Odchudzanie polskich dzieci...

Obrazek użytkownika maciej1965
Grafika komputerowa

Dziś, podczas inauguracji roku szkolnego premier Kopacz wyśmiała dzieci z otyłością. Stwierdziła, że zadbała, aby nie były "grubaskami". Chce to uzyskać zakazując sprzedawanie w sklepikach szkolnych niezdrowych produktów. Ale zaproponowany sklepikom asortyment i narzucone ograniczenia spowodują podwyższenie cen, a w wielu wypadkach plajtę wspomnianych placówek. Jako niezdrowe uznano np. drożdżówki.

Nie, żebym był przeciwko zdrowemu żywieniu, ale jestem realistą. Jeśli dzieci i młodzież lubią określone produkty, to albo przyniosą je jako drugie śniadanie, albo wyjdą poza szkołę i kupią je w najbliższym barku. A przy okazji może dojść do wypadku na przerwie czy ucieczek przez płot, bo opuszczanie szkoły w czasie lekcji jest zabronione...

Za ]]>Niepoprawni.pl]]>

Twoja ocena: Brak Średnia: 4.4 (2 głosy)