MATERIAŁY BARDZO PRZYDATNE DO CZYTANIA POSZCZEGÓLNYCH ROZDZIAŁÓW EWANGELII cz. 23
> Dzieje Apostolskie rozdział 1
> Już na początku Dziejów, Łukasz, ich autor, stwierdza, że ta księga to wynik jego starannej pracy badawczej. Nie znaczy to, że to dzieło nie było natchnione przez Ducha Świętego i Nim przeniknięte. Nie wolno nam tylko wyobrażać sobie, że działanie Ducha jest mechaniczne. Jego wspaniałość polega na tym, że nie wypiera On myśli, dążeń i działania człowieka, aby znaleźć miejsce dla swojego działania, ale oświeca i kształtuje myśli i czyny ludzkie. Łukasz jest antiocheńskim chrześcijaninem wywodzącym się z pogan, który przyłączył się do towarzyszy Pawła dopiero w Triadzie.
Stąd wspomnienia apostoła mógł wykorzystać dopiero od rozdziału 16, a wszystko, co opowiada w rozdziałach 1 -15, czerpie z innych źródeł. Zwracając uwagę na swoją pierwszą księgę – Ewangelię – chce podkreślić, że to Bóg znajduje się w centrum dzieła, mimo, że opisywane są czyny apostołów. O wszystkim, „co Jezus czynił i czego nauczał od początku”, dowiedział się Teofil z
Ewangelii.
> Teraz ma usłyszeć o tym, co dalej Jezus czynił i co zwiastował. Łukasz chce pokazać, że Jezus i Królestwo ściśle do siebie należą. We wcieleniu, cierpieniu, śmierci i zmartwychwstaniu oraz panowaniu Jezusa już rozpoczęło się Królestwo Boże, które wypełni się dopiero przy Jego ponownym przyjściu. To staje się treścią rozmów uczniów w ciągu tych czterdziestu dni oczekiwania.
> Jezus przed odejściem do Ojca raz jeszcze zasiada przy stole z apostołami: „A podczas wspólnego posiłku kazał im nie odchodzić z Jerozolimy, ale oczekiwać obietnicy Ojca: „Słyszeliście o niej ode Mnie – mówił - Jan chrzcił wodą, ale wy wkrótce zostaniecie ochrzczeni Duchem Świętym” (Dz 1,4). Takie wspólne zasiadanie do stołu charakteryzowało wielką bliskość Jezusa z uczniami. Dlatego Zmartwychwstały wybrał wspólnotę posiłku, aby podkreślić realizm zmartwychwstania, a zarazem pokazać, że związany jest z nimi nadal, mimo, że oni zawiedli.
Uczniowie zatem pytają i są to już ostatnie ich słowa skierowane do Mistrza: „Panie, czy w tym czasie odbudujesz Królestwo Izraelowi?” Nic dziwnego, że uczniowie stawiają takie pytanie, bo ciągle są cieleśni i nie mogą oderwać się od swojej doczesności. Przecież dla nich jest jasne, że szatan jest pokonany, grzech świata zmazany, czyż więc nie powinny natychmiast spełnić się obietnice Królestwa? Ale Pan ich nie gani, zostaje im powiedziane tylko tyle: „
Nie wasza to rzecz, znać czasy i chwile, które Ojciec w mocy swojej ustanowił” (w.6.). Teraz Ojciec wprowadza nowy czas działania Kościoła, o którym będzie mowa w następnych rozdziałach. Ojciec chce swojemu posłusznemu aż do śmierci Synowi, dać drogocenny podarunek: podarunek Ciała Kościoła, a Ciało to będą tworzyli nie tylko Żydzi, lecz wszystkie narody. To zostało wyraźnie podkreślone w słowach: „Alegdy Duch Święty zstąpi na was, otrzymacie Jego moc i będziecie moimi świadkami w Jerozolimie i w całej Judei, i w Samarii, i aż po krańce ziemi” (w.8).
