"Oświadczenie to składam w związku z podeszłym wiekiem i złym stanem zdrowia, chcąc wyjaśnić tę sprawę za życia."
OŚWIADCZENIE
Ja, Wacław Auleytner – weteran obrony Warszawy w 1939 roku, powstaniec warszawski, sekretarz Klubu Inteligencji Katolickiej w Warszawie w latach 1956–1972, poseł na Sejm PRL w latach 1972–1984, obecnie emeryt i inwalida wojenny – oświadczam, że utrzymywałem kontakty ze służbami specjalnymi PRL w latach 1949–1984, z różną częstotliwością, pod pseudonimami „Anna” i „Jarosławski”. Jak się dowiedziałem w ostatnich dniach z akt IPN, notatki z moich kontaktów były też najprawdopodobniej sygnowane pseudonimem „Maciek”. Ten pseudonim nie był mi znany.
Istotne jest, że w okresie okupacji uczestniczyłem w pracach różnych organizacji katolickich i byłem przydzielony do Narodowej Organizacji Wojskowej, a po połączeniu jej z Armią Krajową zostałem żołnierzem tej ostatniej. W Powstaniu Warszawskim zostałem ciężko ranny, w wyniku czego zostałem uznany za inwalidę wojennego. Po powrocie z obozu Altengrabow pracowałem m.in. w „Tygodniku Warszawskim”, a 4 listopada 1948 r. zostałem aresztowany przez UB i przetrzymany do 25 marca 1949 roku. W czasie uwięzienia byłem poddany nękającym przesłuchaniom, m.in. w sprawie NOW. Protokoły przesłuchań podpisywałem, często nie znając tekstu. Po wyjściu z więzienia, zgodnie z zapowiedzią przesłuchujących, byłem wzywany na rozmowy w prywatnych mieszkaniach lub na świeżym powietrzu. W wyniku ustaleń z kolegami wstąpiliśmy do PAX-u. Członkami tej organizacji byliśmy w latach 1952–1956 i wówczas moje kontakty z przesłuchującymi ustały. Po utworzeniu Klubu Inteligencji Katolickiej znowu znalazłem się w orbicie zainteresowania i trwało to do końca mojej aktywności zawodowej.
Oświadczenie to składam w związku z podeszłym wiekiem i złym stanem zdrowia, chcąc wyjaśnić tę sprawę za życia.
Warszawa, 17 sierpnia 2013 roku
Wacław Auleytner
23 sierpnia 2013
Oświadczenie to składam w związku z podeszłym wiekiem i złym stanem zdrowia, chcąc wyjaśnić tę sprawę za życia.
http://www.fronda.pl/a/dzialacz-katolicki-przyznal-sie-do-wspolpracy-z-bezpieka,30254.html
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 6399 odsłon
Komentarze
Panie!
24 Sierpnia, 2013 - 06:53
To oświadczenie jest świadectwem wielkiej odwagi,poczucia odpowiedzialności.
Naprawdę,jestem pod wrażeniem!
kazikh
Kapuś.
24 Sierpnia, 2013 - 13:36
Bliskość grobowej dechy go do tego skłoniła.
ess
A gdzie akt skruchy ???
24 Sierpnia, 2013 - 09:39
"Oświadczenie to składam w związku z podeszłym wiekiem i złym stanem zdrowia, chcąc wyjaśnić tę sprawę za życia."
To raczej wyrzuty sumienia przelały czarę goryczy tego starego człowieka. I nie strach przez osądem ludzkim ale trwoga przed zbliżającą się nieuchronnie - Bożą sprawiedliwością - skłoniły tego stojącego (jak czytamy) , jedną nogą nad grobem , człowieka , do wyznania swoich ewentualnych win - jeszcze za życia.
Brakuje w tym wszystkim tak aktu skruchy jak i zadośćuczynienia w formie choćby symbolicznych przeprosin za ewentualne szkody jakie mógł ów człowiek wyrządzić - bliskim bądź dalszym znajomym , także i obcym , swoją współpracą z wiadomymi służbami.
