Dziennik blogera

Obrazek użytkownika Max
Humor i satyra

01.12
Mam już internet. Jak włączyłem to nie mogłem uwierzyć, tyle tam ważnych i ciekawych rzeczy. Powoli widzę, ile oni przed nami ukrywają. Idę dalej czytać o Reptilianach.

04.12
Kumpel mi powiedział, że jest taki portal, gdzie ludzie piszą w internecie. Zrobiłem se konto i teraz też jestem blogerem.

05.12
Fantastyczna sprawa. Ten portal co pisałem, to miliony czytają. Kończę pisać piątą notkę, do wieczora jeszcze ze dwie powinienem zdążyć.

08.12
Tak sobie pomyślałem, że muszę też zacząć o naprawdę ważnych sprawach pisać. To jest jednak spora odpowiedzialność taki blog prowadzić. Ale dobrze, w końcu coś robię pożytecznego dla Ziemi.

12.12
Mam już stałych czytelników! Ruzia888 i xxxAragornxxx chwalą, że dzięki mnie dużo się dowiedzieli. A zbyniowi_z_zelaza bardzo się podoba moja ostatnia notka gdzie udowodniłem, że Kepler się mylił.

13.12
Wziąłem parę dni urlopu. To jednak nie takie proste, sam się też muszę dokształcać. Dużo czytam wikipedii i cytuję też.
Dzisiaj jakiś cham skończony napisał mi, że piszę bzdury. Odpisałem mu, żeby spadał, jak się nie podoba. Moi Czytelnicy poparli. Muszę znaleźć jak się banuje komentatorów.

14.12
Nie ma opcji bana na moim blogu. A podłość ludzka nie ma granic. Siedzę od rana do wieczora, staram się, a tu kolejne gnojki krytykują. Jeden mi wytyka, żebym się nauczył pisać po polsku bez błędów, a potem za bloga się brał. Debil! Nie rozumie, że chodzi o treść, każdemu się może zdarzyć, a poza tym nie wszyscy są pieprzonymi humanoidami.
W nocy konferencja na skajpie (fajna sprawa ten skajp, był ostatnio informatyk i mi zainstalował) z Ruzią i Aragornem. Musimy się powaznie zastanowić co dalej. Samo pisanie nie wystarczy, trzeba działać.

15.12
Gadaliśmy do piątej nad ranem. Trochę się boję czy skajp też nie jest kontrolowany, oni już na pewno wiedzą o moim blogu.

17.12
Strasznie mi się podoba taka fajna atmosfera jak u mnie na blogu jest. Zawsze w czwórkę z przyjaciółmi dyskutujemy pod moimi tekstami. Im mogę ufać. Za to inni... Trwa nagonka - napisałem do administracji, żeby zbanowali wszystkich agentów na moim blogu, co mnie wyzywają od nieuków i wariatów. Idę się przespać chwilę, w nocy ciąg dalszy konferencji.

19.12
Administracja oczywiście nie zrobiła nic. Czy oni nie rozumieją o co tu chodzi??!!!!! Albo sami są umaczani w kontakty z tamtymi. Nie jestem taki naiwny jak myślą - mam kopię wszystkich swoich tekstów na twardym dysku.

20.12
Przeglądam wszystkie moje notki.
Tak się zastanawiam, mógłbym wydać książkę... ale chyba już nie zdążę.

21.12.2012
Nibiru doleciała.

Brak głosów

Komentarze

A czemu tu jeszcze nikt nie komętuje? Może Rózia coś napisze? A jak ja zrobię se konto jak Ty, to będę mógł tu komętować?

A tak sobie myślę, że to może być meteoropatia, jak komętowałeś gdzie indziej... Bo bardzo gorąco dziś jest, jak na schyłek października... Myślisz, że to może być przez te gwiazdy, co już się ustawiają?

Pozdrawiam Cię i Komętatorów.
Hun ;P

Vote up!
0
Vote down!
-1
#299225

A tak mi coś we duszy zagrało nagle o 13.01 to se i napisałem... ;)

Vote up!
0
Vote down!
-1
#299229

Ani to zabawne w swej treści, ani pouczające, ani też zasługujące na polecanki - no chyba, że wartość wpisu nie dotyczy przedstawicieli władzy niepoprawnych.pl.
Nie wiem, co to ma być?
Moje szare komórki mają jakąś inną konstrukcję, a życie przygniata relanymi problemami, a dobrych wieści z Ojczyzny jak nie było, tak ich dalej brak.
Do tego niektórzy blogerzy na jedynym i ulubionym portalu odlatują.
Bez pozdrowień
ossala
P.S. Czy to jest ten koemntarz, o który Wam chodziło?

