Błagałem Jarosława Kaczyńskiego
Jarosław Kaczyński w programie Bogdana Rymanowskiego próbował wczoraj wyjaśniać dlaczego musiałem odejść z PiS. Mówi, że mnie “błagał”, bym pozostał w jego partii. Prawda jest taka, że to ja tygodniami na obradach Komitetu Politycznego i Klubu Parlamentarnego, w rozmowach i listach, błagałem go, aby nie torpedował ze swymi współpracownikami międzypartyjnych prac nad potwierdzeniem w Konstytucji prawa do życia. Dokumentację tych wydarzeń można znaleźć w Białej Księdze. Opisał to Tomasz Terlikowski w swojej “Zdradzonej nadziei”, a ja opowiedziałem w moim “Dysydencie w państwie POPiS”. Wielokrotnie mówiłem Premierowi, że nie mogę firmować partii, która nie chce być solidarna z cywilizacją życia. Prosiłem go, by nie przeszkadzał tak solidarnemu wysiłkowi posłów. Bez skutku; również bez skutku odłożonego. Mimo naszego politycznego rozejścia – błagałem go potem (jako szefa partii bliższej od innych), by zareagował na “sprawę Agaty”, gdy rząd Tuska doprowadził do zmiany wykładni prawa o ochronie życia, pozbawiając prawnokarnej ochrony dzieci poczynane w szkolnych związkach gimnazjalistów. Błagałem go również, by Klub PiS wystąpił z rezolucją przypominającą, że art. 157a kodeksu karnego wyklucza niszczenie dzieci w embrionalnej fazie życia w laboratoriach in vitro (Sejm dał taką wykładnię tego przepisu w uchwale z RP 2006). I ostatnio o reakcję na aferę Reading. Jarosław Kaczyński zachował konsekwentną obojętność.
Problem Jarosława Kaczyńskiego polega na tym, że nie potrafi wziąć odpowiedzialności za własne decyzje. Tak było nie tylko z pracami konstytucyjnymi przed czterema laty. Tak było z ubiegłoroczną kampanią prezydencką. I tak jest ciągle.
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 8995 odsłon
Komentarze
problem Marka Jurka polega na tym...
29 Września, 2011 - 11:52
... że głupio odszedł, a potem jeszcze głupiej się zachowywał, plując na dawnych kolegów. Robi to nawet teraz, kiedy przegrana wyborcza PiS będzie oznaczać katastrofę nie tylko dla pro-live, ale dla Polski.
Żałowałem, że Marek Jurek Odszedł z PiS, ale łudziłem się, że odciąży w ten sposób partię od konieczności forsowania kontrowersyjnych (pozbawionych wystarczającego zrozumienia i poparcia w społeczeństwie, choć moim zdaniem wartych głębokiego rozważenia)) niestety, więc trudnych do przeprowadzenia natychmiast postulatów. Rozumiałem, że każdy może mieć swoje priorytety, ale też miałem nadzieję, że Marek Jurek nadal będzie współpracował z PiS na innych płaszczyznach. Myliłem się. To co wyczyniał potem i co wyczynia w tej chwili facet niosący sztandary moralności, a wąchający się z najgorszą agenturą, kompromituje go ostatecznie. To już ani idealizm, ani nawet spóźniony pragmatyzm, tylko samobójcza głupota.
Trochę za późno przychodzić na Niepoprawnych, a i adres nie najlepszy!
-------------------------
"Dixi et salvavi animam meam"
------------------------- "Dixi et salvavi animam meam"
Polityk musi być skuteczny!
29 Września, 2011 - 12:17
Takie hasło wpajano i na zajęciach z filozofii marksistowskiej jeszcze za komuny. I z tym się całkowicie zgadzam. Mimo szczytnych haseł trzeba umieć bawić się wspólnie w tej piaskownicy, jaką jest polityka. Nie sztuka się obrazić i zabrać swoje zabawki.
program nieskutecznego polityka jest nieistotny.
29 Września, 2011 - 12:25
I tak go nie zrealizuje. Może natomiast ośmieszać wartości, o które "walczy" i robić bałagan, służąc wrogom tych wartości.
O co Marek Jurek Błagał Kaczkę? Żeby do listy obelg, jakie spadają na PiS dołączył - "fanatycy mordujący kobiety"???
Gdyby sprawa aborcji i in vitro wystarczyła, żeby założyć dużą partię i wygrać wybory, taka partia już by rządziła.
-------------------------
"Dixi et salvavi animam meam"
------------------------- "Dixi et salvavi animam meam"
@Marku Jurku....
