Płoną akta i szumią knieje...

Obrazek użytkownika maciej1965
Grafika komputerowa

PO postanowiło nie przekazać akt państwowych w ręce PiS-u po ewentualnych przegranych wyborach. W ekspresowym tempie uchwaliła (a właściwie nowelizowała starą) ustawę o brakowaniu akt, a jeszcze szybciej, co się jeszcze rzadziej zdarza, wydała do niej rozporządzenia wykonawcze.

Teraz, tuż po wyborach, będą mogli zniszczyć dowolne akta operacyjne służb specjalnych. Możliwe, że wchodzący do urzędów przedstawiciele PiS-owkiej administracji zastaną puste półki. Co więcej, procedury niszczenia są tak dobrane, że nikt nie będzie w stanie dojść, co zniszczono. Tu znakomicie posłużono się doświadczeniami z analizy przez IPN akt PRL-owskiej bezpieki. Bo ona zostawiła po sobie choć spisy zniszczonych dokumentów, które pozwalały na częściowe odtworzenie ich zawartości i czego dotyczyły. Teraz będzie "Tabula raza".

Twoja ocena: Brak Średnia: 5 (3 głosy)

Komentarze

Niech kupują niszczarki, przepuścimy ich przez nie 25 października...

 

Pozdrawiam.

Vote up!
2
Vote down!
0

contessa

___________

"Żeby być traktowanym jako duży europejski naród, trzeba chcieć nim być". L.Kaczyński

 

 

#1493034

PiS przejmie władzę, to zdążą zmielić wszystko, co ich obciąża! A może już wszystko zniszczyli, a 2 listopada powołają się na ustawę i stwierdzą, że zrobili to zgodnie z prawem 1 listopada. Boję się, że niezależnie od wyniku wyborów, rząd PiS nie powstanie wciągu 3 dni po wyborach, a PO będzie "administrowało" państwem jeszcze w pierwszych dniach listopada. A w tym czasie zdążą pozacierać ślady.

Vote up!
1
Vote down!
0

M-)

#1493036

Te obawy są zasadne, niestety !

Pozdrawiam.

Vote up!
2
Vote down!
0

contessa

___________

"Żeby być traktowanym jako duży europejski naród, trzeba chcieć nim być". L.Kaczyński

 

 

#1493045