jan patmo - blog

czerwony zbrodniarz

za Powązkami wzdycha

niemiła mu zabawa

szampan i kawioru micha

nie była to z pewnością

najwdzięczniejsza praca

lecz Żydom z Niemcami

układała się współpraca

Polacy nie gęsi

i swój język mają

a wyrodne gęsi

gęsiarkę sprzedają

żeby cię po udzieleniu mu pomocy

czapką nie nakrył przebiegły dziad

waż roztropnie jak z potrzeby serca

chcesz zbawiać nieszczęsny świat!

jeśli chcesz uprawiać

antypolski hejt

od ręki ci wystawią

stosowny glejt

Choćby to tylko miały być zwidy,

cały czas rękę na pociągu ze złotem

trzymają międzynarodowe Żydy. 

nie miała nieboszczka tęcza

przystępu do boga

stąd po niej wśród lewaków

żałość aż tak sroga

Tuż przy mnie jest Duch Wasz

widzę jak z głębin dołów niepamięci

zmartwychwstają Wasze kości

w przedświcie budzącego się poranka

jak wstają z męczeńskich łoży

w zbrojne się formują leśne oddziały

jak zbliżają się Wasze kroki

które dudnią mi pulsującym bólem

i słyszę szczęk gotującej się broni

i oddech czuję wolnej duchem Polski...

Idę za Wami Niezłomni...

- odgłosy parady

           żołnierzy Pierwszego Korpusu?

- Gdzie ryk silników

                  znad wyspiarskiego nieba?

- Gdzie powiew 

                     pustynnych sztandarów?

- Gdzie szum skrzydeł

                      znad górskiego Casino?

- Gdzie braterstwo

                      po śmiertelnych bojach?

- Gdzie honor

              i słowa żołnierskiej przysięgi?

- Gdzie wolność

Spacer z Natolina do Wilanowa

do budowanej Świątyni Opatrzności

Widok ze skarpy na ostatnie kręgi

gigantycznej kopuły z krzyżem

Zasklepiane dziękczynieniem niebo

za Majową Konstytucję Wolności

Maszyny do puszek...

maszyny z puszkami

Odbezpieczane zawleczki...

wystrzały z palców

Metalowe szczeliny rzygaczy

bluzgające pianą

Szydercze korowody

z krzyżami z puszek...

po piwie LECH

Szczynami obryzgane

moherowe siwizny

Rozerwane paciorki

różańcowej modlitwy

Drzewo krzyża 

wywiezione z Golgoty

Sztuka maszyn nienawiści...

kiedy Geszeft wchodzi do gry

wtedy Niemiec traci nazistowskie kły

a za góry złota... na raz, dwa, trzy...

nazistą Polaku... stajesz się ty!

i choć pierwszą ofiarą byłeś ty

w niemieckich obozach gryzły cię wszy

mordował cię Niemiec... na raz, dwa, trzy...

katem Polaku... jesteś teraz ty! 

Plecy gęstniejącego tłumu żałobników

przy słońcu zatrzymanym

Żałobny wybuch rozpaczy

roztrzaskanego o bruk fortepianu

Chrystus co z krzyżem i cierniową koroną

dziś idzie naprzeciw

Żałobny ołtarz na bruku

płonący zniczami milionów

Drewniany polski krzyż

z kotwicą walecznych zmartwychwstańców

Konny gladiator polski

z opuszczonym mieczem

Dywan z kwiatów pęczniejący

w żałobnym hortus conclusus

...

Moim avatarem jest zdjęcie przedstawiające jeden z najbardziej rozpoznawalnych symboli Warszawy - figurę Chrystusa dźwigającego krzyż, która wieńczy środkową część schodów kościoła św. Krzyża na Krakowskim Przedmieściu. Zdjęcie to zrobiłem nocą w czasie zimowej burzy śnieżnej w połowie marca 2010 roku. Żeby uchwycić od przodu figurę Chrystusa, co jest możliwe jedynie z górnego poziomu...