29 Września, 2011 - 12:56
....ktoś kiedyś, wprowadził Cię w błąd,że tak łatwo uwierzyłeś w swoją napoleońską Gwiazdę !!?
A tymczasem brniesz coraz bardziej w tym przekonaniu i nie stać Cię aby powiedzieć do Nas , do ludzi z NP - PLEASE, SORRY !
Ty , były Marszałku , włożyłeś pierwszą wiązkę Dynamitu w ideę, próby.... naprawy Mojego Kraju . Po tobie pszyszli następni wszarze jak Lepper , Kaczmarek i Giertych .
I, dlatego jeśli istnieje jeszcze szansa abyś to naprawił - to uczyń to !
pozdrawiam
Marek Sosabowski ..... nie polityk, nie członek PiS i nie łachmyta .
@ maruś
30 Września, 2011 - 11:28
Wspaniale wypunktowałeś tego pieprzonego ambicjonera Marka Jurka, który dla własnego przerośnietego Ego wbił pierwszą łopatę w grób IV RP , wywołując zadymę w Sejmie ze zmianą na stanowisku Marszałka, ja go już wtedy skreśliłam i tego się trzymam.
To tylko tobie , mogę wyznać...
30 Września, 2011 - 13:21
czuję się ,tak jak Autor tego posta ...
Dlatego tak bardzo się cieszę,że jestem wśród Was w tej "pieprzonej"- GROUP -THINK !!
polecam i pozdrawiam :
http://www.niepoprawni.pl/blog/2574/gdyby-mi-wtedy-ktos-powiedzial#comment-217464
Re: Błagałem Jarosława Kaczyńskiego
29 Września, 2011 - 13:02
pamiętne głosowania pkt. 17
http://orka.sejm.gov.pl/SQL.nsf/listaglos?OpenAgent&811
MJ chciałby dyscypliny partyjnej w kwestiach sumienia? zgodnie z sumieniem LPR?
a właściwie to o co chodzi???
http://orka.sejm.gov.pl/SQL.nsf/glosowania?OpenAgent&5&39&79
http://www.money.pl/archiwum/wiadomosci_agencyjne/pap/artykul/marek;jurek;podal;sie;do;dymisji,74,0,235850.html
dlaczego LPR głosował przeciw poprawce PiS? czy ta poprawka nic nie dawała? jakoś nie widzę, żeby PiS głosowało przeciw poprawkom LPR (znalazł się jeden).
realnie to nie było szans na zmianę Konstytucji w temacie. a zatem po co te waśnie?
dyscyplina partyjna w kwesiach sumienia - trafiony - zatopiony:)
29 Września, 2011 - 13:27
Jestem gorącym zwolennikiem ochrony życia poczętego, ale też uważam, że nie wolno... "wylewać dziecka z kąpielą".
Istnieją wyjątkowe sytuacje kiedy ciąża zagraża życiu, lub bardzo poważnie życiu matki (która może poza tym mieć jeszcze kilkoro dzieci). W takim wypadku kobieta ma prawo bronić własnego życia, choć jest to decyzja tragiczna. Nie mówię oczywiście o paniach, które nie raczyły się zabezpieczyć, mimo iż wiedzą, że ciąża pogorszy im wzrok, a potem domagają się odszkodowań za beztroskie pierdolenie się:):):)
Uważam, że dziecko poczęta w wyniku gwałtu jest człowiekiem i to niewinnym. Heroiczną decyzją jest donoszenie ciąży, a jeszcze piękniejszą, uznanie dziecka za swoje, otoczenie opieką i miłością. Trudno jednak zmuszać kobiety, które przeżyły traumę, do radosnego noszenia pod sercem dziecka gwałciciela, bo to może być dziewięciomiesięczną tortura, którą nie każda psychika zniesie. Tu też sprawa jest kwestią sumienia (dopóki ktoś nie skonstruuje sztucznej macicy:)).
-------------------------
"Dixi et salvavi animam meam"
------------------------- "Dixi et salvavi animam meam"
@ Dixi.
29 Września, 2011 - 18:52
Całkowiecie zgadzam się, ze w przypadkach ekstremalnych kobieta, po rozmowie z rodziną, ma prawo zadecydować o przerwaniu zycia swojego nienarodzonego dziecka. Będzie to dla niej i tak potwornie cięzka decyzja i nie wolno jej obarczać dodatkowym stresem.
A teraz chciałem opowiedzieć o kobiecie która wybrała. Na imię miała Adina. Wyszła za mąz z wielkiej miłości. W kilka tygodni później zdiagnozowano u niej raka, jednocześnie dowiedziała się, ze jest w ciązy. Chemia zabiłaby nienarodzone dziecko. Rezygnacja z chemii, to był wyrok śmierci dla niej. Wybrała zycie dziecka i swoją śmierć!