Vote up!
0
Vote down!
-1
#299236

Ossalo,

Wbrew pozorom wszystko to "z życia wzięte".
Czy zabawne? Rzecz gustu, na ten temat się nie polemizuje zazwyczaj, bo i jak. :)

A pouczające?
Coż, pokazuje jak może wyglądać "blogowanie".
Pod skorupką ironii być może jest coś więcej.
O pisaniu o bzdurach właśnie?
O przelewaniu z pustego w próżne?
O propagowaniu treści pochodzących z wątpliwych źródeł?
O megalomanii i oderwaniu od rzeczywistości, co dotyka częśc "braci blogerskiej"?
O koteriach, wirtualnych wrogach i podgryzaniu się nawzajem?
O tekstach epigońskich i powielanych schematach?

Nie wszystko i nie zawsze piszę wprost, literalnie, boldem i z obrazkami.

A teraz walnij mi z czystym sumieniem jedynkę, i tyle. :).
Przecież święte Twoje prawo.

A ja pozdrawiam, tak mi kindersztuba nakazuje. :)

PS. Ja siebie samego nie "polecałem" - natomiast wiem, jak uparci w swoich decyzjach bywają ci, którzy się tym zajmują (including moja skromna osoba) ;))

PS2. Krytykowanie własnego "środowiska" zawsze jest rzeczą ryzykowną - a to własnie zrobiłem, z premedytacją zresztą. Frenetycznych oklasków się nie spodziewam :)

Vote up!
1
Vote down!
0
#299238

o Polsce, czasem bronię pewnych zasad (jak trzeba, w mojej ocenie), szukam ważnych informacji.
Ok, zgadzam się: przygnieciona niewyobrażalnym nieszczęściem zgubiłam gdzieś zdolność do finezyjnego odczytywania, co się kryje pod pozorem... Jak mówię, przyznaję się bez bicia.
Boleję nad poziomem niektórych wpisów i komentarzy, bo są inne, naprawdę ważne sprawy do omówienia i załatwienia.
Boleję nad tym, że niektórzy tak obrośli w piórka, że cień cienia krytyki ich denerwuje.
Z pozdrowieniami
P.S. Myślę, że masz możliwość wglądu w to, kto Cię jedynką poczęstował, więc bez fałszywego zagubienia, proszę.

Vote up!
1
Vote down!
0
#299241

Ossalo,

Dola blogera dostawać jedynki. :)
Nie zamierzam sprawdzać.

Chciałem tylko krztynę wyjaśnić, że nie robię sobie głupich żartów tak zupełnie bez powodu.

O meteopatii Hun też poł-serio pisał. Dzisiaj jest jakiś zły dzień, z tego co widzę. Ludzie sobie do oczu skaczą na różnych blogach - bez żadnego powodu. Gdzieś rzuciłem, ze pewnie meteopatia...
A co niektórych wpisów - wiesz, co mógłbym teraz napisać...

Najlepszego dla Maćka i dla Ciebie, pamiętam o Was.

pozdrawiam

Vote up!
0
Vote down!
-1
#299242

godzinę i poprosił o colę. Cholera. Dużo znam ciekawszych napojów, ale też się naczytałam w przeróżnych broszurach ze szpitala, że co chory chce, trzeba mu dać. Więc zamiast zupki zagęszczonej kaloriami przez żonę dostał colę, a zupka musi zaczekać. Jeszcze 45 minut... :-)

Vote up!
1
Vote down!
0
#299245

Nie znam się - natomiast coś mi chodzi po głowie, że cola też może mieć pozytywne działanei na coś tam...
Ale w tej dziedzinie jestem laik kompletny, przyznaję.

Vote up!
0
Vote down!
0
#299247

Byle nie kacapskie.

Vote up!
0
Vote down!
0

mukuzani

#299283

Nibiru...nie mogę się doczekać. Ale to jeszcze ponad dwa miesiące. Nie wiem, czy wytrzymam... ;-)

Pozdrawiam

PS. Może depresja jesienna...

Vote up!
0
Vote down!
0
#299249

A to polecam "Melancholię" von Triera, w ramach "poprawiania sobie nastroju". :)
Tematyka cokolwiek podobna. ;)

Vote up!
0
Vote down!
0
#299269

Zdecydowanie odmawiam :-))).

