Metro jak po sznurku...

Obrazek użytkownika maciej1965
Grafika komputerowa

Rafał Trzaskowski poszedł po rozum do głowy i wymyślił, że jeśli Patryk Jaki proponuje nowe linie metra, to i on musi coś takiego zaproponować, bo mosty wzdłuż Wisły dla rowerów warszawiakom nie wystarczą. Jak pomyślał, tak też i poprowadził na mapie nową linię metra do Białołęki. Poprowadził przez rezerwat, pod cmentarzem, wyznaczył stacje w środku lasu i wśród bloków mieszkalnych. W końcu jest politologiem a nie inżynierem, taśmą biurową potrafi wszystko naprawić, więc dlaczego się przejmować jakimiś szczegółami budowlanymi. Zapewne przyłożył linijkę do mapy i pojechał pisakiem od jednego miejsca do drugiego... Przypomina mi się stara komedia, podczas której PZPR-owski dygnitarz oglądając makietę nowego osiedla postanowił wnieść drobne poprawki i jeden z budynków postawił na niebieskim polu oznaczającym staw. Po proteście architekta, że tu jest staw, z rozbrajającą szczerością stwierdził, że przecież staw można przenieść gdzie indziej...

Za ]]>Niezalezna.pl]]>

Twoja ocena: Brak Średnia: 5 (1 głos)