Operacja Smoleńsk

Obrazek użytkownika Piotr Jakucki
Kraj

Nie ma żadnych dowodów jednoznacznie potwierdzających fakt, że na lotnisku Siewiernyj 10 kwietnia 2010 r. rozbił się rządowy Tupolew 154M o numerze 101 z prezydentem RP Lechem Kaczyńskim na pokładzie. Mamy do czynienia z jakimś koszmarnym pseudośledztwem, w którym przesłuchuje się kolejnych świadków, a tak naprawdę nie bada się nic – ani wraku, ani oryginałów tzw. czarnych skrzynek, ani nie przeprowadza się niezbędnych ekshumacji, mimo wniosków rodzin. To postępowanie jest fikcją, niebywałym skandalem! Zginął prezydent kraju, a nie robi się nic by tajemnicę jego śmierci rzetelnie wyjaśnić.

(...) Zadbano o to, by cała uwaga skupiona została na Siewiernym. Tymczasem odpowiedzi na pytania o 10 kwietnia należy szukać na warszawskim Okęciu. Do dziś nie wiemy, co się tam działo, nie wiemy ile samolotów wystartowało z lotniska wojskowego. Dziwnym trafem, tak jak w Smoleńsku, tak i tu zepsuł się monitoring. Więcej, w prasowych agencjach fotograficznych, co mamy potwierdzone, nie ma śladu, by prezydent z Okęcia wylatywał. Nie ma ani jednego, podkreślam, ani jednego zdjęcia z wylotu Lecha Kaczyńskiego do Smoleńska, mimo że była to podróż szczególna, nie mówiąc już, że prezydenta fotografuje się ze względów bezpieczeństwa. Żadnych fotografii, także w archiwum Polskiej Agencji Prasowej, z konferencji prasowej z sali odlotów, z płyty lotniska, z trapu, w końcu z wnętrza maszyny. A to przecież standard. Z innych podróży prezydenta Kaczyńskiego, a potem Komorowskiego, ale i np. premiera Tuska możnaby uzbierać całkiem niezłą kolekcję. Tu nic, jakby na Okęciu wojskowym nic się nie działo. My jednak wiemy, że o 7.27 „jakiś” tupolew wystartował. Jednak kto był na jego pokładzie i dokąd leciał… Przypomnę, że z fragmentu rozmowy w Centrum Operacji Powietrznych, wynika, że oprócz tupolewa i jaka dziennikarskiego, był jeszcze jeden Jak-40 pilotowany przez gen. Błasika. Jeśli zestawimy to z pierwszymi komunikatami rzecznika Ministerstwa Spraw Zagranicznych Piotra Paszkowskiego, o tym, że w Smoleńsku rozbił się Jak-40 z prezydentem RP, to znaków zapytania pojawia się coraz więcej. (...)

To, co przedstawiane jest jako kokpit, jest tak naprawdę dolną przednią golenią podwozia tupolewa, wraz z fragmentem poszycia kadłuba i schowanymi dwoma reflektorami do lądowania. Tymczasem zgodnie z transkryptem zapisu dźwiękowego z kabiny pilotów z 8:39,17 reflektory te zostały… wysunięte i zapalone co najmniej 9 kilometrów od pasa. (...)

Lech Kaczyński stał na drodze do odbudowy pozycji imperialnej Kremla i ułożenia na nowo stosunków z Zachodem. Myślę tu np. o koncepcji rosyjsko-unijnego Związku Europy, przedstawionej przez jednego najbardziej wpływowych doradców Putina, Siergieja Karaganowa. Po 10 kwietnia, gdy władzę przejęli „ich ludzie w Warszawie”, przeszkody zniknęły.

fragmenty wywiadu, dotyczącego wydarzeń z 10 kwietnia 2010 r., w których zginął prezydent RP Lech Kaczyński, udzielonego przeze mnie i red. Julię M. Jaskólską tygodnikowi "Kurier Chicago", najważniejszemu obok "Dziennika Związkowego" pismu polskiemu w tym mieście.

Do zapoznania się z całością zapraszam na naszą stronę autorską

Brak głosów

Komentarze

Taśmy z jaka, który dowiózł dziennikarzy są chyba jeszcze w posiadaniu naszych śledczych. Piloci tego jaka rozmawiali z pilotami samolotu na pokładzie którego był Prezydent.