W ten sposób postępują KOBIETY I MATKI!!! Więc dlaczego nie pozostawić decyzji w ich rękach? Będzie to napewno decyzja słuszna! Dlaczego zrównywać kobiety i matki z róznego rodzaju samicami?
________________________________________________
"...dopomóż Boże i wytrwać daj..."
"...dopomóż Boże i wytrwać daj..."
bo, Jurandzie, to właśnie zaufanie, choćby odrobina,...
29 Września, 2011 - 19:10
... daje godność, a często mobilizuje.
Nie będzie jakiś Jurek szantażował ani kolegów klubowych, ani sejmu, ani Polaków, a już mnie na pewno:):):) Teraz nawet zwątpiłem w jego bezinteresowność.
Co za wredny tekścik! Taki "szczery" i "wzruszający"... "Błagałem"... Teraz niech idzie błagać Tuska, Palikota i tego z szefów SLD-owskiej bandy, który dobije się na szczyt po trupie Napierniczaka. Sprzedaje się dureń za grosze ( i to na kredyt),a szkodzi wszystkiemu, co konserwatywne.
-------------------------
"Dixi et salvavi animam meam"
------------------------- "Dixi et salvavi animam meam"
Szkoda mi Marka Jurka...
29 Września, 2011 - 13:13
tak zwyczajnie po ludzku. Szkoda jak każdego fanatyka. Fanatyk nie potrafi ani wyluzować, ani negocjować!. To smutne!.
Czy pod nickiem "Marek Jurek"
29 Września, 2011 - 13:36
pisuje Marek Jurek?Jeśli tak,to może by dla równowagi kilka równie ciepłych wspomnień n/t DT & PO? Śmierdzi tu coś.
Ja też w to wątpię, ponieważ
30 Września, 2011 - 01:01
Xenia
zauważyłam tu ostatnio dużo blogerów z nEkranu /ŁŁ,FYM/ a dzisiaj Rebeliantkę.
Czy to najazd na niepoprawnych na tydzień przed wyborami?
Nieraz wchodzę na NE z nudów i widziałam jak mącili od dłuższego czasu, a teraz widzę tu najazd. Co się dzieje? Czyżby im się tyłki zaczęły trząść? Sondaże nie te?
Xenia
Re: Błagałem Jarosława Kaczyńskiego
29 Września, 2011 - 14:37
"...nie potrafi wziąć odpowiedzialności za własne decyzje..."
Że co? Co Pan wygaduje? Więcej miary, mniej cynizmu, proszę!
Teraz zaś
29 Września, 2011 - 14:59
Marek Jurek, (tuż przed wyborami, zresztą) rzuca cień na obraz Jarosława Kaczyńskiego, bo wierzy, że oponent polityczny PiSu potrafi lepiej wziąć odpowiedzialność za podejmowane decyzje???!
jazzmin
jazzmin
.
29 Września, 2011 - 23:46
"Treść zgłoszona"... Ha ha ha... To przyciąga..
Jak bardzo Waszmość starał się co by skutecznie zarejestrować listy wyborcze? Dwie partie i nie daliście rady?
Dwa lata wczesniej każda z osobna spełnila warunki, a teraz juz nie... We dwójkę mogliscie miec szansę na przekroczenie progu wyborczego... i nic z tego nie wyszło.
Gdybym miała jaja - jak nie mam -
29 Września, 2011 - 15:46
to by mi uschły po przeczytaniu tej markojurkowej notki.
Kiedy Marek Jurek odchodził z PiS-u
29 Września, 2011 - 16:10
broniłem go, mówiąc, że zachował się jak człowiek honoru.
Cofam te słowa.
___________________________________
Pozdrawiam każdym słowem
Treść zgłoszona :)
29 Września, 2011 - 16:57
Miałbym dodatkową propozycję.
Wygląda na to że pan Marek Jurek potraktował niepoprawni.pl jako słup ogłoszeniowy.
Niech zostanie na S24.
baaaaardzo śmieszne, a czy
29 Września, 2011 - 19:45
baaaaardzo śmieszne, a czy Marek Jurek potrafi ponosić odpowiedzialność za swoją nieodpowiedzialność?? zdecydowanie nie!!!! oskarżanie I pomawianie Jarosława Kaczyńskiego i PiS-u, nazywając tę partię- partią krętactwa, (podobno tak właśnie p.Jurek był uprzejmy się wyrazić w tv) wypływa najwyraźniej z poczucia własnej małości i niedojrzałości politycznej, Boże chroń nas przed takimi osobnikami....
lancet
Polityka z blaganiem sie nie wistuje
29 Września, 2011 - 20:24
Doceniam Pana wysilki, bo sa zrozumiale i zacne. Niestety nic sie nie wskora, gdy wszyscy przeciw Panu, mimo ze sa wsrod nich wierzacy i milujacych zycie. Lepiej mniej mowic, a duzo robic. Efekt bedzie lepszy.
