Legiony uzbrojone w plastikowe tarcze i stalowe rydwany w wojnie z ITI, Polsat i GuanoWartą cz.1

Raz w 1989 roku miałem okazje do zaprezentowania swojej opinii w decyzyjnym wówczas o sprawach przyszłej policji gremium, które miało decydować o losach milicji obywatelskiej z udziałem późniejszego ministra MSW Majewskiego.
Dziś jeszcze żyję, bo jak widzisz piszę do Ciebie.
Lecz po zabraniu głosu i wyrażeniu zbyt daleko idących wniosków rozwiązania i zwolnienia wszystkich milicjantów i bezpieczniaków skończyło się tym, że więcej nie miałem już okazji zabrać głos w tej żywotnej dla Polski sprawie.
Proponowałem wówczas bezpieczeństwo obywateli w okresie przejściowym oprzeć o wojsko oraz o oddelegowanych i zwalnianych w wyniku redukcji pracowników różnych zakładów pracy do czasu utworzenia w pełni zawodowej z nowego 100% naboru policji.
Wojsko miało zrobić dogłębne czystki w milicji i SB, a także doprowadzić do odsunięcia reżimowych dyspozycyjnych i rozgrzanych do czerwoności komunistycznych prokuratorów i sędziów.
Siła materii zarówno po stronie komunistycznej jak i po tzw. społecznej i solidarnościowej była nie do ruszenia, bo według mnie były opanowane przez tajnych współpracowników, którzy najchętniej by mnie zabili już w trakcie wypowiadanych przeze mnie obrazoburczych słów pełnych według nich fantazji i herezji.
Teraz mamy to co mamy, to było zaplanowane na długo przed tym o czym wyżej napisałem.
Góra partyjna i pseudo społeczna to wszystko zaplanowały, a tylko doły partyjne, sądowe, prokuratorskie, milicyjne i wojskowe tego wówczas jeszcze nie wiedziały, bo nie zostały w ten mega przekręt wtajemniczone.
Taki nasz ENROU made in PRL.

Ta mistyfikacja miała polegać na zabawę w chowanego.
Tzw. strona społeczna miała kryć, a tymczasem czerwoni mieli się przed Polakami dobrze schować z rozgrabionym mienie ogólnospołecznym.

I to się wszystko dziś wypełniło.

Stąd te wszystkie soczyste buźki i miski na Zamku Królewskim przy okazji wręczenia aktu wyborczego przez PKW prezydentowi POmyłce lub prezydentowi ERROR lub też jak inni mówią Ceszorzowi Kaszalotów lub namiestnikowi PRL BIS.

Pozdrawiam bez buziaczków i misiaczków, za to bardzo serdecznie.

Nu zajec pagadi! - Coś w tym stylu słyszałem nieraz w PRL jak i PRL BIS.

PS
Uważam, ze należy zacząć od pokazania miejsca w szeregu tzw. czwartej władzy, a o tym co piszesz mieć do realizacji w najbliższych planach ruchu.Wróbel w garści to już coś, a nie tłusta gęś lecąca bardzo wysoka.Złotówka składa się z groszy, a nie odwrotnie.

