jaki członek ma być?

Na cziort walonki członku pzslu,

gdy taki pracy przy roli nie ma na celu ?

Jedynie co pracuje -

to toksyczną agitką euro-eko,

z otworu gębowego za niemieckie srebrniki  

-w polską atmosferę emituje .

W rytmie kac przaka, jednako beida rzepa

jak skrzypi  łopata,

prawda ,czy nie prawda- członku

PZSL-u –odna eta:

Jego towarzysza- arbuzowa zieleń w

krawaturze, aby trwale brała przynajmniej

w gminnej synekurze. Bo kacapska menta

w mente, syna z ojca, dziada pozostanie-

zawsze usługując obcym

w dywersji nie ustanie!   

A na prikaz UE, puści włościan z tobołami-,

by zachować stołek i zyskać e-wózek 

by choć czasem nie kręcić jako członek

-do jazdy z pedałami.

PSL- „Szkodnicy”? To o wiele za mało powiedziane. Jak dziś możemy sprawdzić pod szyldem tzw. Stronnictwa Ludowego (SL) decyzją gen Sierowa organizacyjnie zostali uruchomieni pod szyldem partii. I nie tylko jako przeciwwaga do mikołajczykowskiego PSL wobec do zarządzonych decyzją „Wielkiej Trójki” -przeprowadzenia wyborów w Polsce do 1947 roku.

Ale przede wszystkim jako terenowa sieć agenturalna NKWD w powojennej Polsce ! To ich niedoceniana działalność agenturalna bezpośrednio na rzecz NKWD-NKGB, przyczyniła się do namierzenia i likwidacji większości powojennych struktur niepodległościowych w terenie. Nigdy też nie podlegali pod PZPR ,ale zawsze swym zwierzchnikom z Łubianki poprzez sowiecką ambasadę w Warszawie! Zaś z upływem lat próbując się uwiarygodnić dodawali sobie kolejne litery: najpierw w 1947 r - „Z”,  a potem w 1989 r  „P” . i Tak mamy nadal kacapską agenturę trenową  legalnie działającą  w Polsce pod szyldem partii politycznej !