Moja po "wyklętym" pamiątka
Z rodzinnego archiwum - pisane prawdopodobnie w lutym 1948
Zachowana oryginalna pisownia i interpunkcja
Maryniu najdroższa
Chodzimy lasami bardzo blisko. Czasem w dzień, czasem w nocy. Kiedyś nawet zdało mi się że dym z naszego komina widzę i spłakałem się bardzo. Czasem korci by dać nogę na pare godzin chociaż. Razu nawet prosiłem M., który był sąsiadem ojca a teraz jest z nami żeby pozwolił mi iść do was ale wyszło że nie. Mówi że da Bóg to na Wielkanoc może puszczą
Zdrów jestem chociaż zimno jest okrutnie. Razu myślałem, że chory być muszę bośmy bez cały dzień leżeli w tych rowach koło K. co stara granica była.
Kożuch nasiąkł bardzo a w nocy to jakby blacha się zrobił. Myślałem że do rana nie strzymie bo ognisk nam palić nie dozwalają jak las rzadki
Obiliśmy bardzo G. z Woli, tego co strażaków wydał. Płakał strasznie że aż żal ściskał ale kara to kara. M. mu powiedział ze nastepnym razem pójdzie pod dornę. Kilku z nas też już nie ma. Felek ten młody z B. co go znałaś był ranny i został w schowaniu naszym i go naszli. Ktoś wydał. Trupa wziąść chłopom nie dali a my trzy dni podejść nie mogliśmy bo mówili ze pilnują.
Kożuch puszcza strasznie. Scerowałem ale to nie tak jak ty byś scerowała. Myśle o tobie wiele razy i o dziewczynkach także samo. Czy zdrowe jesteście i czy jeść macie co więcej. Jakby czego wam zbrakło to idź do ojca. Posyłam wam dwa kilo cukru, sprzedaj albo zamień na co.
Leon
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 4452 odsłony
Komentarze
@Ł-H
1 Marca, 2013 - 11:36
Piękny "kawałek". Gdybyś mógł jeszcze podać okolicę, w której Leon walczył...
Pozdrawiam
@tł - Ziemia Piorkowska; tutaj lasy wokół Bełchatowa
1 Marca, 2013 - 11:45
"Stara granica koło K." to granica z czasów okupacji między Rzeszą a GG w miejscowości Kącik (między Łodzią a Bełchatowem)
Również pozdrawiam!
@Ł-H
1 Marca, 2013 - 11:47
Dzięki :-).
@Ł-H
1 Marca, 2013 - 11:54
Szacunek.
I dziękuję za podzielenie się cenną pamiątką.
"Maryniu najdroższa"................
1 Marca, 2013 - 11:57
cenna pamiątka. Popłakalam sie czytając! Bardzo wzruszające!
CZEŚĆ I CHWAŁA BOHATEROM!
@ ellenai & Lilit - dziękuję bardzo i
1 Marca, 2013 - 12:10
serdecznie pozdrawiam!
Autentyk zawsze jest świeży.
1 Marca, 2013 - 12:16
Dzięki, że się nim podzieliłeś, Ł-H.
______________________________________________
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, áldd meg a magyart
______________________________________________
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, áldd meg a magyart
Proszę bardzo, Anno... wiesz, co mnie w tym liście urzeka?
1 Marca, 2013 - 12:58
Te dwa kilogramy cukru, zapewne pochodzące zapewne z jakiejś rekwizycji.
Kupując go dzisiaj nie mamy pojęcia czym był kiedyś
Mnie też, Ł-H,
1 Marca, 2013 - 13:01
właśnie ta gotowość oddania owych dwóch kilogramów cukru wzruszyła najbardziej. No i jeszcze to, że sam cerował sobie kożuch - tak jak umiał. Wyobrażam sobie, co czuła Marynia, gdy to czytała...
______________________________________________
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, áldd meg a magyart
______________________________________________
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, áldd meg a magyart
Drogi Ł-H
1 Marca, 2013 - 13:07
Dziękuję za podzielenie się Twoją pamiątką. Czy dobrze rozumiem, że rodzinną? Co stało się z Leonem? Jakie są dalsze losy Maryni i dziewczynek?
Pozdrawiam Niepoprawnie
krisp
@krisp - Leon był moim dziadkiem... a jedna z tych dziewczynek
1 Marca, 2013 - 13:14
to moja mama
Pozdrawiam serdecznie
Drogi Ł-H
1 Marca, 2013 - 13:34
Dziękuję za to uzupełnienie. Potem, gdy już dodałem swój wpis, pomyślalem też o innych bohaterach (i antybohaterach) opisanych w notce Twojego Dziadka. Czy ich historie też udało sie poznać?
