W Brukseli nie aresztują...

Obrazek użytkownika maciej1965
Grafika komputerowa

Róża Maria Barbara Gräfin von Thun und Hohenstein umieściła w sieci filmik, na którym jeździ sobie na hulajnodze po Brukseli. Nikt jej nie zaczepia, nikt nie legitymuje, ot spokojna jazda. Jest to niewątpliwie nawiązanie do sprawy wylegitymowania dwu młodych skejterów, którzy urządzili sobie jazdę po Pomniku Smoleńskim na placu Piłsudskiego w Warszawie. Jest oczywiście drobna różnica. Skejterzy zrobili sobie z pomnika tor do jazdy i dopuścili się czynu chuligańskiego. Pani Thun nie pakowała się na żaden brukselski pomnik, więc widoczni w tle filmu uzbrojeni żołnierze nie musieli interweniować. I właśnie, jeszcze druga różnica. W Warszawie po ulicy nie chodzą żołnierze z długą bronią i w hełmach bojowych. Ot, chyba tam, mimo rządów PO, po prostu jest bezpieczniej...

 

Twoja ocena: Brak Średnia: 5 (1 głos)