Nie do mnie należy ocena , staram się jedynie znaleźć ewentualny motyw jaki kierował tą osobą ...
pozdrawiam
- - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - -
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, áldd meg a magyart
Andruch z Opola
http://andruch.blogspot.com
-----------------------------------------
Andruch z Opola
]]>http://andruch.blogspot.com]]>
To tylko formułka a nie akt skruchy
24 Sierpnia, 2013 - 13:58
Jak dla mnie.
Ale to jest przykre,mógł o wiele szybciej podjąć tę trudną decyzje,i w tedy punkt widzenia zapewne był by inny jak dziś.
Ale Pan Bóg w swojej dobroci nie wyczerpanej postanowi sam.
pozdrawiam
W. Auleytner cd.
24 Sierpnia, 2013 - 21:03
Wacław Auleytner przyznał się do współpracy z bezpieką
Oświadczenie to składam w związku z podeszłym wiekiem i złym stanem zdrowia, chcąc wyjaśnić tę sprawę za życia” – stwierdził Wacław Auleytner.
– To coś w rodzaju rachunku sumienia człowieka, który się zbliża do kresu i postanowił nie zabierać tej tajemnicy ze sobą do grobu, tylko zmierzyć się ze złą przeszłością za życia – powiedział Friszke. Historyk przyznał, że w materiałach, które znajdują się w IPN pojawiają się doniesienia TW „Anna” czy TW „Maciek”, a od połowy lat 70. TW „Jarosławski”, co z kolei dotyczy środowiska PolKIK, którego liderem był Janusz Zabłocki. – Jest bardzo wiele doniesień sygnowanych tymi pseudonimami – powiedział Friszke.
– Są to doniesienia bardzo cenne, znakomicie oddające realia i ludzi. [Wacław Auleytner] jako sekretarz KIK informował o naradach w wąskim kręgu przywódców KIK i Znaku, o stanowisku i zamierzeniach takich liderów środowiska, jak Zawieyski, Stomma, czy Mazowiecki lub Kozłowski, umiał zrekonstruować ich poglądy, ich stanowiska itd. Jest to bardzo obfita dokumentacja, aczkolwiek bardzo rozproszona, dlatego że nie zachowała się teczka personalna, a zatem materiały te ujawniają się przy okazji kwerend dotyczących bardzo różnych spraw – wyjaśnił historyk.
Źródło: KAI
http://www.pch24.pl/auleytner-przyznal-sie-do-wspolpracy-z-bezpieka,17218,i.html
- - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - -
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, áldd meg a magyart
Andruch z Opola
http://andruch.blogspot.com
-----------------------------------------
Andruch z Opola
]]>http://andruch.blogspot.com]]>
Znaczy menda.
24 Sierpnia, 2013 - 21:28
Pamiętajmy, ze to członkowie KIK zorganizowali razem z komunistami zdradę w Magdalence i przy okrągłym ołtarzu jej poświęconym odegrali pierwszoplanowy udział.
Czyli bezpieczniacy na etatach i ich TW tak w Magdalence, przy jej ołtarzu, a później w rządzie, w sądzie, w prokuraturze, służbach wszelakich podzielili się wpływami oraz przy rozgrabieni polskich dóbr narodowych.
Pozdrawiam.
Obibok na własny koszt
PS
ZSL, SD, KIK, PAX i inne przystawki PZPR oraz KOR, ROPCiO, RMP, NZS, KPN, spora liczba w Solidarności oraz Solidarności Rolników Indywidualnych była nafaszerowana tajnymi współpracownikami, tak tych w cywilnych jak i wojskowych mundurkach jak i KC i Biura Politycznego PZPR.
Onwk.
Obibok na własny koszt
Witaj Obibok
24 Sierpnia, 2013 - 23:23
No to jak mogliśmy wygrać,jak wszędzie byli kapusie.
I stąd ten strach przed Kaczyńskim i PIS,by nie zostać rozszyfrowany.
pozdrawiam
@Marek
24 Sierpnia, 2013 - 23:58
I nadal ich jest bardzo dużo, nawet pośród rzekomo "naszych".
Pozdrawiam.
Obibok na własny koszt
Obibok na własny koszt
donosił na Mazowieckich i Kozłowskich?
25 Sierpnia, 2013 - 12:27
A to ci szuja!:):):)
PS
Wolę takich, co się przyznają późno, niż takich, co wcale (i jeszcze innych szantażują "moralnie").
Facet za chwilę stanie przed Bogiem...