Zgoda, komputer daje bardzo duże możliwości lecz ja proponuję podjęcie też działalności w realu.
Początkiem działalności ogólnospołecznego ruchu społecznego powinien być bojkot łże wyrobników medialnych i odebranie im kasy z tytułu reklam.
Walka z ITI, Polsatem czy GuanoWartymi gazetami będzie trudna lecz nie niemożliwa.
Konieczna będzie zwykła ludzka solidarność i uczciwość, którym winien kierować się taki ruch.
Moja propozycja bojkotu tych łże elit i odebranie im dochodów z reklam będzie dla nich bardzo bolesna.
Nasze akcje będą też akcjami rozpoznawalnymi medialnie i bezpieczne w przeciwieństwie do tradycyjnych protestów społecznych jak strajków,manifestacji ulicznych, podczas których łatwo jest o prowokacje policyjne, a w konsekwencji zmanipulowanych oskarżeń o czyny karne organizatorów i samych uczestników.
Te protesty w przeciwieństwie do moich przynoszą jeszcze większą kasę dla tych wyrobników, bo to nie są żadni dziennikarze, to są chciwi hipokryci, takie mendy i hieny.
Proponowane przeze mnie akcje będą miały na celu kulturalne i w godnych warunkach odebranie kasy tym mendom.
W pierwszej chwili możemy być źle postrzegani przez pewne grupy pracowników, a nawet przez przedsiębiorców nas "goszczących" chociażby przez parę godzin.
Lecz ci przedsiębiorcy będą dążyli do pokojowej z nami współpracy, bo w przeciwnym wypadku zbankrutują szybciej niż zdążą nam przeciwdziałać, co dla nich już na samym wstępie konfrontacji z ruchem będzie nieopłacalne.
Bardzo nieopłacalnym dla nich wyjściem, będzie dla nich zawarcie z ruchem porozumienia niż prowadzić z ruchem wojnę. Każda ich wojna z ruchem oznaczać będzie dla nich nieuchronne bankructwo.
Koszty bojkotu są znikome, straty podmiotów bojkotowanych bardzo duże.
GuanoWartą zabolała poznańska akcja www.wyborczapinokio.pl, gdy ja proponuje bojkot o wiele bardziej znaczących skutkach finansowych.
Jakby akcja wypaliła, to żądanie zwolnienia w trybie natychmiastowym Moni, Miecugowa, Lisa, Kuźmiara itp. wyrobników byłoby realizowane z dnia na dzień.
Nie trzeba będzie też jeździć do Warszawy czy innych dużych miast, bo wystarczy najbliższe miasto wielkości miasta powiatowego.
Nie potrzebne będą style od kilofów czy trzonki od łopat.
Nie potrzebne będą petardy, opony, okulary czy maski przeciwgazowe.
Nie potrzebne będą parasole czy płaszcze przeciwdeszczowe.
Nie potrzebne będą pieniądze lecz jeden plastikowy żeton zamiast tarczy, wolny wózek sklepowy zamiast zbrojnego rydwanu i solidarność ruchu społecznego.
Dalej można już układać różne scenariusze i wybierać delikwentów, których trzeba byłoby ukarać za reklamowanie się w tych polskojęzycznych i wrogich polskiej racji stanu łże mediach.
Polska jest ważniejsza nic te interesy jakiejkolwiek łże najemne, których jedynym celem jest wypompowywanie z Polski każdej złotówki za granicę, która wpadnie w ich złodziejskie łapy nie płacąc ani grosza podatku w Polsce.
Czas z tym raz na zawsze skończyć.
Czas też najwyższy skończyć z łże wyrobnikami medialnych ogłupiaczy polskiego Narodu.

A tak poza tym, to pozdrawiam wszystkich myślących Polaków.

PS
Nakręciłem, nakręciłem lecz to nie o formę i styl biega, a o los Polski, Polaków i prawdę.
Czyż nie?

Zgoda, komputer daje bardzo duże możliwości lecz ja proponuję podjęcie też działalności w realu.
Początkiem działalności ogólnospołecznego ruchu społecznego powinien być bojkot łże wyrobników medialnych i odebranie im kasy z tytułu reklam.
Walka z ITI, Polsatem czy GuanoWartymi gazetami będzie trudna lecz nie niemożliwa.
Konieczna będzie zwykła ludzka solidarność i uczciwość, którym winien kierować się taki ruch.
Moja propozycja bojkotu tych łże elit i odebranie im dochodów z reklam będzie dla nich bardzo bolesna.
Nasze akcje będą też akcjami rozpoznawalnymi medialnie i bezpieczne w przeciwieństwie do tradycyjnych protestów społecznych jak strajków,manifestacji ulicznych, podczas których łatwo jest o prowokacje policyjne, a w konsekwencji zmanipulowanych oskarżeń o czyny karne organizatorów i samych uczestników.
Te protesty w przeciwieństwie do moich przynoszą jeszcze większą kasę dla tych wyrobników, bo to nie są żadni dziennikarze, to są chciwi hipokryci, takie mendy i hieny.
Proponowane przeze mnie akcje będą miały na celu kulturalne i w godnych warunkach odebranie kasy tym mendom.
W pierwszej chwili możemy być źle postrzegani przez pewne grupy pracowników, a nawet przez przedsiębiorców nas "goszczących" chociażby przez parę godzin.
Lecz ci przedsiębiorcy będą dążyli do pokojowej z nami współpracy, bo w przeciwnym wypadku zbankrutują szybciej niż zdążą nam przeciwdziałać, co dla nich już na samym wstępie konfrontacji z ruchem będzie nieopłacalne.
Bardzo nieopłacalnym dla nich wyjściem, będzie dla nich zawarcie z ruchem porozumienia niż prowadzić z ruchem wojnę. Każda ich wojna z ruchem oznaczać będzie dla nich nieuchronne bankructwo.
Koszty bojkotu są znikome, straty podmiotów bojkotowanych bardzo duże.
GuanoWartą zabolała poznańska akcja www.wyborczapinokio.pl, gdy ja proponuje bojkot o wiele bardziej znaczących skutkach finansowych.
Jakby akcja wypaliła, to żądanie zwolnienia w trybie natychmiastowym Moni, Miecugowa, Lisa, Kuźmiara itp. wyrobników byłoby realizowane z dnia na dzień.
Nie trzeba będzie też jeździć do Warszawy czy innych dużych miast, bo wystarczy najbliższe miasto wielkości miasta powiatowego.
Nie potrzebne będą style od kilofów czy trzonki od łopat.
Nie potrzebne będą petardy, opony, okulary czy maski przeciwgazowe.
Nie potrzebne będą parasole czy płaszcze przeciwdeszczowe.
Nie potrzebne będą pieniądze lecz jeden plastikowy żeton zamiast tarczy, wolny wózek sklepowy zamiast zbrojnego rydwanu i solidarność ruchu społecznego.
Dalej można już układać różne scenariusze i wybierać delikwentów, których trzeba byłoby ukarać za reklamowanie się w tych polskojęzycznych i wrogich polskiej racji stanu łże mediach.
Polska jest ważniejsza nic te interesy jakiejkolwiek łże najemne, których jedynym celem jest wypompowywanie z Polski każdej złotówki za granicę, która wpadnie w ich złodziejskie łapy nie płacąc ani grosza podatku w Polsce.
Czas z tym raz na zawsze skończyć.
Czas też najwyższy skończyć z łże wyrobnikami medialnych ogłupiaczy polskiego Narodu.