> Zwróćmy uwagę na brzmienie tekstu. Nie zostało tu powiedziane: „macie być świadkami”, ale „będziecie”, to znaczy, że Duch Święty uwalnia nas wszystkich spod panowania Prawa i samych tylko nakazów, zresztą nie do wykonania o własnych siłach, i przenosi nas do faktycznego działania Mocy Ducha Świętego. On, Duch, działać będzie w każdym, kto Go przyjmie, aby się spełniły słowa Pana: „Duch z Mego weźmie i wam objawi”. A więc po dzień dzisiejszy i w
czasie
> Nowej Ewangelizacji, apostołowie nie otrzymują tajemniczych nowych nauk, ale dar skutecznego świadczenia o Jezusie. I to jest Nowa Ewangelizacja. Nie potrafią nic więcej powiedzieć. Powiedzą to tylko w nowej formie, dostosowanej do okoliczności, w sposób przeszywający serce, jak to Łukasz zaraz pokaże w drugim rozdziale.
> Amen.
>
> Dzieje Apostolskie rozdział 2
> Dzisiaj skoncentrujemy się na jednej z prawd zawartej tym rozdziale, że BEZ WSPÓLNOTY NIE MA ZBAWIENIA! Słysząc to, jakże nie pomyśleć o naszych wspólnotach, których przykładem są kręgi biblijne.
> W wersecie 42 znajdujemy serię cudownych faktów, bez których pierwsza wspólnota nie mogła żyć (Duch Święty jest tym, który popycha do wspólnoty). Absolutnie najważniejsze jest słuchanie nauczania apostołów, następnie spokojne dzielenie się dobrami materialnymi (termin 'wspólnota' wskazuje tu na wspólnotę dóbr duchowych i materialnych). Oczywiste jest, że zachowanie jedności w tym punkcie nie zależy wyłącznie od samej modlitwy; niezbędny jest następujący po niej wysiłek, który spowoduje jeszcze większe wzajemne zbliżenie się, wysiłek 'pod prąd' świata.
Świat proponuje nam zamknięcie się w egoizmie i korzystanie z dóbr w sposób zaborczy. Dzieje Apostolskie popychają nas w przeciwnym kierunku. Tu właśnie aktualnie się odnajdujemy - w Kościele pierwszych wieków. Domowy krąg biblijny pozwala nam dojść z Jezusem i Jego mocą do tego, co szczególnie, na nowo odkrywamy w Dziejach, oczywiście dzięki działaniu Ducha Świętego. Fascynuje nas życie braterskie, przebywanie razem i dzielenie się dobrami. Ten rozdział pokazuje bez wątpienia, że nie możemy zbawić się sami. Kto myśli, że wystarczy w jakiś sposób wierzyć w Boga, wierzyć na sposób indywidualistyczny, nie krocząc wraz z innymi wierzącymi we wspólnocie, jest w błędzie i łudzi samego siebie.
> Życie chrześcijańskie nie jest podtrzymywane dzięki jednej tylko kolumnie, lecz przez dwie: jedną jest Bóg, a drugą wspólnota. Dlaczego tak jest? Z tego samego powodu, dla którego Jezus się wcielił, przyjął naszą ludzką naturę: Bóg chce przebywać z nami, iść z nami, przeżywać razem z nami nasze życie. Nie jest On ani Bogiem odległym, jak myśli wielu, ani nie jest Kimś, kto się nami nie interesuje. Dlatego założył Kościół z apostołami i uczniami, który jest wspólnotą. Dlatego On sam postanowił, że zbawienie będzie urzeczywistniać w Jezusie i w Jego Wspólnocie!
Sam Jezus chciał mieć uczniów, abyśmy dzisiaj mogli zrozumieć, że przebywanie razem, związanie się więzami przyjaźni, dzielenie się dobrami, radościami i problemami, jest dzieleniem się, bez którego nie będziemy mogli znaleźć zbawienia. Jak mówił Piotr do tłumów: „Ratujcie się spośród tego przewrotnego pokolenia!" Co dalej mówi Słowo Boże? „Ci więc, którzy przyjęli jego naukę, zostali ochrzczeni. I przyłączyło się owego dnia około trzech tysięcy dusz".
> Krąg pozwolił ci spotkać Jezusa: teraz jest czas, abyś przyłączył się do braci, zakładając własny krąg. Bez lęku poddaj się prowadzeniu Ducha Świętego, który już pomyślał, jakie ma być twoje miejsce w parafii. Tam i tu ogień i wiatr są widzialnymi znakami Jego obecności. Na kręgu i dzisiaj ludzie słuchają w swoim ojczystym języku opowieści o wielkich czynach Boga. Tutaj mamy otrzymać w darze Ducha, dzięki któremu każdy poprowadzi własny krąg. Dzień ten na pewno nastąpi i przyjdzie w całym majestacie w momencie wybranym przez Boga.