Chce się pojednać z Nim i bliźnimi?
Nic w tym złego, choć to trochę "jak trwoga...".
W "Panteonie Narodowym" też raczej nie spocznie.
Nie jestem Cip-cip-cip, ale bym teraz po nim nie skakał:):):)
Miał piękną kartę w życiorysie (lepszą niż wielu, choćby Bartoszewski), potem ją zbrukał...
Jego mi "troszku" żal, w odróżnieniu od sku.wysynów, co nadal idą w zaparte, a przez ponad pół wieku demoralizowali innych, udając katolików i opozycję (a raczej "pełniąc obowiązki" i flirtując z komuną).
-------------------------
"Dixi et salvavi animam meam"
------------------------- "Dixi et salvavi animam meam"
malo tego
25 Sierpnia, 2013 - 13:38
on nie tylko wyznał grzechy , co najważniejsze
NIE ZABRAŁ TAJEMNICY DO GROBU,
DAL ŚWIADECTWO - jak wredny był ten czerwony system,
ze albo zabijał i Łączka ( dol z wapnem po ciemku )
albo łamał moralnie ludziom grzbiety.
Czy na takie wyznanie będzie wkrótce stać np Jaruzela?
lub czy towarzysz Kwasniewski pokaże nam kiedyś pamiętniki ojca Stoltzmana?
toteż sądzę, że dał dobry przykład.
25 Sierpnia, 2013 - 13:47
Marny ze mnie katolik, ale jednak przypowieść o zbłąkanej owieczce, syn marnotrawny...
Nie twierdzę, że musimy go fetować (jak biblijny ojciec syna, ku niezadowoleniu innych potomków), ale czy musimy - flekować?
Jak będziemy pluli na skruszonych, może nam zabraknąć śliny na tych zatwardziałych.
No, skruszonych nie ma aż tak wielu...:):):)
Tym bardziej nie warto ich odstraszać, bo nie doczekamy się następnych.
-------------------------
"Dixi et salvavi animam meam"
------------------------- "Dixi et salvavi animam meam"
flekowac teraz dziadka to moze ....Mazowiecki
25 Sierpnia, 2013 - 14:02
moze Mazowiecki gdzies tam popluwa na dziadka,
ze nie dosc iz byl kablowany przez niego
to jeszcze musial cierpiec od Kosciola, od Polakow.
Biedny Mazower - mamy nad nim płakać?
@Emir
25 Sierpnia, 2013 - 14:36
jakiej tajemnicy? Tego co jest w aktach IPN? Nie rozumiem.
Pozdrawiam
cui bono
cui bono
dołączam
25 Sierpnia, 2013 - 08:42
-
do Ciebie. Dzięki.
"Państwo Polskie jest opanowane od wewnątrz przez groźną, obcą strukturę, która toczy go, niczym rak, niczym demon który opętał Duszę człowieka"
,,żeby głosić kłamstwo, trzeba całego systemu, żeby głosić prawdę, wystarczy jeden człowiek”.
Adresy, nazwiska, kontakty...
25 Sierpnia, 2013 - 00:39
"Byłem wzywany na rozmowy..." Więcej konkretów, proszę! Kto pytał, o co, kiedy, w jakim miejscu, co powiedział pytany i o kim, kogo wydał, komu zaszkodził, kopie pisemnych raportów, proszę. Fakty, fakty, a nie jakieś nieokreślone oświadczenie. A na koniec PRZEPRASZAM!!! I coś może o zadośćuczynieniu ofiarom, nie? Banda jedna - teraz, kiedy śmierć zagląda w oczy, rusza się sumienie, co ja mówię - te jakieś jego resztki. Fuj, co za ohyda!
Sumienie miał nieużywane.
25 Sierpnia, 2013 - 02:58
Organ nieużytkowany często zanika. Z sumieniem jest podobnie.
Facet myśli, że to ot tak zostanie mu odpuszczone niby? Zaszkodził nie wiadomo ilu ludziom i Polsce a teraz wykpił się suchym, beznamiętnym oświadczeniem.
