Urzędniczka prostytutką? Skandal w rządzie. Kogo zdradzała „Długonoga Paulina”?
„Długonoga Paulina”, urzędniczka z Kancelarii Premiera, która mogła prowadzić podwójne życie i świadczyć erotyczne usługi, miała dostęp do tajnych informacji! Co ciekawe, nigdy nie odebrano jej certyfikatu dostępu do państwowych tajemnic.
Afera urzędniczki–prostytutki jest bardzo tajemnicza. Kobieta, pracująca jako sekretarka w Kancelarii Premiera miała świadczyć po godzinach seksualne usługi jako „Agata”, „Aga”, „Paulina” lub „Długonoga Paulina”. Na trop jej podwójnego życia wpadło Biuro Ochrony Rządu.
Fakt.pl
Polityka
Politycy
Seksafera w Kancelarii Premiera
Urzędniczka prostytutką?
Skandal w rządzie. Kogo zdradzała „Długonoga Paulina”?
autor: mar | 20.11.2013 05:47 Słowa kluczowe: ABW, BOR, kancelaria premiera, prostytucja, seksafera, tajemnice, urzędniczka
ZOBACZ ZDJĘCIA
Seksafera w rządzie Zdjęcia urzędniczki
„Długonoga Paulina”, urzędniczka z Kancelarii Premiera, która mogła prowadzić podwójne życie i świadczyć erotyczne usługi, miała dostęp do tajnych informacji! Co ciekawe, nigdy nie odebrano jej certyfikatu dostępu do państwowych tajemnic.
Afera urzędniczki–prostytutki jest bardzo tajemnicza. Kobieta, pracująca jako sekretarka w Kancelarii Premiera miała świadczyć po godzinach seksualne usługi jako „Agata”, „Aga”, „Paulina” lub „Długonoga Paulina”. Na trop jej podwójnego życia wpadło Biuro Ochrony Rządu.
– Została przesunięta na inne, mniej ważne stanowisko, ale ani nie straciła pracy, ani, co najdziwniejsze, nigdy nie odebrano jej certyfikatu dostępu do informacji niejawnych. Dlaczego Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego tego nie zrobiła, nie wiadomo – mówi nam osoba znająca kulisy sprawy.
Dla oficerów z wydziału X – „kontrwywiadu” BOR – którzy rozpracowywali urzędniczkę, było jasne, że stanowi ona zagrożenie dla państwa.
– Miała dostęp do wielu niejawnych informacji i korespondencji. Poza tym, jak ustalono, miała problemy psychiatryczne, więc certyfikat powinien jest zostać natychmiast odebrany – mówi nam jeden z oficerów BOR.
Dlaczego tak się nie stało? Nie wiadomo, cała dokumentacja sprawy kobieta została objęta klauzulą tajności.
http://www.fakt.pl/seksafera-w-kancelarii-premiera,artykuly,429824,1.html
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 1322 odsłony
Komentarze
W sumie to śmieszne
20 Listopada, 2013 - 19:57
Co to niby za afera?
W TYM rządzie jest owa Paulina zwykłą, rzekłbym nawet przyzwoitą, prostytutką. Widzę ją jako postać pozytywną na tle tej całej reszty. Co to niby za różnica, czy ona miała dostęp do tajnych dokumentów czy miał ten dostęp pierwszy lepszy minister. Posunę się nawet do stwierdzenia, że w porównaniu z tym pierwszym lepszym ministrem odwalała Paulina kawał dobrej roboty:-)
Gdybyż to oni się tylko takim aktywnościom oddawali, to by tylu szkód nie narobili.
W dodatku Traube uważam za karygodną dyskryminację
20 Listopada, 2013 - 20:13
fakt, że długonoga Paulina oddawała się niejawnej aktywności prostytucyjnej po godzinach pracy, podczas gdy jej pracodawcy usługi prostytucyjne świadczyli w godzinach pracy pobierając za swą działalność podwójne wynagrodzenie - od klienta i od podatnika! Nie znasz jakiego postępowego i nowoczesnego urzędu skandynawskiego, który mógłby złożyć skargę do organów (nomen omen) paneuropejskich?
----------------------------------------------
*Reszta nie jest milczeniem, ale należy do mnie.*
*Ale miejcie nadzieję; bo nadzieja przejdzie z was do przyszłych pokoleń i ożywi je; ale jeśli w was umrze, to przyszłe pokolenia będą z ludzi martwych.*
----------------------------------------------
*Reszta nie jest milczeniem, ale należy do mnie.*
*Ale miejcie nadzieję; bo nadzieja przejdzie z was do przyszłych pokoleń i ożywi je; ale jeśli w was umrze, to przyszłe pokolenia będą z ludzi martwych.*
Smok Gorynycz
20 Listopada, 2013 - 20:50
Nie znam urzędu skandynawskiego:-)
Niedawno natomiast pewien znajomy Polak zwrócił się do mojego syna z pytaniem, czy on nie wie, jak się zgłasza donos do urzędu skarbowego. W Szwecji to tak, jak w PRL donos do bezpieki, więc wyjaśniłem synowi, że to dowód wielkiego zaufania:-):-)
Na pytanie o to kogo ów kolega chce zgłaszać uzyskał syn odpowiedź, że "takiego jednego co się ostatnio zbyt mocno panoszy".
Z braku doświadczeń syn nie mógł służyć pomocą, ale co się o życiu nauczył to się nauczył.
Oj, zaraz prostytutka...
20 Listopada, 2013 - 21:47
BORowiki ją "zwichnęli", to chyba Mata Hari - dostęp do wielu informacji. :-)
*********************************
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, áldd meg a magyart
----------------------------------
Naród dumny ginie od kuli , naród nikczemny ginie od podatków
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, áldd meg a magyart
----------------------------------
Naród dumny ginie od kuli , naród nikczemny ginie od podatków