Pozdrawiam Niepoprawnie
krisp
@krisp - niestety, ale moi dziadkowie nigdy "nie otworzyli" się
1 Marca, 2013 - 13:43
przede mną w sprawie tamtych wydarzeń tak, jakbym chciał
Uzasadnienie znajdziesz w mojej notce
http://niepoprawni.pl/blog/1696/o-czynach-ludzkich
Natomiast sporo informacji znajdziesz w cytowanej tam pracy naukowej
Drogi Ł-H
1 Marca, 2013 - 14:30
Dzięki. Już zabieram się za czytanie tego drugiego też. :)
Pozdrawiam Niepoprawnie
krisp
Ł-H
1 Marca, 2013 - 13:10
Dziękuję.
Taki list więcej waży niż suche kroniki historyczne.
Pozdrawiam
jwp - Ja też potrafię w mordę bić.
Hr. Skrzyński - Panie Marszałku, a jaki program tej partii ?
Marszałek Piłsudski - Najprostszy z możliwych. Bić kurwy i złodziei, mości hrabio.
jwp - Ja też potrafię w mordę bić. Hr. Skrzyński - Panie Marszałku, a jaki program tej partii ? Marszałek Piłsudski - Najprostszy z możliwych. Bić kurwy i złodziei, mości hrabio.
@Ł-H...
1 Marca, 2013 - 13:41
...witaj !
- Naprawdę, byłem pewny, że starsi panowie mają odporne oczka....a tu,... jakoś mi się zrobiły szkliste ?
........................................................
napisałeś :
Maryniu najdroższa..
..Chodzimy lasami bardzo blisko. Czasem w dzień, czasem w nocy. Kiedyś nawet zdało mi się że dym z naszego..
Drogi Ł-H.
Serdecznie dziękuję, za te kilka Twoich wspomnień.
Ojciec, Żołnierz, który nie wie czy nie zginie w walce, pisze do swojej córki :
" Maryniu najdroższa".....
pozdrawiam
ps.
...napisz więcej o losie swojego Dziadka. ??
@maruś - dziękuję, ale muszę skorygować... list pisany był do
1 Marca, 2013 - 13:57
żony :)
Inną historię znajdziesz pod tym linkiem
http://niepoprawni.pl/blog/1696/o-czynach-ludzkich
Pozdrawiam serdecznie!
Drogi Ł-H....
1 Marca, 2013 - 15:15
...może dlatego, że historia która przywołałeś, jest tak
ludzka, poruszyła moje zwiędłe fałdy prawej półkuli ..
Może dlatego, że jedna z córek ma na imię Maria.
Wiesz, jak czytałem Twoją opowieść, przez ułamek sekuny
zastanowiałem się ...czy taki list pisałbym do zony czy do córki...? naprawdę nie wiem.
Drogi, Ł-H, ta hierarchia wazności - żona, córka, ja ..., Ty,
nie jest ważna .
Istotą tego problemu, jest to :
.....już czas "obmyć" Polskę, otrzeżwiającą wodą.
Tylko, gdzie jest to żródło ?
Jest ostatni moment aby wyjść z tego Matrixa.
Co zrobić ,aby nie szukać Neo, tylko samemu pokazać swoją wolę....
Jeśli jest Marsz Wolności, dlaczego jest 300tys. uczestników ,a nie milion ?
Ja już mam dość : parole, parole...
Wyrzuciłem telewizor i kanapę !!!
Szanowny, T-H !
Pod Twoim postem, chcę podziękować wszystkim Nipoprawnym ,
którzy zechcieli umieścić swoje wpisy na temat
Żołnierzy "Wyklętych".
pozdrawiam
Marek Sosabowski
ps.
.... Martix,to obraz który nam podsuwa centrala mainsteemu.
Jeszcze troche historii
1 Marca, 2013 - 14:29
http://web.archive.org/web/20080528045439/http://www.polonica.net/Ostatni_zolnierze_Niepodleglej.htm
Maruś
1 Marca, 2013 - 15:15
I mnie też oczka jakoś dziwne się zrobiły,bo to duma i radość
że mieliśmy tak wspaniałych Polaków gotowych,zginąć za Ojczyznę,i że sprawy Polskie były najważniejsze,a prywatę odstawili na bok,nie tak jak teraz,gdzie prywata jest najważniejsza,a sprawy Polskie na bok.
pozdrawiam
Przeczytałam Twój wpis i
1 Marca, 2013 - 17:46
Przeczytałam Twój wpis i nie jestem w stanie nic dodać. Czytam inne - i podobnie, nie jestem w stanie skomentować.
Rozmawiałam wczoraj z dozorczynią, młodą kobietą, w sprawie wywieszenia flagi (oni dostają wytyczne z administracji).
Nie było wytycznych, a ona nie miała pojęcia, że 1 marca jest jakieś święto.