Nasza Szkapa
Re: Z Wikipedii - elementarz nt. procesów społecznych
29 Września, 2011 - 21:20
Aaa.. wikipedia - a ja już myślałem, że znalazłem koleżankę po fachu.
Ach, ten nurt fenomenologii społecznej w psychologii - jakże popularny wśród mas...
Droga Pani,
Aczkolwiek przyjęło się używać po polsku terminu "myślenie grupowe", to tak naprawdę dotyczy on spadku realizmu osadu moralnego oraz czegoś co dość kulawo zostało przetłumaczone na "psychiczną efektywność". NIEKONIECZNIE zaś zdolności analitycznych i decyzyjnych.
Tłumaczą na polskie: zamiast nazywać przedmówców, de facto, stadem baranów i debili, należało określić ich mianem osób pozbawionych kręgosłupa moralnego, opętanych przez różne obsesje. Wtedy Pani wpis byłby bardziej prawdziwy, zachowując zarazem subtelną formę, właściwą dla kulturalnej dyskusji na poziomie, co właśnie mamy okazję docenić
PS. Proszę nie polegać tak bardzo na wikipedii, czasem to nie popłaca.
Być może. Obawiam się
29 Września, 2011 - 21:58
Być może.
Obawiam się jednak, ze większość komentatorów poczuje się urażona - co najmniej.
Brutalnie przetłumaczyłem "na polski" przesłanie - przynajmniej w takiej formie, w jakiej zostanie ono przyswojone.
Wie pani, tak od serca, tez nie jestem zwolennikiem myślenia "za tłumem". Ale też próbuję wystrzegać się sytuacji, kiedy moje intencje mogłyby zostać odebrane opacznie, szczególnie w internecie (bo, powiedzmy, "noblesse oblige" - jak NIE MA konsekwencji, tym bardziej bądźmy w porządku, dla zasady), a zwłaszcza w sytuacji, kiedy mam nadzieję na dialog.
No dobrze, a ad rem - Pani uważa, ze pan Marek Jurek "oberwał" (mówiąc kolokwialnie) - nie za swoje? Niesłusznie?
Re: @Max
29 Września, 2011 - 22:18
Tak, ma prawo, oczywiście. Ale też nie możemy odmawiać komentującym prawa do własnych opinii - a są one - takie, jak wyżej i niżej.
Gdyby ktokolwiek przekroczył granicę dobrego smaku - pierwszy bym wszczął raban.
Ale to się nie stało.
Pan Marek Jurek jest politykiem - jako osoba publiczna zapewne jest przyzwyczajony do spotykania się z krytyką własnych poczynań. Tu, niestety, trzeba odłożyć na półkę zbytnią wrażliwość.
Motywacje..., owszem, można dyskutować. Nikt z nas wglądu do duszy drugiej osoby nie posiada.
Ale komentatorzy oceniali tez działania, na ich podstawie wnioskując o intencjach.
I te działania pana Marka Jurka się im nie podobają.
Max, please...
29 Września, 2011 - 22:36
Kiedy ostatni raz czytałeś takie z duszy płynące treści:
"Moim zdaniem Marek Jurek ma prawo informować o różnicach poglądów między nim i prezesem Kaczyńskim.
Uczciwa informacja jest cennym dobrem publicznym."
:-)))
Powiedz szczerze: to się nadaje na jakikolwiek komentarz? Bo ja jestem po jakiejś innej stronie tej rebelii i z chęcią Cię tam zobaczę :-)
Re: Max, please...
29 Września, 2011 - 23:04
W "real life" to ja jestem typowy, do bólu, zodiakalny strzelec. W horoskopy za grosz nie wierzę (no może na 1% ;), co nie zmienia fakty, że jak się przeczyta takowy to jestem wypisz, wymaluj, ja :), Ze wszystkimi zaletami i wadami (których więcej, oczywiście ;))
Ale w sieci to co innego. Powiem tak wprost: po gębie nie dostanę, teoretycznie wolno wszystko i bez konsekwencji - to na przekór, staram się trzymać poziom i dystans za wszelką cenę :)))
A kończąc dywagacje nieciekawe i ksobne :) i na temat.
Przychylam się do opinii większości komentatorów odnośnie wpisu pana Marka Jurka.
