Parytet

Zwolennicy ordynacji proporcjonalnej twierdzą, że jest to ordynacja dobra bo skład Sejmu dobrze oddaje podziały społeczne. Naprawdę jednak jest to tylko takie życzenie, w praktyce ono jest bardzo kiepsko realizowane. Jeśli naprawdę chcemy żeby Sejm był odwzorowaniem społeczeństwa to właściwym sposobem na wyłanianie Sejmu jest losowanie, prawa statystyki spowodują że w Sejmie będziemy mieli tzw. wiarygodną próbę społeczeństwa, taką jaką wybierają biura badań opinii publicznej. Najlepszym dowodem na to że ordynacja proporcjonalna nie powoduje wyłonienia Sejmu w składzie odwzorowującym skład społeczeństwa jest np. nadreprezentacja w Sejmie mężczyzn. Stało się to ostatnio głośnym problemem, choć różnych nadreprezentacji (np. zawodowych) można w Sejmie znaleźć mnóstwo.

Wiadomo, że w ordynacji proporcjonalnej partie aby mieć dobre wyniki muszą mieć strukturę wodzowską. W takiej partii najwięcej władzy ma wódz, a szeregowy poseł jest tylko lokajem - jak się lokaj nie słucha wodza to jest wymieniany na posłusznego.

Właśnie p. Tusk oznajmił że chce parytetu na listach PO. http://nczas.com/wiadomosci/polska/donald-tusk-chce-parytetu-na-listach-po/

Parytet wśród kandydatów na lokajów niewiele da bo wyborcy mogą kobiety wyciąć. Nawet jak by nie wycieli to i tak kobiety nie będą miały równego wpływu na politykę dopóki wódz będzie mężczyzną. Jak ma być równy wpływ kobiet i mężczyzn na politykę to wodzem partii powinna być co drugą kadencję kobieta. Proszę Panie Tusk, już długo Pan jest Przewodniczącym PO, niech Pan teraz udowodni, że pańskie intencje są szczere, niech Pan ustąpi i niech teraz partia wybierze na przewodniczącą kobietę.

Bacz