Jeszcze Ty sobie leżysz

mój Zbawicielu Jezu

w bacznie strzeżonym

przez żołdaków grobie

a mnie już się śni

Zmartwychwstanie

co przyjdzie w Tobie...

Od samego rana w Wielki Piątek świeci wiosenne słońce

toteż na Starym Mieście w Warszawie są tłumy turystów

a ci bardziej spragnieni pod parasolami piwnych ogródków

przysysają się do szklanic i kufli z gorzkawym napitkiem

gdzieś jednak poniżej szlifowanych przez piechurów bruków

poza zasięgiem ich ciekawskiego wzroku co omiata mury

w podziemiach którejś z kamienic kryje się ponura...

Wolny wybór

Wolny żeś jest człowiecze

cóż więc Bóg ma do tego

kiedy Go z serca wyrzucasz

oddajesz się na usługi Złego

kiedy betonem hardości

wnętrze swoje zamykasz

by do niego nie dotarło

światło Ducha Świętego?!

Przy Ogniu

Płonącą Cię widzę Polsko Duchem Świętym,

a przy tym Ogniu grzejące się Narody Pana,

acz nikt poza Ojcem nie wie,

kiedy Ty Chryste przyjdziesz w obłoku ognia...

może dzisiaj w południe, może wieczorem,

a może jutro z rana...

Świat w tęczowych barwach

Dzieci z probówek hodowane

w tęczowych przedszkolach i szkołach

na żer seksjadów gotowane

Pluszowe obicia ze szczotkami penisów

na siedziska naciągnięte w muzealnych salach

Wszechobecne waginy czarnymi dziurami

pochłaniające całkowicie uwagę świata

Dumne karnawały... pochody... festiwale i dni

rozchełstanego lubieżnie wesołego tłumu

Walące rytmy maszynowych...

Ewa

Czym cię to wąż skusił

pierwsza Ewo

żeś poszła na jabłka

żeś okradła z owocu

najpiękniejsze

w ogrodzie Pana drzewo?

W raju nie brakło ci niczego

miałaś tam

więcej niż siódme niebo

i Adama chłopa zacnego

a skusiłaś się 

na takiego płaza oślizłego!

Cóż mam począć ja Ewo

jak ci dogodzić

pytam się Boga łaskawego

który zbywa mnie biednego

i coś mówi tylko

bym nie wracał na drzewo?!

...

Łódź złoczyńców

Przychodzisz skrycie*

z drugiego brzegu

błagasz o obola srebrnika

czy czerwonych złotych kilka

bo nie chcesz płynąć

w łodzi złoczyńców...

* Fajga Mindla Danielak vel Helena Wolińska

Wieczna hańba bestiom - oprawcom Niezłomnych!

Pług

Pług do głębokiej orki

zapomnianego dawno zagonu

Ojcowizny przedniej klasy

który z głębi żyznego czarnoziemu

wyorze na wierzch kości

żołnierzy Niezłomnych-Wyklętych...

Nie ustawaj w pracy Pługu

niech się sen stanie jawą

niech się spełni twoje marzenie...

Pamięci Łukasza Cieplińskiego "Pług", Adama Lazarowicza, Mieczysława Kawalca, Józefa Rzepki, Franciszka Błażeja, Józefa Batorego...

Zapora

Zaporą byłaś z niezłomnych serc

swych wybranych odwagą córek i synów

Ziemio Lubelska... Republiko Wolności

coś przyjęła w swe ramiona ich hańbione

i wrzucane potajemnie do dołów ciała...

Bądź dumna ze swych Niezłomnych

Zaporo broniąca naszej Wolności...

W hołdzie Hieronimowi Dekutowskiemu ps. "Zapora" i jego Żołnierzom

Generale "Nilu"...

Pseudonim przybrałeś

życiodajnej wiekami rzeki

która się z brzegów wylewa

krwią przelaną za Polskę

która użyźnia wolnością

wyschnięte serca nasze

Na wieki...

Cześć i Chwała Niezłomnym Bohaterom!