Dużo stracił w moich oczach ostatnimi swoimi wypowiedziami.
I - nie dlatego, że atakuje PiS, I pana Jarosław Kaczyńskiego. Dlatego, ze dołączył do bardzo mało chwalebnego grona, które specjalizuje się w tego typu atakach. Do Tuska, do Palikota, do Korwina, do baronów z SLD, do Migalskiego.
Jakiekolwiek nie byłby różnice poglądów miedzy P.T. panami, to nie jest dobry moment. I długo jeszcze nie będzie.
Wierności swoim przekonaniom - piękna sprawa, ale nie można być kompletnie niewrażliwym na to, co dzieje się dookoła.
Polska tonie, bardziej i bardziej. To jest dramat, ruina i wstyd.
W tej sytuacji atakowanie partii i polityka, który NIE rządzi, NIE jest odpowiedzialny za to, co się dzieje, jest niepoważne. To raz. A dwa, PiS jest jedyną, lepsza lub gorszą, szansą na to, żeby skorumpowany, zbrodniczy układ wykopać z siodła. Takie to proste...
Bo pan Marek Jurek nie ma wystarczającego poparcia, choćby dlatego, jeśli już kalkulujemy, a nie kierujemy się patriotyzmem i sercem (a warto!).
Nic nie zmienią tutaj argumenty z gatunku: pradziadek cioteczny posła z PiS był Żydem, a na tym głosowaniu, to zabrakło X posłów PiS. Zabrakło - źle, ale nam nie chodzi o szukanie nieistniejącego ideału partii, chodzi o to, żeby tę Polskę z dna wyciągnąć. A kwestia, kto był czyim pociotkiem - to mnie już naprawdę nie interesuje. Wildstein jest Żydem - no i co? Życzę niektórym takiego patriotyzmu.
Liczy się dana osoba i to, co robi. Znowu - takie to proste.
Wielką gwarancją, dla mnie osobiście, jest osoba samego Jarosława. Można mu zarzucać różne rzeczy - ale braku patriotyzmu, determinacji i oddania dla Polski zarzucić nie można. Podobnie jak braku kultury, erudycji i inteligencji. Oraz uczciwości.
Krytyka PiS? Ależ jak najbardziej tak. Mnie się, na przykład ich pomysły na gospodarkę podobają tak sobie. Ale: lepszy uczciwy, kochający Polskę, niech będzie i socjalista - niż wolnorynkowy rusofil Korwin czy pseudoliberał (gdzie jest mój podatek liniowy, oszuście??) Tusk. Tak, że krytyka Pis ok, ale nie teraz.
A poza tym: źdźbło w oku PiS widzicie, a belki w oczach innych partii nie dostrzegacie...
Tak można różne "mądre" wypowiedzi" na Np i gdzie indziej, podsumować.
Alem się rozpisał ;)))
M.
Generalnie myślimy tak samo, choć we mnie zodiakalnie
29 Września, 2011 - 23:30
tkwią ryby, tylko że ascendent (cokolwiek to znaczy :-))))
mam w strzelcu.
Zabawne z tym Wildsteinem, bo niedawno sama go dawałam za przykład patriotyzmu :-)
Pisząc: "Max, please..." miałam na myśli polemikę z blogerką R.
Jestem przekonana, że Twoje tłumaczenie jej czegokolwiek jest niczym rzucanie pereł przed wieprze, bo albo:
- i tak nie zrozumie
- nie po to tu jest
Ot, tyle.
Re: @Max
30 Września, 2011 - 11:02
ale to przecież PO jest "chadecją"... europejską, przynajmniej tak się określa. a hierarchia KK różnie ocenia PiS i PO. proszę sprawdzić wyniki głosowań podane wyżej i pomyśleć.
Re: @Kuki
30 Września, 2011 - 11:56
to proszę sprawdzić jak głosują posłowie PO.
ja nie widzę, żeby posłowie PiS-u w głosowaniach jak wyżej sprzeniewierzyli się wartościom chrześcijańskim (oprócz jednego posła).
w głosowaniu nad poprawkami LPR zachowali się lepiej niż LPR w głosowaniu nad poprawkami PiS-u.
z analizy wyników głosowań wynika, że taka zmiana Konstytucji nie była wtedy możliwa. o co zatem poszło? różnice zdań co do sposobu realizacji celów i ambicja MJ?
Re: @Kuki
30 Września, 2011 - 12:06
i co wynika z tej oceny w przypadku podanych przeze mnie głosowań? można wiedzieć? że PiS jest be albo Kaczyński jest be?
co do hierarchów:
należałoby raczej ich zapytać, dlaczego niektórzy z nich popierają PO, która zasadniczo głosuje przeciw wartościom chrześcijańskim.
