Rafał Trzaskowski poszedł po rozum do głowy i wymyślił, że jeśli Patryk Jaki proponuje nowe linie metra, to i on musi coś takiego zaproponować, bo mosty wzdłuż Wisły dla rowerów warszawiakom nie wystarczą. Jak pomyślał, tak też i poprowadził na mapie nową linię metra do Białołęki. Poprowadził przez rezerwat, pod cmentarzem, wyznaczył stacje w środku lasu i wśród bloków mieszkalnych. W końcu jest politologiem a nie inżynierem, taśmą biurową potrafi wszystko naprawić, więc dlaczego się przejmować jakimiś szczegółami budowlanymi. Zapewne przyłożył linijkę do mapy i pojechał pisakiem od jednego...