A tak poza tym, to pozdrawiam wszystkich myślących Polaków.

Ja piszę o lewicy i prawicy, a nie o degeneratach, którzy obsiedli Polskę jak barykady by ja doić ze swoimi kolesiami.
To są przede wszystkim pajace, którzy podzielili się rolami lewicy i prawicy, gdy tak faktycznie są interesownymi mendami.
Pisze o ludziach, którym dobro Polski jest pierwsze przed długa kiełbasą na POlszewickim grillu prezydenta POmyłki zwanego też kaszalocim ERROR.

Pozdrawiam myślących, a lemingów namawiam na samodzielne myślenie, bo ono naprawdę nie boli.

SPRÓBUJCIE CHOCIAŻ RAZ!

Już wkrótce napiszę o walce Legionów polskich z Goliatami polskojęzycznymi.
Opiszę moją wizję tej walki, która może być wygrana szybciej niżby nam się zdawało.
Walka - wojna z Goliatami odbędzie się w świecie realnie funkcjonującej gospodarki i dużych finansów.
Legiony polskie będą miały tą przewagę nad Goliatami, że w przeciwieństwie do Goliatów, którzy będą traciły prawdziwe pieniądze w wojnie z Legionami polskimi, Legiony polskie będą tracić swoją kolorową plastikową "walutą".
Plastikową walutę wymyślili globalni oszuści, a ja chcę ją skorzystać z ich wynalazku i wykorzystać ich wynalazek do szczytnego celu.
Rozliczenia z poszczególnymi Goliatami będą prowadzone w ich ulubionych kolorach:

- ITI w niebieskim.
- Polsat - w żółtym,
- GuanoWarta - w czerwonym.

Legiony polskie stracą 1.000.000 szt. swojej waluty, a w tym samym czasie Goliaty stracą setki milionów prawdziwych złotówek.
Koszt jednostkowy waluty Legionów polskich to 0,5 grosza/szt co daje 5.000 złoty za 1.000.000 jednostek waluty Legionów polskich.
Szacunkowe straty Goliata sięgną nie mniej niż 100.000.000 złoty przy maksymalnych stratach Legionów polskich 5.000 złoty.
Jeden legionista wygeneruje codziennie stratę u Goliatów w kwocie ok 100 złoty, a ile wygeneruje cały legion?
Warto sprawdzić jakie wpływy z reklam osiągają te łże i antypolskie media, bo wówczas można zaplanować ich długą i męczącą agonię lub ich szybki zgon.
To już jest strategia.
Czy ma ich boleć mocno i długo czy ma to być nagły zgon po krótkiej chorobie?
To o czym ja myślę, to jeszcze nie znał świat i nikt takiej akcji nie planował i nie przeprowadził w dziejach nowożytnych.
Ten ruch społeczny będzie potężnym kafarem na naszej skorumpowanej scenie społeczno - politycznej poprzez swoje oddziaływanie na wszystkie procesy społeczne.
Wszystkie partie razem wzięte to mały pikuś w stosunku do siły tego ruchu, a Solidarność jeśli nie przystąpi do tego ruchu zostanie fasadą związkowych działaczy bez zaplecza.

Pozdrawiam rewolucyjnie.

PS
Oni robiąc Poland Matrix z Polski i Polaków, a przy tym zarabiają potężną kasę na ogłupianiu polskiego Narodu, a my zabierzemy im prawdziwą kasę płacąc za nią legionowymi plastikowymi krążkami. Ciekawe?