Polskojęzyczny RMF FM z koncernu Axel Springer skłamał dziś po raz kolejny w sprawie katastrofy smoleńskiej

Obrazek użytkownika adriano
Kraj

 

Tak. Tak. Niemiecka stacja, gdzie dziennikarze używają polskiego języka skłamała po raz kolejny, mówiąc 27.10.2011(czwartek) około godziny 13, że według raportu Millera piloci TU 154 byli słabo wyszkoleni i to było przyczyną katastrofy.

 

Wszystkim oburzonym treścią mojego ksenofobicznego wpisu, tłumaczę:  Nie ma nic złego w nazywaniu niemieckiej stacji radiowej niemiecką stacją. Wyobraźcie sobie, że firma z polskim kapitałem szturmuje rynek niemiecki i zakłada tam media...Co? Niemożliwe...? No właśnie.

Niemożliwe.

 

Jako dowód plugawych kłamstw tej stacji zamieszczam filmik:

 

Brak głosów

Komentarze

w postaci wydruków maili, podpisanej umowy, itp. Przecież rozmówca Ewy stankiewicz mógł coś przynieść i pokazać na dowód.

Vote up!
2
Vote down!
-1
#195136

Kłamliwe łby, do natychmiastowego przebadania.
http://www.youtube.com/user/janolsza?feature=mhee#p/u/2/I_pt06qarZ0

Vote up!
1
Vote down!
0

JAN OLSZEWSKI

#195214

kolejny element potwierdzający planowanie i prowadzenie przygotowań do tego co się stało dzień później w Smoleńsku, a że temat wyszedł na światło dzienne tylko na lotnisku w Mińsku Mazowieckim oznacza że w innych instytucjach zapanował nakaz milczenia a przecież dokumenty są do sprawdzenia, chyba że zatarto ślady, to rodzi się pytanie dlaczego ?

Zwracamy uwagę na „Zlekceważenie otrzymanego ostrzeżenia z dnia 9.04.2010r. o możliwości porwania statku powietrznego” które miało miejsce w trakcie przygotowywania wizyty Prezydenta RP Lecha Kaczyńskiego w Katyniu w dnia 10 kwietnia 2010 r.,

Ten fakt jest bardzo ważnym dowodem potwierdzającym że służby odpowiedzialne zareagowały prawidłowo na symptomy informacji uzyskane ze swoich źródeł. Prawdopodobnie musiały mieć mocne argumenty aby wysłać takie ostrzeżenie do służby dyżurnych Sił Zbrojnych które przekazały sygnał do podległych pododdziałów i prawdopodobnie do służb operacyjnych NATO.

Sygnał prawdopodobnie także z tytułu struktury znajdował się na stanowisku dowodzenia Sił Powietrznych które rozesłało na pewno na wszystkie lotniska wojskowe.

Dokument wypłynął tylko na lotnisku w Mińsku Mazowieckim (bo był ktoś odważny i upublicznił tą informację, w pozostałych instytucjach które mogły otrzymać czy także opracować ten dokument nadal cisza ciekawe dlaczego.

Przesyłanie takiego dokumentu pozostawia ślady przy rejestrowaniu dokumentów wysyłanych i odbieranych). W tym kontekście nasuwa się kilka pytań: treść otrzymanego ostrzeżenia, jak często takie ostrzeżenia są wydawane kiedy ostatni raz było, czy w kontekście wydarzeń Smoleńskich czy zostały sprawdzone informacje które były podstawą wydania ostrzeżenia, jeżeli jest związek pomiędzy tymi zdarzeniami to znaczyć że jednak było planowane porwanie, a w tym kontekście inaczej wyglądają następujące zdarzenia:

  • dlaczego tyle czasu oszukiwano nas o czasie zdarzenia, podawanie 8.56 gdy premier wiedział już faktyczną godzinę w dniu 10.04.2010 r.
  • czy samolot po drodze nie został porwany przez wprowadzenie w błąd przyrządów pokładowych i wylądował w celu przechwycenia sprzętu łączności laptopów z tajemnicami NATO,
  • dlaczego tak długo szukano ciał generałów bo musiano uzyskać kody dostępu do sprzętu, czy sprawdzono ostatni czas logowania się sprzętu do sieci, który do dzisiaj nie został odzyskany,
  • czy ponownie wystartowano i dla zatarcia śladów spowodowano wybuch,
  • kto otrzymał ostrzeżenie i jak była reakcja komórek które otrzymały włącznie z ministrem Obrony Narodowej,

źródło: http://www.naszdziennik.pl/zasoby/smolensk/bialaksiega.pdf strona 11. Zlekceważenie otrzymanego ostrzeżenia o możliwości porwania statku powietrznego (strona 102 - 103)

Vote up!
1
Vote down!
-2
#209614