Chodząc do kogoś, na razie czekasz. Ale wiedz, na co czekasz i kto da ci moc. Wiersz 3. mówi, że „ukazały się im języki jakby z ognia, które się rozdzieliły i na każdym z nich spoczął jeden”. Może należałoby od razu tłumaczyć, że zostały przydzielone każdemu. Chodzi tu jednak nie o obraz oddzielnie płonących ogni. Był to jeden płomień, który w swej dolnej części skierowywał się do każdego obecnego w tej wielkiej gromadzie. Chodziło
> Łukaszowi o wyrażenie prawdy o jednym i niepodzielnym Duchu, który dosięga wszystkich zgromadzonych. Podobnie jest na kręgu, gdzie jeden Duch napełnia wszystkich i jeden uczestnik starego kręgu, w jedności Ducha z animatorem swojego starego kręgu, zakłada nowy krąg. Dzięki temu, że mamy tego samego Ducha, nowy animator czuje się zawsze związany z tym kręgiem, na który chodził dotychczas, bo tam otrzymał wizję i prowadzi go w jedności z tym kręgiem, do którego prowadzenia jako nowy animator otrzymał Ducha.
> Prowadzący dostanie jeszcze jeden dar. Jest on zawarty w słowach: „i trwali”. Wydaje się, że słuchających należało ostrzegać i pilnować, aby nie zeszli z drogi zbawienia. Wtedy nie było to potrzebne, bo Duch samą swoją żywą obecnością udzielał tego wszystkiego, czego dzisiaj nie można osiągnąć napomnieniami. Oni po prostu przychodzili na „kręgi”. Zachwyt tak szybko przemija i nie pozostawia w duchu trwałego śladu. Natomiast Duch tworzy to, co trwa. W czym oni trwali?
W tym, co i dzisiaj powoduje nawrócenie, w Jezusie, którego doświadczali i Jego mocą się nawracali, On zaś dokonywał decydującego zwrotu w ich życiu. To jest zadanie kręgu. Dokonać decydującego zwrotu w życiu sąsiada, aby sam założył krąg i zaczął zapełniać ławki w kościele. Stąd animator kręgu wie, że im lepiej trzyma się prostoty metody i wiernie czyta na końcu homilie, tym szybciej osiągnie zamierzony skutek, a jest nim przeżycie spotkania, które zmienia człowieka i – pamiętaj - daje mu moc do wszystkiego.Amen.
> Dzieje Apostolskie rozdział 3
> Dzisiaj czytanie przenosi nas do Jerozolimy, gdzie pewnego dnia o godzinie 15:00 Piotr w towarzystwie Jana uzdrawia chromego od urodzenia. Jest to jedno z przesłań, jakie otrzymujemy z tego rozdziału. Może wszystko wygląda na historię, jaka przydarzyła się chromemu dawno, dawno temu, ale w rzeczywistości tak nie jest. To, co dzieje się w twoim życiu, to nie tylko przemyślane działania. Wiele rzeczy wyrasta z pozornie mało znaczących i przypadkowych wydarzeń. Niby nic, wszyscy robią to samo.
> Żydzi wchodzą na modlitwę i składają ofiary, bo razem z postem traktowali je jako część nabożeństwa. I tak samo do tej codzienności przykuty był chromy, który jak co dzień zagadywał innych. Teraz też skinął na Piotra i Jana. Ale dla Piotra nie było to mało znaczące skinięcie. Zatrzymuje się i zaczyna działać. Przede wszystkim nawiązuje osobisty kontakt z tym człowiekiem, przyzwyczajonym widzieć wielu ludzi i zarazem nie widzieć nikogo. Jakże szybko dawanie i branie jałmużny staje się czynnością bezosobową.
Nie tak jest na naszym kręgu. Podnieś swój zdziwiony wzrok, podobnie jak chromy, bo od dzisiaj będziesz inaczej traktowany niż dotąd. Odtąd wszystko, co będziesz miał i robił, będzie się dokonywało w Imieniu. „W Imieniu” oznacza, że wierzącym, słabym ludziom, nie tylko w roku wiary, ale raz na zawsze dane jest pełnomocnictwo Boga w tym, co mówią i co robią. Imię daje ci obecność Tego, który je nosi, całą Jego siłę, wielkość i znaczenie.
