W polityce nie ma miłości, są tylko interesy. (Lekcja dla amerykańskich kowboi )

Obrazek użytkownika Anna W. -PK
Świat

Trwa ukryta swego rodzaju wojna dypliomatyczno-ekonomiczna między Chinami i USA. Tym samym świat zaczyna się dzielić na tych co zbliżają się do tych dwóch przeciwstawnych obozów.

Problem jaki w związku się z tym nasuwa, jest taki, że bedziemy  zaangażowani w  zmagania tych dwóch opcji.  Zdziwienie więc budzi w bieżącej polityce  grupa związana z nową administracją  prezydenta Trumpa. Ludzie ci zdają się nie dostrzegać tego podziału i  ten podział  nawet  pogłębiają. 
Na początek  wiadomo, że z Chinami jest Rosja, a to są dwie potęgi gospodarcze, a to tego mogą dość Niemcy, bo  politycy  z  drużyny Trumpa zaczną  rozrabiać  w Niemczech.
Dlaczego Niemcy są  ważne? 
 Rynki chińskie są ważne dla niemieckiego przemysłu, zwłaszcza niemieckiego przemysłu motoryzacyjnego. Niemcy są największym partnerem handlowym Chin i eksporterem technologii w Europie. Obecnie  bilans handlowy  Chin i Niemiec przechyla lekko się na korzyść Chin, ale  zagrożenie  zapowiadanych ceł przez prezydanta  Trumpa może spowodować, że Niemcy  zwiążą się z Chinami  mocniej.  
W zależności jak  dalej sprawy się będą komplikowały, Niemcy  odblokują  stosunki z Rosją, czyli  uruchomią  rosyjski gaz.
A do tego dochodzą pomruki niezadowolenia z Wysp Brytyjskich a również z Francji i Hiszpanii. 
W związku z  zagrożeniem dla Danii za  względu na Grenlandię, nie ma szans na trwałość NATO,  bo okazuje się , że największym zagrożeniem dla Europy dzisiaj są Stany Zjednoczone. 
  UK już zaczynają  robić  "słodkie oczy" do Chin,  bo do Chin wybrała się brytyjska minister finansów  w poszukiwaniu  pieniędzy chińskich  do inwestycji w brytyjskich wyspach. 
https://www.politico.eu/article/britain-chancellor-rachel-reeves-china-trip-economy-donald-trump/

Tam piszą tak: "Jednak to nieuchronny powrót Donalda Trumpa do Białego Domu i jego zjadliwa niechęć do Chin stwarza największe niebezpieczeństwo, a Wielkiej Brytanii zależy na tym, aby nie rozgniewać swojego największego pojedynczego partnera handlowego. 
Ponieważ prawa ręka Trumpa i miliarder technologiczny Elon Musk najwyraźniej kreśli codzienny kurs brytyjskiej polityki za pośrednictwem postów na swojej platformie w mediach społecznościowych X, Reeves ryzykuje wywołaniem kolejnej konfrontacji."
„Chiny są rozwijającym się i ważnym partnerem, ale Stany Zjednoczone są o wiele ważniejsze i teraz do Białego Domu przybył ktoś, kto jest niezwykle wrogo nastawiony do Chin” – 
Tylko, że Musk właśnie nazwał  premiera UK Stinerra  "durniem" bo obecny rząd  na wyspach to  Partia Pracy, w pojęciu Muska, jest zbyt lewicowy jak na jego  oczekiwania. Musk planuje  zmiany polityczne na Wyspach Brytyjskich. 

https://www.theguardian.com/politics/2002/nov/14/foreignpolicy.uk1
https://www.politico.eu/article/britain-chancellor-rachel-reeves-china-trip-economy-donald-trump/ - Google Search

  

3
Twoja ocena: Brak Średnia: 2.1 (5 głosów)

Komentarze

Lekcja dla białoruskiej wielbicielki Łukaszenki, Putina i Xi Jinpinga:

Wypadałoby coś o USA wiedzieć aby o tym kraju pisać. Kanada, Miła Pani, to nie to samo co Stany Zjednoczone. Trump został wybrany, w tym przeze mnie, aby reprezentował tylko amerykańskie interesy, a więc nie interesy kanadyjskie, meksykańskie, chińskie, czy lewackiej Wielkiej Brytanii. Amerykanie mieli już dosyć rządów osób o pani światopoglądach, dosyć do tego stopnia, iż nawet nie optowali za powrotem do przesławnej  polityki Theodora Roosevelta "marchewki i kija", a tylko kija bez marchewki. A więc, każdy podstarzały neoliberalny lewicowiec, który swoim zwyczajem będzie kontynuował szkalowanie nas i naszego prezydenta, musi się liczyć, że tym kijem dostanie. Piszę podstarzały, ponieważ najmłodsze pokolenie amerykańskich wyborców jest konserwatywne i popiera Trumpa.