Stary a wstydu nie ma. Ani rozumu, by pojąć jak bardzo przyczynił się do nędzy w jakiej tkwimy. Być może wyobraża sobie, że skoro walczył w Powstaniu to już wychodzi na zero. Guzik prawda Panie TW jakiś tam! Jesteś zdracą ideałów o które wczesniej ponoć walczyłeś i zostałeś nawet ranny.
;Oświadczenie.........
25 Sierpnia, 2013 - 08:16
Seiko;Oświadczenie to składam w związku z podeszłym wiekiem
i złym stanem zdrowia,chcąc wyjaśnić tę sprawę do końca;
-w celu...tu są dwie możliwości;
1)Gryzie pana sumienie,chęć przeproszenia tych którym pan zaszkodził,a o czym nie informuje?
2)Pokazanie wszystkim;byłem donosicielem-co mi zrobicie;?
Brakuje motywu pańskiego przyznania się.
Seiko
Krok we właściwym kierunku
25 Sierpnia, 2013 - 08:28
Mimo wszelkich zastrzeżeń uważam, ze pan Auleytner zrobił krok we właściwym kierunku.
Sam się przyznał.
I to należy docenić, bo jednak mało kto się przyznaje.
Co do szczegółów i bardziej miarodajnej oceny, poczekałbym aż jakiś dziennikarz zrelacjonuje rozmowę z tym panem.
Gdybym był dziennikarzem, to już bym pewnie miał jego adres i telefon i bym z pewnością spróbował się z nim skontaktować:-)
Dopiero reakcja na takie prośby i zachowanie w czasie wywiadu dałyby mi podstawy do oceny intencji Auleytnera.
Bo póki co, to jak napisałem, jest tylko pierwszy krok, choć z pewnością we właściwym kierunku.
Krok we właściwym kierunku
25 Sierpnia, 2013 - 08:37
Seiko.Poczekamy.Pozdrawiam.
Seiko
Tak czekajcie kolejne i kolejne .......25 lat, a minie wiek cały
25 Sierpnia, 2013 - 11:33
Na co chcecie czekać naiwni?
Pozdrawiam.
Obibok na własny koszt
Obibok na własny koszt
Witaj Obibok
25 Sierpnia, 2013 - 14:48
Aż wszystkie czerwone gnidy POumierają,a drażliwy temat sam zniknie.
A POtomkowie dalej będą działać,już jako czyści.
pozdrawiam
@Marek
25 Sierpnia, 2013 - 15:14
Dałem Tobie namacalny przykład zakłamania tych, którzy gardłują o rzekomym odkłamywaniu historii, prawda?
Cynizm i hipokryzja sięga tak głęboko, bo także w rzekomo "naszych" szeregach, że trudno jest już to wszystko nawet dla mnie ogarnąć.
W tak prostej i oczywistej sprawie trwają a nie odkłamują,prawda?
Przecież nie po to poświęciłem swój czas by ktoś podłapał zapodany przeze mnie dwukrotnie temat i wrócił do stanu wcześniejszego, który jest trudniej dostępną wiedzą, prawda?
Czy ktoś nie chciałby czegoś w tym przypadku ukryć, bo podana przeze mnie forma za bardzo bije po oczach bez potrzeby szukania w Internecie?
Marku, gdzie nie spojrzysz, to menda, albo jeszcze większa, bo schowana pod flanelką.
Pozdrawiam.
Obibok na własny koszt
PS
Właśnie robię kwerendę platfusa Jana Rulewskiego (UD/UW/AWS), polecam, bo materiał jest bardzo interesujący szczególnie dla wytrawnych i logicznie myślących ludzi - szczególnie dla tych , którzy znają fakty i okoliczności jego zatrzymania w sopockim Grand Hotelu w dniu 13.12.1981 r.
Dziś się wymądrza nie po raz pierwszy tak: http://niezalezna.pl/45177-rulewski-dla-niezaleznapl-funkcjonariusze-sb-znalezli-protektora-w-sld
Onwk.
Obibok na własny koszt
@Traube
25 Sierpnia, 2013 - 14:44
Oczywiście przyznanie się do udowodnionych (przez IPN) win można uznać za okoliczność łagodzącą przy ferowaniu wyroku. Chciałbym zapytać co masz na myśli mówiąc o "właściwym kierunku"?