> Zobaczmy jeszcze, co zrobił chory. On przyjął uzdrowienie nie po to, aby pójść w nieznanym kierunku. Swe pierwsze kroki skierował wraz z apostołami do świątyni i w ten sposób wykorzystał do końca ten moment, aby przyjść do Boga „w sakramencie” Jego obecności w świątyni. Dlatego otwierajmy się na uzdrowienie w domu, bo ten dar poprowadzi dzisiejszych chromych, a jest ich 20 milionów, do świątyni parafialnej, aby tam wraz z innymi złożyli Bogu pełne dziękczynienie.
Faktycznie, wielu ludzi również dzisiaj doświadcza interwencji Jezusa dzięki wierze braci - nie tylko w przypadku deformacji fizycznych, lecz we wszelkich schorzeniach, jakie spotykamy w życiu. Jeśli rozejrzymy się wokół, zobaczymy, że życie wielu osób jest zdeformowane, obciążone problemami i pełne zamętu. Być może także ktoś z nas ma życie zdeformowane, odbiegające od normy. Nie będziemy się teraz zastanawiać „dlaczego”, „jak” – prawdopodobnie jest tak z różnych powodów. Kto wie, jak długo trwa ta twoja sytuacja?!
Od 40 lat? Być może już za długo, tak długo, że straciłeś nadzieję, albo się poddałeś. Może uważasz, że nic już nie można dla ciebie zrobić i oczekujesz jedynie odrobiny spokoju, aby przeżyć. Właśnie tutaj przyprowadził cię Duch Święty, na ten krąg, więc nie przypadkowo jesteś tu dzisiejszego wieczoru – to Bóg zechciał, abyś tu się znalazł. On chce dzisiaj do ciebie mówić, dać ci nową nadzieję, nadzieję prawdziwą, opartą nie na człowieku, ale na Jezusie, abyś mógł otrzymać nowe życie, życie w radości. WIARA W JEZUSA PRZYNIESIE CI UZDROWIENIE. Widzisz, co mówi Słowo Boże? To nie Piotr uzdrowił chromego. Gdyby tak było, wówczas takie cuda nie byłyby dzisiaj możliwe, ponieważ Piotr umarł. Natomiast, jeśli Pan dzisiaj nadal czyni cuda, również w tobie jest możliwy cud, możesz otrzymać nowe życie!! Alleluja! Czy wiesz, co robić, aby twoje życie zostało uzdrowione? Przeczytam wam werset 16: „ I przez wiarę w Jego imię temu człowiekowi, którego widzicie i którego znacie, imię to przywróciło siły. Wiara [wzbudzona] przez niego dała mu tę pełnię sił, którą wszyscy widzicie”.
> Tylko dzięki wierze w Jezusa chromy został uzdrowiony. Zatem podejmij dzisiaj w swoim sercu decyzję, nakłoń swoją wolę i zaufaj całkowicie Jezusowi, nie zapominając, że choroby spadają na nas szybko, ale odchodzą powoli. Tak jest i z tobą: problemy, które spadły na ciebie odejdą z biegiem czasu. Ale ty idź wytrwale za Jezusem, miej cierpliwość, przebywaj z braćmi ze wspólnoty rodzinnej, a zobaczysz, że wszystko się zmieni. Pamiętaj: WIARA W JEZUSA PRZYNIESIE CI UZDROWIENIE.
> Amen.
>
> Dzieje Apostolskie rozdział 4
> Przy okazji uzdrowienia w świątyni powstało niemałe zbiegowisko, więc nic dziwnego, że wkroczyły w to władze. Ponieważ wieczór tam szybko zapada i nie dało się zwołać posiedzenia Rady, Piotr i Jan pierwszą noc spędzają w więzieniu. Jest to pierwsza z wielu tysięcy nocy, jaką spędzą w ten sposób tysiące posłańców Jezusa. Piotr i Jan idąc do świątyni nie przeczuwali, że nie wrócą tego wieczoru do domu. Jednak pójście tą drogą było konieczne. Nie mogli nie wypełnić zleconego im zadania, musieli pomóc, musieli ogłosić uzdrowienie. Nie mogli też pozostawić zebranego tłumu w bezradnym zdumieniu i z myślami biegnącymi fałszywym torem. Musieli opowiedzieć o Jezusie, a potem spokojnie poszli do więzienia w poczuciu dobrze spełnionego obowiązku. Aresztowanie apostołów nie było jedynym wydarzeniem w tym dniu, gdyż - jak czytamy – „wielu z tych, którzy usłyszeli tę mowę, uwierzyło”.
