"Fakt" odsłania kolejne kompromitujące BOR wieści. Oficerowie nie znali nawet numeru kom. do prezydenta Kaczyńskiego?!

Obrazek użytkownika Ursa Minor
Notka

Gdyby w Polsce 10 kwietnia 2010 r. doszło do zamachu stanu, prezydent dowiedziałby się o tym dopiero po wylądowaniu w Smoleńsku, bo funkcjonariusze BOR nie znali numeru telefonu, który był na pokładzie - ujawnił dziennikarzom "Faktu" mec. Piotr Pszczółkowski, który w śledztwie smoleńskim reprezentuje rodzinę prezydenta Kaczyńskiego.

Jak czytamy na łamach dziennika, informacja ta miała ujrzeć światło dzienne przy okazji posiedzenia sądu, który nakazał prokuraturze wznowić umorzone jesienią śledztwo w sprawie zaniedbań Biura Ochrony Rządu oraz ówczesnego ministra Jerzego Millera. O sprawie wznowienia śledztwa pisaliśmy na wPolityce.pl.

To nie pierwsza - delikatnie mówiąc - dziwna informacja na temat pracy Biura Ochrony Rządu w kontekście ochrony prezydenta Kaczyńskiego. O szeregu zaniedbań funkcjonariuszy BOR wielokrotnie pisaliśmy na naszym portalu. Przypomnijmy, że po katastrofie smoleńskiej gen. Janicki nie tylko nie stracił swojego stanowiska, ale z rąk prezydenta Komorowskiego otrzymał awans na generała dywizji.

http://wpolityce.pl/wydarzenia/43516-fakt-odslania-kolejne-kompromitujace-bor-wiesci-oficerowie-nie-znali-nawet-numeru-telefonu-do-prezydenta-kaczynskiego

Brak głosów

Komentarze

gość z drogi

własnie od marszałka komorowskiego ?

Vote up!
0
Vote down!
0

gość z drogi

#412628

po to go postawiono i dali mu lampasy żeby pozbawił BOR jakiejkolwiek wartości bojowej - by o godz "w" pewne było że BOR "nie skrewi"

I stanął na wysokości zadania! Nie znam innego takiego zdarzenia by ochrona VIPów zdołała przez zaniechanie podstawowych obowiązków spowodować jednocześnie śmierć 100% "podopiecznych" przy czym znaczna część z nich to kluczowe osoby w państwie -  do księgi Guinessa już to ktoś zgłosił?

Tak zasłużona osoba została nagrodzona przez Pierwszego Beneficjenta katastrofy smoleńskiej awansem na kolejny stopień generalski.

Czyż to nie wspaniala kariera porownywalna z samym Wielkim Elektrykiem? od ochroniarza i kierowcy partyjnych kacyków do generalskich lampasów...

BTW - interpretacja pojęcia "generał dywizji" w stosunku do figuranta postawionego jako czapka nad BORowikami - jaki jest wogóle stan liczebny funkjonariuszy BOR? kilkuset? bo dywizja liczy zwykle rzędu 10tys ludzi...

Czy to nie rodzaj bolszewickiej perwersji?

 

Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, aldd meg a Magyart

Vote up!
0
Vote down!
0

Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, a*ldd meg a Magyart

#412629

gość z drogi

Mam nadzieję,ze Historia wpisze TEN FAKT,jako przykład....GłuPOty ,czy zdrady....tego jeszcze nie wiem,ale na pewno zostanie zapisany czarnym atramentem,jako najstraszniejszy Fakt historyczny XXI wieku...w Europie,

a co do perwersji to FAKT....a z Faktami się nie dyskutuje ....

pozdrawiam :)

Vote up!
0
Vote down!
0

gość z drogi

#412630