„Takie będą Rzeczypospolite, jakie ich młodzieży chowanie”

Z takimi reakcjami spotykam się często. Nijak moim kanadyjskim przyjaciołom nie mogę wyjaśnić jak to jest mozliwe, ze np. sędzia nie lamie prawo, legitymuje fałszerstwa biegłych czy prokuratorów, marszałka parlamentu łże, a nagrody wypłaca sobie i wice na podstawie ustawy PRLowskiej - gdzie jej funkcja jest "zakwalifikowana" jako kierownicze "stanowisko" w państwie itd itd.
pozdrawiam
faxe

Pisałam o Kanadzie, a to zupełnie inna kultura niż USA mimo wielu "podobieństw".

W Kanadzie takie pojęcie jest obce! Przez ostatnie 30 lat nie zdarzył się ani jeden przypadek "korupcji" sędziego. A gdyby się zdarzył dziennikarze (wszelkich "maści" niezależnie od sympatii politycznych mediów, które reprezentują) jak hieny wyciągnęliby to i pastwili się tygodniami.

Przez ostatnie 30 lat - mniej niz 10 spraw dyscyplinarnych sędziów, wszystkie oprócz jednej dotyczyły postaw moralnych w różnych sytuacjach i jedna ewidentnej stronniczości sędziego w sprawie o zabójstwo. Pozbawiono go stanowiska - wyrokiem sądu powszechnego. Sędzia w Kanadzie nie ma imunitetu. Jego imunitetem jest rzeczywista NIEZAWISŁOŚĆ, honor i godność. Wiem wiem, brzmi jak bajka ale takie bajki są jeszcze gdzieniegdzie rzeczywistością. Zaczyna się od studiów, gdzie etyka jest b. ważnym przedmiotem no i od przesiewu przy naborze.Jakakolwiek kolizja z prawem - jak nierozliczenie podatku, mandat czy zatrzymanie przez policje nawet bez oskarżenia formalnego - jest brane pod uwagę przy naborze na studia. Starając się o nominację sędziego kandydat nie może miec nawet mandatu za prędkość.
Wyrzucanie za plagiat ze studiów jest logiczną konsekwencją tych zasad i nikt się nie dziwi. Wręcz przeciwnie.
Tak więc wyeliminowanie plagiatów samo niczego nie zmienia rzeczywiście - ale jeżeli jest jednym z elementów pozbywania się niemoralnego czeladnika - jak najbardziej. Dlatego moim zdaniem w Polsce każde działanie nawet jednostkowe i wybiórcze w celu poprawienia postaw moralnych tych którzy w przyszłości bedą decydowali często "o zyciu czy śmierci" jednostki czy często całych rodzin jest godne najwyższych pochwał i naśladowania.

Dlatego wołam "wiecej profesorów Andrzejewskich"! To jeden z maciupeńkich kroków do naprawy Rzeczpospolitej. Gdyby każdy nauczyciel akademicki podejmowal takie "drobne" i "nieważne" działania na pewno mielibyśmy więcej wartościowych ludzi w przyszłości.

Bezprawne działania i w konsekwencji bezkarność nieuchronnie prowadzi do postępującego i radykalizującego się bezprawia i korupcji. Zaniechanie jakichkolwiek form realnej kontroli działań nieetycznych czy wręcz przestępczych najpierw uczniów, potem studentów a wreszcie w pracy urzędników i funkcjonariuszy władz i brak dyscyplinowania i wymierzania sprawiedliwości tym, którzy są zedeprawowani, skutkuje tym, iż następnym razem ich nieprawość jest jeszcze bardziej bezczelna i bezwstydna. A następnym to już to bezprawie i ta bezczelność podnosi się do kwadratu, a następnym do sześcianu. I tak rośnie jak rak niepowstrzymana zawczasu. I przychodzi czas, iż już jest za późno.

Swiadczy o tym brak lustracji PRLowskich sędziów i pozostawienie im "wymierzanie sprawiedliwości" w teoretycznie totalnie innej rzeczywistości i brak wychowywania i nauczania wg zasad moralnych "demokratycznego państwa prawa" powoduje zwykłą kontynuację "moralności" minioej niby epoki.

Tysiące ofiar „praworządności i demokracji”, które straciły literalnie wszystko przez bandyckie działania "w wolnej" Rzeczpospolitej, majątek, rodzinę, marzenia, nadzieje i czasami wolność były i są zwyczajnie olewane. Dlatego to bezprawie sięga zenitu. Popatrz co się dzieje w "sledztwie" smoleńskim. Oburzamy się. Ale na zdrowy chłopski rozum nie ma żadnego racjonalnego powodu do przekonania, iż Katastrofa Smoleńska będzie traktowana innaczej niż ten złodziej, którego wsadzili na dożywocie za morderstwo, które nawet nie było, czy ta emerytka, która głoduje bo ZUS nie zaliczył jej 15 lat pracy, czy ten przedsiębiorca, co to stracił biznes, rodzinę i zdrowie bezpodstawnie oskarżony o “wyłudzenie kredytu” itd, itd.

Na marginesie w USA takie przypadki korupcji sędziów nie są nagminne a incydentalne i porównywanie polskich sędziów i amerykańskimi jest śmieszne.

faxe

A propos dyplomu nieświeże jajeczko - w relatywnie cywilizowanych i normalnych krajach nie sprawdzają tego, po prostu na wszelki słuczaj nie dopuszczają w ogóle do orzekania.

Co do złodzieja kasjera też

Haker - to zalezy czy HAKER czy haker.