To, co Piotr z taką mocą głosił izraelskim słuchaczom, poruszyło ich sumienia i wielu przyjęło Słowo Boga. Przyjęcie wiary, uwierzenie, jest decydującym wydarzeniem, o które wciąż chodzi we wszystkich stuleciach, we wszystkich krajach i częściach świata. To proste słowo wyraża stan człowieka, który osobiście przyjął Jezusa jako zmartwychwstałego i obecnego wszędzie Zbawiciela, któremu oddał całe swoje życie. Jest to owoc odpowiedzi na zwiastowane Słowo. Przywołam to najważniejsze zdanie, którego uczymy się w kręgach na pamięć: „I nie ma w żadnym innym zbawienia, gdyż nie dano ludziom pod niebem żadnego innego imienia, w którym moglibyśmy być zbawieni”(Dz 4,12).
> I NIE MA W ŻADNYM INNYM ZBAWIENIA! Tu właśnie jest całe sedno sprawy. W wersecie 12 tego rozdziału zawiera się doświadczenia każdego człowieka na tej ziemi. Słowa te powinniśmy dobrze wycisnąć w naszym umyśle i sercu, aby je zapamiętać i nimi żyć. Nie ustanowiono innego zbawienia poza Jezusem. Natomiast, jak zwykle, świat idzie w przeciwną stronę niż Słowo Boże: czary, horoskopy i wróżby, SaiBaba i New Age, okultyzm, joga i dziwne filozofie, według których zbawienie jest w ludzkim zasięgu.
Być może to wszystko wymaga wielkiego wysiłku.... i dużo pieniędzy. Natomiast Jezus jest za darmo, a jedynym wysiłkiem jest wiara w Niego. Nic bardziej ekonomicznego! Ale zostawmy aspekt ekonomiczny, ponieważ dzisiaj chcemy uświadomić sobie, jak bardzo musimy dokładnie przyglądać się wielorakim propozycjom świata. I NIE MA W ŻADNYM INNYM ZBAWIENIA! Postarajmy się dzisiaj, w całej prawdzie i bez negowania tego, co jest w naszym życiu, skontrolować, czy w naszej codzienności są rzeczy takie jak: horoskopy, wróżby z kart, czary, filozofie wschodnie, New Age, terapie niekonwencjonalne itd....
Ważne jest, aby zrozumieć, że jeśli praktykowaliśmy to w przeszłości lub nadal praktykujemy, nawet w lekkiej formie, teraz musimy to wszystko odrzucić, jeżeli rzeczywiście chcemy doświadczyć nowego życia. Dotyczy to również horoskopu z gazety czy z radia. Czy przesadzam? Może ktoś tak myśli, ale tak nie jest. O ile praktykowanie np. wróżenia z kart lub tym podobnych rzeczy jest jak mur między mną, a Jezusem, o tyle horoskop z gazety (lub z radia, czy TV) są jak nieprzepuszczalna zasłona na mojej twarzy:
Słowo Boże przychodzi do mnie, ale ześlizguje się po tej zasłonie. Czy pozwolę, aby Słowo mojego Pana ześlizgiwało się, czy usunę zasłonę? Czy będę traktował Zbawiciela świata i mojego życia jak jakiegoś szarlatana? Czy wykonam pewien wysiłek, aby usunąć to, co nie pozwala mi na słuchanie Go? Oby tak nigdy nie było, że po przyjęciu Jezusa stawiam Go na tym samym poziomie co horoskop czy coś podobnego.
Uważajmy, bracia, abyśmy nie dali sobie ukraść tego, do czego mamy prawo: szczęścia i radosnego życia! Horoskopy i dziwne doktryny są jak złodzieje, którzy chcą nas okraść z życia. Nie pozwólmy na to, uchwyciwszy się Słowa prawdy, które nas wyzwala. Nie używajmy naszej wolności ślepo, ale zgodnie wolą Pana, którą możemy odnaleźć w Biblii i przez braci! I NIE MA W ŻADNYM INNYM ZBAWIENIA! W żadnym innym!
> Ćwiczenie duchowe: można przeprowadzić modlitwę wyrzeczenia się wyżej wymienionych praktyk ogłaszając panowanie Jezusa w naszym życiu.
Amen.
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 1032 odsłony