Myślenie grupowe bez grupy? - Rebeliantce
30 Września, 2011 - 09:48
Gdzie Pani znalazła, jeśli wolno zapytać, dowód na grupowe myślenie w tym zbiorze opinii komentatorów, którzy przecież niekoniecznie są grupą?
Symptomy myślenia grupowego włączają - według Irvinga Janisa, autora koncepcji – nadmiar optymizmu, zachęcającego do skrajnego ryzyka, lekceważenie ostrzeżeń, ignorowanie etycznych lub moralnych konsekwencji swoich decyzji, stereotypowe postrzeganie wroga, presję, aby nie wypowiadać poglądów sprzecznych z poglądami grupy, jak też ukrywanie własnych wątpliwości w sprawie podejmowanej decyzji. A także iluzję jedności oraz niedopuszczanie informacji, które wskazują na problemy lub są sprzeczne ze spójnością grupy. Jednym z niezbędnych warunków myślenia grupowego jest spójność grupy.
Które z tych symptomów zauważyła Pani w tej dyskusji?
Myślenie grupowe pojawia się wtedy, gdy pragnienie osiągnięcia harmonii w procesie decyzyjnym jest silniejsze, niż realistyczna ocena alternatyw. Klasycznymi przykładami fiaska myślenia grupowego są historyczne błędy rządów amerykańskich polegające na braku antycypacji powietrznego ataku Japończyków w Pearl Harbor, nieudana inwazja emigrantów kubańskich w Zatoce Świń, czy też nawet ostatnia wojna w Iraku.
Czy demokratyczne głosowanie większości, które wszakże powoduje, że mniejszość przegrywa jest, pani psychologicznym zdaniem, przykładem na grupowe myślenie?
Pozdrawiam,
kassandra
kassandra
Święty pustelnik lub zakonnik
29 Września, 2011 - 20:44
Jeśli ktoś chce być świętym powinien zostać pustelnikiem lub zakonnikiem i modlić się o zbawienie świata, nawrócenie ludzi i ew. o intronizację Chrystusa na Króla Polski.
Jeśli ktoś chce być politykiem to powinien być skuteczny w działaniu i budowaniu większości a nie w rozbijaniu. Panie Jurek czas podjąć męską decyzję i zachować się jak mężczyzna.
Dla mnie ważne jest np. jak dany poseł czy senator głosował a nie czy przeforsował swój wniosek skoro jest w mniejszości. Polityk który stawia sprawy na ostrzu noża we własnym klubie nie jest politykiem.
Panie Marszałku
29 Września, 2011 - 21:59
To że Pan odszedł rozumiem i popierałem Pana. Nie potrafię jednak zrozumieć dlaczego nie doszliście do porozumienia przed tymi wyborami jako pozaparlamentrane partie prawicowe, to nie jest ważne ile jedynek kto by otrzymał ani pod jaką nazwą byście poszli, najlepiej pod neutralną np. Prawica Razem. Wtedy mielibyście duże szanse wejścia do Sejmu i mówienia także w moim imieniu o tym co dla mnie jest ważne. A tak to swoim postępowaniem nie zostawiliście mi wyboru - zagłosuję do Sejmu na PIS (z dość dużą niechęcią - nie lubię pod żadną postacią socjalizmu), ale nie mam ochoty marnować głosu na listę która nie jest listą ogólnokrajową i na 100% nie ma szans przekroczyć progu wyborczego.
-----------------------------------------------------------
"Polska Niepodległa to Polska niebezpieczna" Lenin
----------------------------------------------------------- "Polska Niepodległa to Polska niebezpieczna" Lenin
Re: Błagałem Jarosława Kaczyńskiego
29 Września, 2011 - 22:00
Panie Jurek, też se pobłagam: nie kompromituj się pan!
-------------------------------
Samotny wilk w biegu
@ nurniflawenola.
29 Września, 2011 - 23:59
Marek Jurek skompromitował się juz dawno. A to co robi teraz to juz tylko śmieszne pojękiwania.
Odejście z PiS, niestety nie było podyktowane ochroną zycia poczętego, a prostą kalkulacją politykiera. Chęcią wywindowania swojej osoby, chęcią bycia "kimś".
Marek Jurek od samego początku wiedział, ze daje hasło do rozwałki koalicji. Daje hasło do przejęcia władzy przez PO.
___________________________________________
"...dopomóż Boże i wytrwać daj..."
"...dopomóż Boże i wytrwać daj..."
