"Fakt" odsłania kolejne kompromitujące BOR wieści. Oficerowie nie znali nawet numeru kom. do prezydenta Kaczyńskiego?!
Gdyby w Polsce 10 kwietnia 2010 r. doszło do zamachu stanu, prezydent dowiedziałby się o tym dopiero po wylądowaniu w Smoleńsku, bo funkcjonariusze BOR nie znali numeru telefonu, który był na pokładzie - ujawnił dziennikarzom "Faktu" mec. Piotr Pszczółkowski, który w śledztwie smoleńskim reprezentuje rodzinę prezydenta Kaczyńskiego.
Jak czytamy na łamach dziennika, informacja ta miała ujrzeć światło dzienne przy okazji posiedzenia sądu, który nakazał prokuraturze wznowić umorzone jesienią śledztwo w sprawie zaniedbań Biura Ochrony Rządu oraz ówczesnego ministra Jerzego Millera. O sprawie wznowienia śledztwa pisaliśmy na wPolityce.pl.
To nie pierwsza - delikatnie mówiąc - dziwna informacja na temat pracy Biura Ochrony Rządu w kontekście ochrony prezydenta Kaczyńskiego. O szeregu zaniedbań funkcjonariuszy BOR wielokrotnie pisaliśmy na naszym portalu. Przypomnijmy, że po katastrofie smoleńskiej gen. Janicki nie tylko nie stracił swojego stanowiska, ale z rąk prezydenta Komorowskiego otrzymał awans na generała dywizji.
http://wpolityce.pl/wydarzenia/43516-fakt-odslania-kolejne-kompromitujace-bor-wiesci-oficerowie-nie-znali-nawet-numeru-telefonu-do-prezydenta-kaczynskiego
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 473 odsłony
Komentarze
mam pytanie za 100pktów,tzn,za co Janicki dostał awans?
28 Grudnia, 2012 - 13:15
gość z drogi
własnie od marszałka komorowskiego ?
gość z drogi
to proste- perfekcyjnie wykonał swoja robotę!
28 Grudnia, 2012 - 14:12
po to go postawiono i dali mu lampasy żeby pozbawił BOR jakiejkolwiek wartości bojowej - by o godz "w" pewne było że BOR "nie skrewi"
I stanął na wysokości zadania! Nie znam innego takiego zdarzenia by ochrona VIPów zdołała przez zaniechanie podstawowych obowiązków spowodować jednocześnie śmierć 100% "podopiecznych" przy czym znaczna część z nich to kluczowe osoby w państwie - do księgi Guinessa już to ktoś zgłosił?
Tak zasłużona osoba została nagrodzona przez Pierwszego Beneficjenta katastrofy smoleńskiej awansem na kolejny stopień generalski.
Czyż to nie wspaniala kariera porownywalna z samym Wielkim Elektrykiem? od ochroniarza i kierowcy partyjnych kacyków do generalskich lampasów...
BTW - interpretacja pojęcia "generał dywizji" w stosunku do figuranta postawionego jako czapka nad BORowikami - jaki jest wogóle stan liczebny funkjonariuszy BOR? kilkuset? bo dywizja liczy zwykle rzędu 10tys ludzi...
Czy to nie rodzaj bolszewickiej perwersji?
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, aldd meg a Magyart
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, a*ldd meg a Magyart
To proste....Tak bardzo boleśnie Proste....
28 Grudnia, 2012 - 14:21
gość z drogi
Mam nadzieję,ze Historia wpisze TEN FAKT,jako przykład....GłuPOty ,czy zdrady....tego jeszcze nie wiem,ale na pewno zostanie zapisany czarnym atramentem,jako najstraszniejszy Fakt historyczny XXI wieku...w Europie,
a co do perwersji to FAKT....a z Faktami się nie dyskutuje ....
pozdrawiam :)
gość z drogi