Rozumiem jednak ból lewactwa, to będą trudne czasy dla Kacapii.

Mam nadzieję, że Polska również będzie w stanie wybrać sobie prezydenta, który okaże się strażnikiem polskich interesów, a nie interesów rosyjskich, niemieckich, chińskich, amerykańskich, ukraińskich, czy białoruskich. 

Pochwalam w całej pełni dobrze pojęty narodowy egoizm!

 

Vote up!
3
Vote down!
-2

AgnieszkaS

#1665678

Ja również pochwalam egalitaryzm, ale sądzę, że dość trudno odnieść się do sytuacji ludzi mieszkających poza USA. Wybór prezydenta może coś zmienić ale nie do końca. W Polsce jak do tej pory jest niestety system parlamentarno-gabinetowy i daleko temu od systemu prezydenckiego. Nie bardzo się z Panią zgadzam w kwestii rugania Pani Anny. Choć rozumiem, że punkt widzenia zależy od punktu siedzenia. Łatwo rzucać argumentami kiedy żyje się poza lokalnymi realiami.

Vote up!
0
Vote down!
0

Z poważaniem
Kaszeba

#1665762

@ Anna

Jest jeszcze kulturowy punkt widzenia, a ten nie zawsze pokrywa się z politycznym. Dopiero ich synteza pozwala spojrzeć szerzej i dokładniej na Trumpa.

Pretensje do Grenlandii wynikają z amerykańskiej strategii, tak samo, jak Kanał Panamski. Skoro polityka amerykańska upomina się o nie, sytuacja musi wyglądać poważniej, niż sądzimy. I pytanie: wolimy USA, czy Chiny? To pytanie powinien sobie zadawać każdy zamierza wkroczyć na drogę konfrontacji z USA lub Chinami.

W Polsce musimy zrozumieć Trumpa i wyciągnąć wnioski dla siebie. Niestety, nawis poprawnościowy jest wciąż silniejszy od rozsądkowego. 

Vote up!
3
Vote down!
0

Ryszard Surmacz

#1665687

Prezydent Trump jest  w niektórych kręgach  podziwiany jak Mesjasz, tylko to bardziej pasuje do Bliskiego Wschodu, gdzie  Trump  w poprzedniej kadencji, Jerozolimę  utrwalił jako stolicę Izraela, a teraz  czyści Gazę  z Palestyńczyków. 

A z drugiej strony, nauczyć się jeść pałeczkami, też nie jest łatwo.

Zapewne nikt nie będzie się sugerował  odpowiedzią  co my wolimy - Chiny powoli kupią USA i tak załatwią sprawę.  A robią to systematycznie z roku na rok, nie wspominając o tym zadłużeniu  jakie USA mają do Chin. 

Vote up!
2
Vote down!
-2

Anna W. -PK

#1665688

Uwaga, zaczynam ustosunkowywać się do poglądów wyrażonych w powyższym blogu:
Co prawda popieram intencje Pani Ani, ale z samą analizą się nie zgadzam, oto dlaczego:

1. Dla administracji Trumpa zagrożenie Chinami jest realne, zauważalne i zwalczane. On chce nadrobić straty spowodowane przez rządy Clintona, Obamy i Bidena. To bardzo ambitne zadanie.

2. Rosja nie jest z Chinami, a jest Chinami wystraszona i to z dobrych powodów. Chińczyku nie irytuj się, a on się nadal irytuje, bo pamięta, że duża część Syberii była kiedyś chińska. To tylko kwestia czasu, jak się o swoje upomną, ci Chińczycy.

3. Polityczno-gospodarcza oś Berlin-Moskwa-Pekin, to były halucynacje Merkel Angeli, taki polit-fiction, bez realnych szans na trwałą realizację. Nie z USA takie numery.

4. Niemcy i tak kupują rosyjski gaz ale od Hindusów, tak więc nie ma tu zupełnie czego odblokowywać. Cała flotylla tankowców pod egzotycznymi flagami zarabia na tym.

5. Pomruki niezadowolenia z Wysp Brytyjskich, Francji i Hiszpanii świadczą dobitnie o ogromnym potencjale rozwojowym tych państw, czekającym na amerykańskie firmy.

6. Grenlandia bez Danii, a Dania bez NATO podzieliłyby nieuchronnie smutny los Abchazji (bywalsza prowincja Gruzji). Rosja już od dawna łapczywie zezuje na wyspę Bornholm, by stamtąd kontrolować cały obszar Morza Bałtyckiego.