Niełatwy problem pana Jurka
29 Września, 2011 - 23:53
Problem polega na tym, że pan Marek Jurek nie akceptuje warunków, w których działa polityka, ani długofalowych planów politycznych, w których PiS mieści także walkę o życie nienarodzonych i problem ochrony "substancji" narodu, który (w sensie demograficznym) zaczyna wymierać.
Działanie zamierzone na lata, skoro osiągnięcie celu nie jest możliwe teraz (a nie jest), wymaga nie tylko odwagi protestowania z szabelką przeciwko czołgom, ale przede wszystkim mądrej cierpliwości i pokonywania przeszkód po trochę, krok za krokiem, systematycznie. To rozumieją hierarchowie - obrońcy życia, rozumie o. Rydzyk, rozumieją liczni Niepoprawni. Pan Jurek nie rozumie.
Źle oceniam wystąpienia takie jak powyższe, bo jesteśmy w momencie, w którym decyduje się skład polskiego parlamentu. Dwa tygodnie później - byłoby znacznie lepiej. Są na to takie potoczne określenia jak "strzał we własną stopę", "wsadzanie kija w szprychy" swojego roweru.
Rozpaczliwe gesty Marka Jurka są szkodliwe. Cenię go bardzo za myśl, ale nie za emocje.
Byłoby najlepiej dla niego i dla nas wszystkich, gdyby szybko przyłączył się do PiS-u, choćby jako frakcja. Inaczej kolejny pozorny przeciwnik przeistoczy się w prawdziwego (o ile już się to nie dokonało).
Muldi
Muldi
Jako polityk powinien Pan wiedzieć kiedy należy upierać.. .
30 Września, 2011 - 05:58
się przy swoim a kiedy odpuścić. Rozumiem Pan rozgoryczenie albo zawód sprzed lat. Ale czy poza ochroną życia nienarodzonego nic więcej nie jest ważne w Pana programie politycznym? Czy na tym świat się kończy? Trochę to mało jak na polityka z ambicjami na poziomie całego kraju. Sądzę że wysiłek Pana idzie w dobrym kierunku,ale powinien Pan poważnie rozważyć włączenie się w jakiś silniejszy nurt bo na samej ochronie nienarodzonych nie zrobi Pan kariery. PiS może nie jest ideałem partii, ale działa na znacznie polu polityki co pozwala zaakceptować tę partięp większej ilości ludzi. Pan marnuje wysiłek na wąsko pojętej wizji. Nic z tego nie będzie poza chwilowymi wybuchami niezadowolenia które uda się Panu wzniecić.
Przedłozył Pan własne koncepcje politycznej gry ponad koncepcje szersze wynikające ze związku Pana i PiS. To był Pana wybór. Po co dzisiaj do tego wracać. Co miałoby to zmienić że przypomni nam Pan tę sprawę? O ile uważa Pan ten rozdział za zamknięty tym bardziej my wszyscy musimy uznać ten stan rzeczy. A co Pan z tym dalej zrobi to już Pańska sprawa.
@Rebeliantka : to teraz wszystko jasne....
30 Września, 2011 - 09:57
Sięgasz po termin ukuty przez Irvinga Janisa, aby mi dokopać ?? No dobra, jestem w specyficznej Group- Think ,która chce ustrzec swój Kraj przed "POŻAREM" .
Powoli dostrzegam dlaczego masz taką alergię na PiS ?
Ty chyba brałaś szczepionkę "anty wirus myślenia grupowego"?
Jeśli jesteś po kuracji to poczytaj " Booster Shot" .
Acha, jeszcze jedno :
Myślenie grupowe występuje wtedy, gdy Grupa jest bardzo spójna i kiedy jest pod dużą presją !!
Na Miły Bóg -kto tu jest pod jakaś presją ?
Rebeliantko ... może Ty jesteś w "Grupie Zbiorowego Niemyślenia ". :-)))
Pozdro.
Podziwiam energię z jaką kopie Pan sobie polityczny grób...
30 Września, 2011 - 11:36
...
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, aldd meg a magyart
Re: @Adam Dee
30 Września, 2011 - 12:02
Miarą efektywności polityka jest jego skuteczność.
Dobrymi intencjami jest wybrukowane piekło.
Polityk, który nie rządzi, nie jest w stanie realizować swoich koncepcji w żaden sposób. Ergo, rozmowa z nim warta tyle, co rozmowa ze znajomym przy piwie. Rozmowa może być ciekawa, ale ani mój kolega, ani ja świata w ten sposób nie zmienimy.
Jest dużo innych profesji czy zawodów, gdzie wierność wartościom jest ważniejsza od wymiernych efektów. Ale nie w polityce.
