Brońmy tego co mamy choć to niewiele. Inaczej zostanie nam - nic.

Obrazek użytkownika w.red
Blog

Niedawna wypowiedź JK w której pozwolił sobie on na porównanie naszego państwa do kondominium wywołała burzę tylko dlatego że .....była to prawda. Cios był celny i można powiedzieć żargonem bokserów "na punkt". Każdy trzeźwo i rozsądnie myślący obywatel obserwując to co się dzieje u nas od ponad dwóch dekad widzi jasno i wyraźnie. Że w naszym kraju są reprezentowane interesy wszystkich niemal nacji i grup interesów (o mniejszościach nie wspominając) oprócz .....naszych polskich. A wszelkie próby podjęcia działań w tym kierunku spotykają się z natychmiastową przeciw reakcją. Co jest charakterystyczne dla wszystkich "republik bananowych". Toleruje się "suwerenne" działania, partie i poglądy nawet jeśli są niewygodne bo stwarza to pozory "demokracji". Ale tylko do pewnych granic o ile nie zakłócają one interesów czy ( w przypadku partii) dopóki są "sterowalne". A najlepiej gdy są to ugrupowania "kanapowe" bez większego wpływu. Stąd też obraz naszej sceny politycznej jest taki a nie inny. Nie dziwi więc, że przypuszczono taki atak na PiS ( i to od dłuższego czasu) i osoby tak zmarłego Prezydenta jak i jego brata. Bo tak to ugrupowanie jak i oni obaj stali się zagrożeniem od chwili kiedy uzyskali władzę. Słuszność tych obaw potwierdziły też rządy tej formacji i wyłonionego z niej prezydenta. Uderzające boleśnie właśnie w "interesy" nowożytnych kolonialistów i środowisk dbających o nie, a będących beneficjentami takiego stanu rzeczy. Od tej też chwili można mówić o wyroku wydanym na to ugrupowanie jak i jego liderów.
Co właśnie dane nam obserwować. Ataki są tak zajadłe i tak zdeterminowane właśnie dlatego że obaj bracia zgrabnie usiłowali ich "wyślizgać" z "biznesu" pozbawiając profitów jakie mieli i mają w tym kraju. "Katastrofa" Smoleńska miała być radykalnym sposobem na rozwiązanie problemu. Tymczasem okazało się że "załatwiła" go tylko częściowo (wszak drugi "Kaczor" się ostał). Ale spowodowała nieprzewidywany skutek w postaci "wybudzenia" zahipnotyzowanego społeczeństwa ( oczywiście nie całego i nie na dłuższy czas, ale co samo w sobie było nie do zaakceptowania). Stąd też też i taka zajadłość w zacieraniu wszelkich śladów i pamięci o tym zdarzeniu ( o samych dowodach nie wspominając).
Tak jak w bitwie "zlikwidowanie" wodza i zabranie sztandaru w zasadzie przesądza o jej wyniku.Tak i tutaj możemy zobaczyć to samo. Z tym że tutaj, o ile wódz naczelny został zlikwidowany o tyle z jego zastępcą "kłopot" próbuje się rozwiązać pozbawiając go autorytetu i znaczenia by móc skutecznie rozgonić "towarzystwo". A przy tym wbić wszystkim niepokornym przekonanie o nienaruszalności istniejącego układu i przekonać ich co do bezcelowości wszystkich działań które są w niego wymierzone.
Niewątpliwie sukcesem było rozbicie istniejącej (rząd PiS) koalicji po przegranych przez aferałów wyborach (przypuszczam, że był to rezultat zakulisowych działań służb i ludzi z pewnych środowisk tym zainteresowanych). Bo nawet mając władzę trzeba na kimś się oprzeć. A wówczas dopiero próbowano budować struktury cywilne i wojskowe władzy w pełni lojalne wobec Polski. Niestety okazało się że nasza rodzima "ośmiornica" zaadaptowana jest bardzo głęboko. Nie wystarczy chcieć zaprowadzić porządek, trzeba jeszcze mieć po temu odpowiednie narzędzia i ludzi którzy są w stanie to zadanie zrealizować, oraz mają wolę by uczciwie działać. I z tego względu skończyło się to fiaskiem i zaowocowało rozpadem koalicji. Ale też (co nie jest bez znaczenia) niezwykle skutecznym skonfliktowaniem byłych koalicjantów. Bo nic nie jest bardziej bolesne niż niesłuszne pomówienie.
Trzeba przy tym pamiętać, że porażka wyborcza aferałów zaowocowała niemal natychmiast niezwykle szybką konsolidacją ich środowiska ( i to od prawa do lewa) zjednoczoną we wspólnym celu i działaniu wszelkimi możliwymi środkami na rzecz zdyskredytowania tak zawiązanej koalicji jak i samego PiS i obu braci. Nie trzeba zbyt wiele wysiłku by sobie przypomnieć te wszystkie "ałtorytety" i "mendia" zwarte w ataku na w/w i to na każdej płaszczyźnie. Trzeba tylko chcieć to zauważyć i obiektywnie na to spojrzeć.
Nie byłem i nie jestem członkiem PiS. Obaj bracia też zdają się nie być z mojej bajki. Ale uważam że uczciwość nakazuje spojrzeć na ich działania bezstronnie w odniesieniu do rzeczywistych uwarunkowań wczoraj i dziś też. Trzeba nam też wziąźć pod uwagę, że zniszczenie tej formacji (praktycznie jedynej posiadającej już odpowiednio rozbudowane struktury) spośród pro narodowych ugrupowań pozbawi nas możliwości wyartykułowania swego głosu w sprawach istotnych i kluczowych tak dla kraju jak i dla nas. Dość spojrzeć na to co się dzieje, by nie zauważyć jak w postępie geometrycznym kurczy nam się przestrzeń do jakichkolwiek sensownych działań w obronie interesów kraju i naszych.
To już nawet nie jest kwestia poglądów "prawych" czy "lewych" bądź "centrowych". Bo dziś już zabiera nam się nie tylko piaskownicę, ale i prawo do przebywania w niej oraz nawet pozory "wolności tworzenia". I wkrótce jeśli się nie opamiętamy pozostaną w niej jedynie nieliczni z prawem do "sadzenia babek" tylko i wyłącznie poprawnych w formie. A z upływem lat nikomu nie przyjdzie na myśl że można robić coś innego. I tylko od czasu do czasu nowy "właściciel" zagrabi w niej (oczywiście - do siebie).