7. UK niczego w Chinach Ludowych nie ugra, a smutny los Hongkongu jest na to dowodem. Dla Chińczyków Europa to potencjalny łup, a nie partner. Oni tak już mają od czasów Mao Zedonga. Ciągle jest im wszystkiego mao.

8. Powrót Trumpa do Białego Domu wprawił całą lewicową prasę w panikę, bo to oznacza koniec przerabiania świata według neo-marksistowskich urojeń. To nie „lekcja dla amerykańskich kowboi”, a dla szwindlarzy pokroju Sorosa i Schwaba.

Vote up!
3
Vote down!
0
#1665689

1. Nie wiem co tam Trump  wymyśli z Chinami, kiedy Chiny tak mocna  są zaangażowane w Ameryce Pd. i  sięgają do Ameryki Pn., np. w Meksyku mają już swoje fabryki i  eksportują do USA z Meksyku. 

2. Rosja i Chiny są w BRICS i spiskują nad walutą, która wyeliminuje $USD. A  "Siła Syberii" gazociągi  trzymają chińską produkcję w ruchu.  Chińskie  okręty  wędrują  w okolicach  Koła Podbiegunowego  w  terytorialnych wodach  Rosji  aż  do  Kanady i USA ... o czym już nawet Trump  wspominał. 

3. O tym jak odchodzi handel Niemcy-Chiny  można sprawdzić w statystykach. 

/Germany (DEU) and China (CHN) Trade | The Observatory of Economic Complexity/

4. Hindusi głównie dysponują rosyjską ropą, ale pewnie ciekłym gazem również. 

5. A co przeszkadza tym firmom, że do tej pory  się nie pojawiły? 

6. Nie dyskutuję w sprawach proroctw, trudno są sprawdzalne. 

7. UK i USA szukają w Chinach pieniędzy  na inwestycje, to znaczy zapraszają Chińczyków z pieniędzmi  do siebie. 

8. Soros, Schwab ..i Musk  z Trumpem, to  z tej samej  gliny są ulepieni.  

 

Vote up!
2
Vote down!
-2

Anna W. -PK

#1665691

Po uwagach Trumpa najwyższy generał UE chce wojsk europejskich na Grenlandii.

 Najwyższy generał Unii Europejskiej powiedział, że blok powinien rozmieścić wojska na Grenlandii, aby wysłać „silny sygnał” – pomimo sugestii Donalda Trumpa, że ​​Stany Zjednoczone mogą zająć to terytorium. Jak wynika z wywiadu dla niemieckiego dziennika „Welt am Sonntag”, generał Robert Brieger, przewodniczący Komitetu Wojskowego Unii Europejskiej, stwierdził, że rozsądnie byłoby rozmieścić na Grenlandii wojska z krajów UE.

 

EU top general wants European troops in Greenland after Trump remarks

 

 

Vote up!
1
Vote down!
0

Anna W. -PK

#1665695

Jeno uważaj na zakrętach, albowiem doprowadzisz niektórych do palpitacji serca. albo jeszcze gorzej. Pozwól, iż korzystając z wolnego miejsca dorzucę swoje kilka groszy do kapelusza. Otóż możesz nie skorzystać z mojej "dobrej rady" i wówczas może się tak wydarzyć, że osoby mające monopol na wiedzę o dzisiejszej Ameryce się wnerwią na Ciebie, a wówczas zostaniesz jeszcze jednym miejscowym "spoglądaczem z kreciej nory na otaczający go świat", a tego należy unikać, gdyż nie może być dwóch kretów w jednej kreciej norze, bo bylibyśmy się wzięli i pozabijali albo co innego gorszego by nas wtedy spotkało. Więc uważaj na zakrętach!

Piszesz wspaniałe wiersze - chciałbym mieć taki dar Boży - a to jest wspaniałą wejściówką na Niepoprawnych.

Szanowna Agnieszko z USA, wyluzuj troszkę, wyluzuj bo z tego wysiłku żyłka jakaś może pierdyknąć i szlus, koniec, kapota. Daj Anulce się wypisać, Ma rację czy nie ma racji, nie ma to większego znaczenia. Anulka zaczyna swoją przygodę z Niepoprawnymi i może nie mieć tak wysokiego współczynnika aj-kju jak Ty (Szanowna Agnieszko), lub takiej determinacji jak ja i pójdzie sobie Anna precz do innych spokojniejszych blogerów, a po co skoro tu jest fajowo.

Prezydent na którego głosowałaś (a ja nie) nie ucierpi zbyt wiele na honorze po Aninym pisaniu.

