Apostrofa do zdrady
O polska zdrado! Tak dobrze nam znana!
Stałaś przy Polsce już u jej zarania.
Wzywałaś pomoc niemieckich cesarzy,
uznałaś Szweda, gdy się Potop zdarzył,
dłoń całowałaś moskiewskiego cara,
zresztą od każdego chętnie złoto brałaś.
Wciąż taka sama! Nic się nie zmieniłaś.
Wciąż liczysz złoto, wciąż klękasz przed siłą.
Lecz nie do końca, zmieniły się czasy –
dziś chcesz nie złota, a wyłącznie kasy.
Dawniej kąsałaś wciąż podobna wilkom,
jak wściekły kundel dziś ujadasz tylko.
Władysław, Zbigniew cesarza wzywali,
Radziwiłł króla szwedzkiego pochwalił,
nawet przeklęci zdrajcy z Targowicy
szukali wsparcia u samej carycy.
Pakt spisywali z diabłem, lecz mocarzem,
władcą i królem, carem i cesarzem.
Cesarz brzmi dumnie, a jakieś tam Schulze?
W historycznej roli? Chyba tylko rólce.
Oniemiał Kmicic, gdy zdradził Radziwiłł,
Schetyna – Petru kogóż mogą zdziwić?
Współczesna zdrado! Żałosna, niewielka,
kto cię dziś wesprze? Bruksela? Brukselka.
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 1682 odsłony