Liderzy róznego rodzaju kanap i kozetek mogą budzić sympatię bądź antypatię, ale na pewno są godni politowania w swoich nieudolnych poczynaniach. Niektórzy próbują już od lat - bez efektu.
Re: @Max
30 Września, 2011 - 13:15
Jan Paweł II był głową Kościoła i następcą św. Piotra.
Uznawanie go za POLITYKA - to chyba jakieś nieporozumienie.
Zacytowane zdanie mówi o demokracji, nie o wartościach, które polityk ma wyznawać.
Zresztą - preferuję dyskusję na argumenty, nie na autorytety.
Droga Pani
30 Września, 2011 - 14:11
Wierność wartościom to jedna rzecz, a świadomość realiów to rzecz druga. Bez zaistnienia określonych okoliczności (np. pewnej i stabilnej większości parlamentarnej) wartościami można się co najwyżej egzaltować.
Polityka to umiejętność podejmowania właściwych wyborów we właściwych okolicznościach.
Brak tej umiejętności może być powodem do zdezawuowania polityka.
Nie piszę 'jest', bo żadnego tu nie widzę.
Ta żałość, z którą mamy do czynienia na tym blogu to zapieniony i mściwy cień polityka, sprawującego niegdyś wysoką pozycję w państwie.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, aldd meg a magyart
ale, ale co z tymi
30 Września, 2011 - 18:56
ale, ale
co z tymi wartościami?
najpierw należałoby udowodnić, że ten i ten nie kieruje się wartościami chrześcijańskimi. tu są potrzebne konkrety. proszę zatem udowodnić na podstawie głosowań sejmowych kto jest przeciw tym wartościom. powtarzanie jak mantry, że tylko MJ działa zgodnie z dekalogiem to za mało.
Mantra - dobrze powiedziane
30 Września, 2011 - 19:29
Bo to istotnie jest tylko i wyłącznie takie hasło, które ma wdrukować do głów przekaz:
MJ - dobry katolik, JK - zły katolik.
Dowodów na jedną i na drugą tezę po równo ; )
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, aldd meg a magyart
Re: @Kuki
30 Września, 2011 - 22:12
czy ma to świadczyć o całym PiS? dyscyplina partyjna w kwestiach sumienia? skąd pewność, że partia MJ głosowałaby lepiej?
a może tak:
http://orka.sejm.gov.pl/SQL.nsf/glosowania?OpenAgent&6&99&170
czy nieobecność była nieusprawiedliwiona? wiesz coś na ten temat?
a kto był przeciw ustawie wyraźnie widać.
Re: @Kuki
1 Października, 2011 - 10:07
jasne. a gdyby babcia miała wąsy?
szkoda, że MJ tam nie było. mógłby przypilnować sprawy.
Re: @Kuki
1 Października, 2011 - 10:52
ja też.
@ Etopiryno ,ty moja....
30 Września, 2011 - 11:39
Witaj *etopirynko*, Droga p.Gożdzikowa .
Dzięki za poparcie, cieszę się ,że Cię "widzę"/ dlaczego tak długo Cię nie było ? /
Pozdrawiam b.serdecznie,
Marek Sosabowski
ps.
do "uwidzenia" na ławczce u *JWP*
@ maruś
30 Września, 2011 - 14:45
Dzieki za miłe słowa, jakis czas mnie nie bylo bo kot nasikał do laptopa i musiałam się dorobić nowego. Też tęsknię do okien i ławeczek *JWP*. Może kiedyś , jak dożyjemy lepszych czasów uda mi się jeszcze do nich zawitać.
ps
pozornie nie na temat : mam znajomego Holendra, który na cześć gen. Sosabowskiego nazwał swojego kota Sosza.
przed chwilą przeczytałem.
30 Września, 2011 - 12:24
....ktoś kilka dni temu napisał :
Szmata nawet przenicowana -zostaje ścierą !!! :
http://wybory.onet.pl/parlamentarne-2011/aktualnosci/jakubiak-jaroslaw-powtarza-plotki-ktore-zgubily-je,1,4865660,aktualnosc.html
marek Jurek- człowiek honoru
1 Października, 2011 - 12:00
I ja tak mówiłam o nim, gdy odchodził z funkcji marszałka sejmu. nie cofam tych słow, jednak nadal żałuję, że tak się stało. Smierdzi mi tu jednak faktyczne autorstwo tego bloga.
Poważnie ? To czas wyleczyć sie ze złudzeń...
1 Października, 2011 - 13:18
http://www.marekjurek.pl/
Jeszcze jakieś wątpliwości ?
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, aldd meg a magyart