Pozdrawiam serdecznie obie Panie:. Panią Agnieszkie i Panią Anie

 

PS Kiedyś, kiedyś było na NP wiele Pań.  Pisała Pani doktor Katarzyna z Danii i jej antagonistka Verita z Wielkopolski, pisała Zosieńka moja ukochana  - Gość z Drogi (z Dolnego Śląska), ale przeniosła się na Nasze Blogi, pisała Wielka Elig (odeszła do Pana i stamtąd nas obserwuje), wykłócała się Rebeliantka swym pisaniem z Ha-Dekiem (a, jakże), komentowała słodko, urocza Wiesiołek z Kielc wnerwiła się i nie pisze już od dwóch czy trzech lat, podobnie jak moja rodaczka Alina z Warszawy. Tyle przecudnych kobitek.

Zostałyście tylko obie dwie, więc martwię się o Was. Dziewczyny.

Vote up!
1
Vote down!
-1

Apoloniusz

#1665698

Myślę, że nie będziemy się nudzić.  ;)

---

Kieruję wdzięczne słowa do  Apoloniusza, 
który rzuca rady, jak grosze, do mego kapelusza.
-Ja  piszę  tylko rzeczy  szeroko już znane,  
Cieszę się, że nie jest to jeszcze zakazane. 

Anna, mocno dojrzała w latach, ale  miło, że dla niektórych jeszcze Anulka. 

Pozdrawiam,

Anna 

 

Vote up!
1
Vote down!
0

Anna W. -PK

#1665700

Też się cieszę, że jeszcze nie jest zakazane pisać rzeczy szeroko znane.A nam wsio rawno.Przypomniało mi się właśnie (a propos : a nam wsio rawno), gdy wczasach historycznych urodziła mi się córeczka. Wiedziałem, iż należą mi się dwa wolne dni od pracy, więc z tej radości ogromnej pobiegłem do koleżków umiłowanych świętować urodzinki dzidziusia. Po uroczystościach wracam ci ja pracy jak nigdy nic (pracowałem jako młodszy konstruktor w koncernie "Unima"), odbiłem kartę zegarową, staję za deską i robię swoje, a wtem przychodzi kierownik pracowni i robi mi awanturę, gdyż powinienem przed pójściem na urlop zaaonosować taki zamiar. Naburmuszył się i wykrzykuje, że wywali mnie na zbity pysk, za dwa dni nieobecności . A ja akurat w d..e miałem jego strachy, bo dzieciątko się urodziło, żona w szpitalu jeszcze, a ja jak wolny ptak dopiero co po uroczystościach, więc odwróciłem się i zaśpiewałem refren tej rosyjskiej piosenki : a nam wsio rawno, a nam wsio rawno!

I już   W PRL-u za szczęśliwe urodzenie się dziecka nie wyrzucali z pracy, jak widać, ale przyjaciela w kierowniku pracowni to już nie miałem. Jedenaście lat się z nim gimnastykowałem.

PS. (ponowne a propos) Córeńka nie była Anulką, to tak dla wyjaśnienia. Też żałuję.

Pozdrawiam serdecznie.

Vote up!
1
Vote down!
0

Apoloniusz

#1665746

//Kurcze, myślałem, że się weźmiesz i obrazisz, albo nawrzucasz mi//

Mój  DĄS dziś  nikogo nie rusza...

Nawet  Apoloniusza.  

Pozdrawiam. 

Vote up!
1
Vote down!
0

Anna W. -PK

#1665751

Jak widać bez popolitykowania, życie wygląda o wiele atrakcyjniej. Widać kawałek zupełnie innego światu (a może świata jednak. Sam już nie iem).. Prawdę powiedziawszy Niepoprawni to sama polityka, więc gdy trafia się ktoś piszący wiersze to warto się podąsać.

Anko, zwróć uwagę, iż nikt nie stawia jedynek, ani nie wygłasza dogłębnie przemyślanych pretensji, pouczeń.Ufff. Jak byśmy byli na wsi, albo na Księżycu.

Zza popolitykowanych chmur widać inny krajobraz.

Od tego miejsca autocenzura wycięła kawałek tekstu, dokładnie 8 linijek i nakazała (owa cenzura oczywiście), aby zachować tekst na zaś..

 

 

Pozdrawiam

Vote up!
0
Vote down!
0

Apoloniusz

#1665769

Patrzymy na to samo, widzimy zupełnie co innego i wyciągamy z tego odmienne wnioski. A to za sprawą punktu widzenia, który zależy od miejsca siedzenia. Owszem, z faktami się nie dyskutuje, ale czymże są fakty wobec okoliczności, które te fakty spłodziły? To nie to dziecko jest winne, a rodzice, którzy to dziecko tak właśnie wychowali.