Proxenia
1 Marca, 2013 - 18:40
To samo w moim "Czerwonym Bastionie". Przejechałem spory kawał miasta, flag nie ma. To, że nie ma na budynkach urzędów, to dla mnie żadne zaskoczenie (w końcu to Czerwony Bastion) ale na na domach prywatnych też nie ma. Żałosne no wszystko.
Pozdrawiam
P.S. Ł-H dziękuję. Piękny, wzruszający wpis.
Pozdrawiam
NIEPOPRAWNY INACZEJ
NIEPOPRAWNY INACZEJ
@proxenia & tańczący - historia Legionów zatoczyła koło...
1 Marca, 2013 - 19:23
Trzaskają zamykane okiennice a my chcielibyśmy zawołać "j*bał was pies"
Ale jak powiedział Piłsudski - ktoś musi budzić Polskę do zmartwychwstania.
A są przecież jeszcze nasze dzieci i wnuki...
Dziekuję i pozdrawiam!
Ł-H
1 Marca, 2013 - 21:05
"Scerowałem ale to nie tak jak ty byś scerowała..."
Piękne!
Kolejna dziś wspaniała historia.
I kolejny raz dziś dziękuję.
Treść listu płynąca z duszy
1 Marca, 2013 - 21:27
Co jej wstyd nie głuszy
By się żalić z tęsknoty
Do rodzinnej pełnej radości ochoty
Pozdrawiam
"Z głupim się nie dyskutuje bo się zniża do jego poziomu"
"Skąd głupi ma wiedzieć że jest głupi?"
ALL
1 Marca, 2013 - 22:41
Przeczytałem ten poruszający, rodzinny dokument. To także kapitalne źródło historyczne z gatunku tych, które obowiązkowo powinny być zamieszczane w podręcznikach. Dlaczego? O tym za chwilę...
Z zainteresowaniem śledziłem też dyskusję, która - co było stosunkowo łatwe do przewidzenia ;-) - zogniskowała się na aspektach emocjonalnych. Czemu się zresztą wcale nie dziwię ;-).
A więc dlaczego tego rodzaju dokumenty powinny znajdować się w podręcznikach? Dlatego, że pokazują banalność, codzienność heroizmu "chłopców z lasu".
Pamiętajcie Państwo, że nasi bohaterowie byli brudni i nieogoleni, że tygodniami nie zmieniali odzieży i bielizny, że cierpieli głód i chłód, że mieli prawie zawsze zmarznięte lub przemoczone nogi, że spali gdzie popadło, że byli odizolowani od najbliższych, że... długo by mnożyć...
Nie tylko broń w rękach skierowana we właściwą stronę, nie tylko desperacki opór w imię imponderabiliów, nie tylko heroiczne śmierci czyniły z nich bohaterów.
W równej mierze czyniła z nich bohaterów trudna do zniesienia codzienność, niemal zwierzęce warunki bytowania. Znosili je z takim samym heroizmem i stoicyzmem, z jakim znosili śmierć i rany własne i towarzyszy broni oraz rozterki sumienia, których doznawali.
Wojna nie jest piękna,nawet gdy jest to wojna sprawiedliwa. Myśląc o jej bohaterach, pomyślmy także o ich codzienności...
Pozdrawiam wszystkich, którzy zechcieli napisać i dyskutować o Żołnierzach Wyklętych, aby zachować Ich pamięć :-).
@tł - Bardzo dziękuję za ten komentarz. To chyba najlepsze
1 Marca, 2013 - 23:45
podsumowanie
Serdecznie pozdrawiam!
Takie historie należy opowiadać dzieciom,
1 Marca, 2013 - 23:41
a nie te banialuki wciskane im na lekcjach historii w szkole. Pozdrawiam mocno i dziękuje za ten wpis.
przepisuję do mojego brulionu
2 Marca, 2013 - 08:08
Ten list jest istotą polskości.
Przypominam sobie pewną rozmowę (towarzystwo "imieninowe") - tematem były zakusy na przedsiębiorstwo Lasy Państwowe i walka prof. Jana Szyszki przeciw ustawie zezwalającej na "prywatyzację" (czytaj: kradzież i wycinkę) naszych lasów. Własnie trwała akcja zbierania podpisów, demonstracje. Wygłosiłam wówczas opinię, że aktualna waadza boi się partyzantki. Zostałam wyśmiana. Czy nie miałam racji?
Bóg - Honor - Ojczyzna!
To i inne
2 Marca, 2013 - 11:20
wspomnienia należy koniecznie zachować dla młodych, którzy może za kilkanaście lat dopiero otworzą oczy.
To ostatni czas, by z pierwszej ręki usłyszeć opowieści z tamtych dni.
Oni cały czas odchodzą.
Pozdrawiam
wyrzuć telewizor!
wyrzuć telewizor