Pozdrawiam
cui bono
cui bono
nie chcę oceniać,ale nie wiele takich wyznań mamy
26 Sierpnia, 2013 - 02:49
gość z drogi
niech go więc Bóg osądzi...a na szali bedą i zasługi wojenne...
Dlaczego przegralismy Solidarność? na to pytanie odpowiedziała kiedyś Anna Solidarność..."bo było wśród nas dużo złych ludzi..."
Pani Anno , a no było i Jest
gość z drogi
@Gość z drogi
28 Sierpnia, 2013 - 00:08
I nie brak tych drani i dziś w Naszych szeregach jak i onegdaj.
Pozdrawiam.
Obibok na własny koszt
PS
Mogę wskazać i udowodnić ich istnienie choćby na postawie jednej mojej polecanki i jednego mojego komentarza na NP z 20 i 21 sierpnia 2013 r.
Onwk.
Obibok na własny koszt
@ONWK,wiesz najbardziej boli TO,że
28 Sierpnia, 2013 - 00:52
gość z drogi
wtedy przyzwoici ludzie płacili zdrowiem,życiem ,złamanymi życiorysami
a i często rozbiciem rodzin...a dzisiejsi TW zajmują świetnie płatne POsady
na najwyższych szczeblach...pomijam już fakt,że wielu z nich,czyli tamtych ludzi nie żyje,mimo wieku nie do umierania...a tymczasem zdrajcy i donosiciele mają się świetnie i chodzą "w glorii i chwale "z pełnymi kabzami...
pozdr
PS zajrzę zaraz na podane dni :)
pozdrowienia
gość z drogi
synteticus
28 Sierpnia, 2013 - 06:40
Dopiero dziś zuważyłem...
Donosicieli było w PRL tysiące. Większość siedzi teraz cicho, część protestuje przeciw lustracji. Po ujawnieniu przez jakiś historyków idą w zaparte albo tłumaczą, że chodziło o wywiad gospodarczy itd. itp.
Ten człowiek przynajmniej się przyznał. Ponieważ nic o nim nie wiem, nie mam też pojęcia, czy jego współpraca z SB była tajemnicą Poliszynela czy też nie wiedział o niej nikt. Zakładam, że wiedza ta jednak powszechna nie była.
Ze znanych mi spraw najbliżej ideału, tym który zaszedł najdalej "we właściwym kierunku" był Stanisław Filosek z Nowej Huty. Wklejam pierwszy link z obszerniejszym opisem sprawy, na jaki trafiłem:
http://wiadomosci.wp.pl/kat,1342,title,Byly-tajny-wspolpracownik-SB-przyznal-ze-donosil,wid,8158282,wiadomosc.html?ticaid=111346
Oczywiście, donosząc zachowywał się jak menda, kogoś tam skrzywdził itd. Brał od SB pieniądze i był gorliwy w donosach, ale koledzy z "S" wspominali, że równie gorliwie im pomagał, także finansowo. Można pewnie wybrzydzać, że się przyznał po iluś tam latach, że się bał ujawnienia. Ale on, w odróżnieniu od tych tysięcy siedzących cicho albo kombinujących coś ze swoimi oficerami prowadzącymi, się przyznał.
Daleki jestem od idealizowania tego człowieka, ale wydaje mi się, że na tle potężnego tłumu byłych TW wyróżnia się on pozytywnie.
Ten Auleytner jako prawie stuletni starzec, stojąc nad grobem, przyznaje się do wieloletniej współpracy z SB. Czy najlepszą reakcją na to wyznanie jest poinformowanie go, że jest kanalią? Czy naprawdę nie można docenić tego gestu odróżniającego go od owych milczących i tkwiących w złym tysięcy innych donosicieli?
Pewnie, że lepiej by było, gdyby poza przyznaniem się do winy okazał żal i skruchę i przeprosił za swoje winy. A najlepiej, jakby się kiedyś tam na współpracę w ogóle nie decydował. Ale mimo takich braków, samo przyznanie się to już jest coś.
I to właśnie miałem na myśli pisząc o kroku we właściwym kierunku.
2Traube :) dla przykładu,a raczej dla kontrastu
28 Sierpnia, 2013 - 15:03
gość z drogi
dodam TW ministra Boni...jako jednego z tych,co sie nie tylko nie przyznali,ale jeszcze i kariery POrobili...
pozdrowienia
gość z drogi