W Polsce mamy jeszcze, chociaż coraz mniej, dzieci potomków powstańców, dzieci żołnierzy wyklętych i dzieci ofiar prześladowań reżimów komunistycznych różnych wcieleń i mutacji. Mamy też inne dzieci, którym rodzice wpajają, że polskość to nienormalność i w tym właśnie cały szkopuł (czyżby to od szkopa?), że dzieci z takim upośledzeniem kulturowym mamy coraz więcej. Zamiast pokolenia Kolumbów, mamy teraz pokolenia fajnopolaków, którzy z polskości robią sobie wycieraczkę do butów i są jeszcze z tego bardzo dumni. Przefajnione pokolenia, nawiedzone ojkofobią i akcjonizmem na unijnych i na owsiakowych usługach, ale bez tej świadomości bycia jedynie doraźnym narzędziem do celu. Ot, mądrość etapu zgodna z wytycznymi szkoły frankfurckiej narzucanymi przez jej współczesnych, gorliwych orędowników. Vide: Unia Europejska, Międzynarodowa Unia Paneuropejska, Grupa Bilderberg, G. Soros, K. Schwab i cała sfora im podobnych ideowych wolontariuszy.

Ale ja tu nie o tym chciałem. Zdryfowało mnie deczko nie w tym kierunku ...
Szanuję ludzi którzy mają własne zdanie, własne poglądy i potrafią je racjonalnie obronić. Aby utrzymać się na własnym kursie trzeba mieć koordynaty czyli punkty odniesienia. Cenię sobie ludzi od którch mogę się czegoś nowego nauczyć. Tym razem jednak pozostaję na swoim kursie:

1. Chiny stosują wobec innych państw strategię anakondy, czyli owijają się wokół swojej ofiary, by ją osłabić przed ostatecznym uderzeniem. To widać na przykładzie Tajwanu oraz wielu innych państw, które uzależnili od siebie poprzez udzielanie im tzw. pomocy gospodarczej. Chiny zasypują świat tanimi produktami, poniżej kosztów ich wytwarzania, by zniszczyć produkcję w innych krajach. W tym celu inwestują w państwa w okolicach USA oraz w samej UE. Akurat dzisiaj zaczyna się chiński Rok Węża według ich tradycyjnego kalendarza.

2. Państwa stanowiące BRICS dobrze wychodzą na wspólnym zdjęciu, ale jak dotąd
jest to ich jedyne osiągnięcie. Tam brak konsensu. Sama nienawiść do wolnego, demokratycznego świata, to za mało na budowanie trwałej alternatywy.

3. Niemcy też wpakowali się w tę chińską pułapkę i jedyne co się u nich teraz rozwija, to powszechne niezadowolenie oraz partia AfD na usługach Kremla.

4. Hindusi to jak Wałęsa, są za, a nawet przeciw. Tak jak Rosjanie, korupcję mają w swoim DNA, a krowy mają u nich pierszeństwo przed samochodami, bo są świętsze.

5. Zdrowe firmy nie znoszą biurokracji i dlatego uciekają z UE do USA, a nie odwrotnie.

6. Rosyjski imperializm, to nie proroctwo, a brutalna rzeczywistość.

7. UK i USA zapraszają każdego z pieniędzmi do siebie.

8. „Soros, Schwab i Musk z Trumpem, to z tej samej gliny są ulepieni.” Z tej samej co tyrania i wolność – witam w świecie George’a Orwella i pozdrawiam!

Vote up!
0
Vote down!
0
#1665784

Pan upatruje w pesymizmie.  

Świat  tak czy inaczej przetrzyma  zachodzące zmiany, tak jak to co już było  w historii świata.

Ktoś musi być nisko, aby ktoś inny mógł być wysoko. 

Zaczyna się nowa "era prezydenta Trumpa", może być ciekawie.  Francja już zgłosiła  chęć wysłania wojsk na Grenlandię.  

 

PS. AFD jest partią prawicową i  nawet  ulubioną partią  E. Musk'a.  Pan jest mocno  niedoinformowany. 

 

Vote up!
0
Vote down!
0

Anna W. -PK

#1665785

Każdy ma prawo dbać o SWOJE INTERESY. Szkopuł w tym, że rząd w Polsce (bo raczej nie polski) dba o interesy naszego odwiecznego wroga, a oduraczeni Polacy piłują gałąź na której siedzą.

Vote up!
0
Vote down!
0

solidaruch80

#1665786