Łatwo rozstrzygnąć, czy rozmawiali z Błasikiem, a więc z pilotem jaka, czy z Protasiukiem, a więc pilotem tutki. Wszystkie dostępne taśmy z czarnych skrzynek muszą być wzajemnie skorelowane! Innego cudu być nie może, czas nie jest rozciągliwy!

Wszelkie "cuda", to szwindle i jako takie dowodem być nie mogą!

Vote up!
0
Vote down!
0
#227403

Zajrzałem na Państwa stronę. Temat interesujący, ale ja nie jestem w stanie czytać i jednocześnie walczyć z wyskakującą natrętnie reklamą galanterii skórzanej. Nawet jeśli jest ona elegancka.

Vote up!
0
Vote down!
0
#227409

Źle oceniony komentarz

Komentarz użytkownika wilk na kacapy nie został doceniony przez społeczność niepoprawnych.. Odsuwamy go troszkę na dalszy plan.

bzdury kompletne nie trzymajace sie faktow.Ile ci moskalki POmiocie placa za mieszanie i szerzenie mentliku.Dosc klamstw i nowych watkow sa fakty ze samolot z prezydentem byl w przestrzeni i ze eksplodowal nad Smolenskiem tuz prz pasie startowym tam gdzie oficjalnie pokazano wrak a wlasciwie czesci po jego rozerwaniu.Spadaj SbECKI trolu NA BRZOZE PANCERNA.

Vote up!
1
Vote down!
-2
#227418

 ...Tak, zgadza się... Tekst dot. rzekomej operacji smoleńskiej jest jej elementem, czyli nie rzekomej.... a rzeczywistego działania, tworzenia pseudorzeczywistości  opisującej lot ś.p. Pana Prezydenta do Smoleńska,próby poddawania pod wątpliwość, czy lot w ogóle się odbył... Niedługo dowiemy się, że do Smoleńska nie leciał Prezydent R.P. a Osoba Prywatna Pan Lech Kaczyński...Ale to już było...... szanowny autorze tego idiotyzmu ....Pytanie o pensję autora mojego przedpiszącego było nietaktem wobec osoby autora, albowiem gentlemani ,do których autor zapewne zalicza się, o pieniądzach nie mówią lub mówić nie mogą ze względu na oczywiste dobro służby....Niepoprawni są o wiele lepiej doinformowani podobnie jak powoli coraz większa rzesza Obywateli R.P. za co cześć i chwała dawcom rzetelnych informacji...

Vote up!
0
Vote down!
0
#227424

i z okoliczności jasno wynika, że w tym politycznym mordzie brały udział zarówno ruskie słuzby jak i ich polskojezyczni poplecznicy w Warszawie.

Czyli tak na prawdę wiemy całkiem dużo...

Tego żeby polskojezycznych zbrodniarzy postawic przed trybunałem (ruscy są poza naszym zasięgiem) nie dokonamy li tylko przez falsyfikacje oficjalnej durnowatej MAKowskiej wersji z millerowskimi wariacjami - ten etap juz za nami dzięki wspanialej pracy Komisji A. Macierewicza i niepodważalnej podbudowie naukowej prof. Biniendy i prof Nowaczyka (wstydźcie się tchórzliwi krajowi naukowcy!)

Sprawa jest polityczna - dopóki rządzi ekipa z łapskami umazanymi krwią nie popchniemy sprawy dalej, nie łudźmy się...

Skorzystajmy z jedynego plusa jaki niesie zbliżajaca się fala gospodarczej zapaści Polski i przepedźmy wreszcie tę tuskaszenkowa ekipę!!

Ja dałem 10-ke Autorowi - wiem, że teoria 2M jest zwalczana jako alternatywa podkopująca ustalenia Komisji Sejmowej, ale ta juz wykonała swoje zadanie - udowodnila kłamliwość raportów MAK i Millera - dobrej robocie  grupy A. Macierewicza już nie mozna zaszkodzić :)

Naturalne jest natomiast stawianie pytań jak było na prawdę i jaka jest skala popełnionej zbrodni - nie karajmy badaczy za dociekliwośc!

Pozdrawiam

 

Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, aldd meg a Magyart

Vote up!
0
Vote down!
0

Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, a*ldd meg a Magyart

#227436