Brak głosów

Komentarze

... ładniej formatował...

Ale ja mam dysleksję, stare ślepia i przeczytałem już parę innych tekstów, daruj!

Pzdrwm
triarius
-----------------------------------------------------
http://bez-owijania.blogspot.com - mój prywatny blogasek
http://tygrys.niepoprawni.pl - Tygrysie Forum Młodych Spenglerystów

Vote up!
0
Vote down!
0

Pzdrwm

triarius

-----------------------------------------------------

]]>http://bez-owijania.blogspot.com/]]> - mój prywatny blogasek

http://tygrys.niepoprawni.pl - Tygrysie Forum Młodych Spenglerystów

#85085

Kajam się i wstydzę bo masz rację. Poprawiłem co mogłem, ale i tak efekt nie jest zadawalający. Piszę w "Word Padzie", gdzie wszystko jest jak powinno. Dopiero po wklejeniu treści tutaj pojawiają się "kwiatki". Być może to kwestia wprawy z korzystania z w/w narzędzi lub też ...moich umiejętności. Nie wiem. Jeszcze raz ogromnie przepraszam za utrudnienia i dziękuję za zwrócenie uwagi. Bo wszak pisząc każdy stara się by zostać prawidłowo odczytanym i zrozumianym.

pozdrawiam

W. red

Vote up!
0
Vote down!
0

W. red

#85111

... zrobiłem Ci przykrość!

Ja NAPRAWDĘ mam (podleczoną) dysleksję, zmęczone stare ślepia, a ekran (nawet porządnego) monitora, to jednak nie książka.

Dobrze, że poprawiłeś i warto o to w przyszłości dbać. Zgoda?

(Ja np. rżnę moje kawałki na naprawdę b. krótkie akapity, nawet nie bardzo przejmując się treścią. Cieszę się, trochę na siłę czasem, że to daje "synkopowany" efekt.)

Pzdrwm
triarius
-----------------------------------------------------
http://bez-owijania.blogspot.com - mój prywatny blogasek
http://tygrys.niepoprawni.pl - Tygrysie Forum Młodych Spenglerystów

Vote up!
0
Vote down!
0

Pzdrwm

triarius

-----------------------------------------------------

]]>http://bez-owijania.blogspot.com/]]> - mój prywatny blogasek

http://tygrys.niepoprawni.pl - Tygrysie Forum Młodych Spenglerystów

#85126

Uwierz mi że naprawdę się ciszę że zwróciłeś na to uwagę. I napisałem to bez jakichkolwiek podtekstów. Bo dla mnie istotnym jest że ktoś poświęcił swój czas by zrozumieć to o czym napisałem, a co jest dla mnie ważne. A jeśli jeszcze ktoś podziela moje poglądy to już powód do radości :)

W. red

Vote up!
0
Vote down!
0

W. red

#85139

Ofekty chowania głowy w piasek, prowadzi nas nieuchronnie do poddaństwa. PIS bez pomocy indywidualnie heroicznych zachowań obywateli, takich, które pokażą rządzącym, że życie jest ważniejsze niż pieniądze i władza, że ważna jest rodzina i dzieci, wnuki i wnuczki??? Że warto też żyć dla rodziny, poświęcić im trochę czasu.Pzdr.

Vote up!
0
Vote down!
0
#85123

W samej rzeczy. I to tak naprawdę był głębszy sens mojej wypowiedzi.

W. red

Vote up!
0
Vote down!
0

W. red

#85140