Vote up!
0
Vote down!
0
#299270

Faszystowskim reżyserom mówimy zdecydowane i gromkie NIE. :))

Vote up!
0
Vote down!
0
#299271

Nie, to Ty powiedz Holland i Pasikowskiemu :-)))!

PS. Tematycznie bardziej pasowałby mi do nastroju nie von Trier, ale Van Sant. "Słoń" !!! ;-)

Vote up!
0
Vote down!
0
#299274

pozwolę sobie skomętować, iż rozumiem nasze "no pasaran" dla reżyseressy Holland, ale dlaczegóż to Kolega Bloger wysiepać zamierza reżysera Pasikowskiego, któren zdobywa aktualnie uznanie np. w gronie znajomych mi gimnazjalistów? ;):)

Pzdr,
komętator Hun
;P

Vote up!
0
Vote down!
0
#299360

Komendatorze, nikogo nie zamierzam wysiepać, a reżyser Pasikowski zasłużył sobie na moją uwagę swoim ostatnim dziełem inspirowanym - jak wieść gminna niesie - tradycyjnym polskim antysemityzmem, pochodzącym z mleka matki...

Pozdrawiam, Komendatorze

PS. Martwią mnie ci gimnazjaliści. Co prawda słyszałem, co niektórzy Hunowie wyprawiali z dziećmi, ale sądziłem dotąd, że Hunowie zasymilowani są wolni od takich, ten tego, słabości... ;-)))

Vote up!
0
Vote down!
0
#299364

A ja taki niedoumiany w temacie "współczesna ambitna kinematografya polska".

Nie widziałem w ciemności Europy...

Vote up!
0
Vote down!
0
#299390

Co by maluczkich oświecić ;-))). "Pokłosie". Chyba po "Złotych żniwach" to pokłosie.

PS. Ciemności - jak powszechnie wiadomo - kryją ziemię. Nie tylko Europę... ;-)))

Vote up!
0
Vote down!
0
#299395

Szanowny Blogierze tł,

Twoja aluzja z drugiego akapitu Twojego komęta obraziła mnie i zirytowała, ale obiecałem sobie, że na Blogu Szanownego Blogiera Maxa będę komętował rzeczowo i merytorycznie, i od tego więc zacznę... Czyli od pierwszego Akapitu... :):)

Rzeczywiście nie kojarzyłem reżysera Pasikowskiego z kolejnym celulojdowym syfem o sztandarowym osiągnięciu polskiej myśli społecznej - Antysemityzmie, gdyż wogle nie oglądam nowych polskich Filmów, chyba, że Małżonka włączy Hotel 52 albo to coś o Mroczek Bros i Ścichapęk, M jak Miłość... ale to już Offtop się robi, to przestanę, żeby Blogier Max nie chciał mnie zgłaszać...

Wyjaśnię Ci więc na spokojnie, że jakiś czas temu, mój własny domowy Gimnazjalista uraczył mnie tekstem "nas tu nie ma, widzisz?", po czym dodał "bo to zła kobieta była"... Odrzekłem mu więc, bo nie wiedziałem, o jaką Kobietę chodzi: "nie chce mi się z Wami gadać", czym Go zaskoczyłem i się zamknął na minutę, a to nie byleco, a potem zapytałem skąd zna te teksty... To mi powiedział, że są takie śmieszne filmiki na jutubie, z tymi tekstami... To mu powiedziałem, że nie filmiki, a filmy, i nie śmieszne, tylko bardzo prawdziwe... I potem jeszcze dodałem, że jak je Wtedy oglądaliśmy z kolegami, to nawet nam się nie śniło, jak Bardzo Prawdziwe i wogle jak Bardzo Daleko Prawda przewyższa te filmiki... Czy też Filmy...

Jako, że Mój Gimnazjalista na szczęście odbiega dość od stereotypu Przeciętnego Porąbanego Polskiego Wyrostka to Mu wyjaśniłem jeszcze kilka innych rzeczy... Coby wiedział... No to się po kilku dniach przyznał, że z Kolegami obejrzeli całość na JuTubie, ale akurat ci Koledzy to też takie Ogarnięte Dzieciaki, co już wiedzą, że Donald to tylko ten z filmów jest wporzo, no i ten z Gumy z Historyjkami, co mu opowiadałem o Pewexach, a ten z telewizji to: (............. tu ewidętne naruszenie Netykiety) ;)

Tyle więc na temat Gimnazjalistów i Pasikowskiego. Dodam jeszcze, że Wikipedia podaje, że dwa ulubione Filmy Pasikowskiego to "Taksówkarz" oraz "czas Apokalipsy". Jako, że to są i moje Ulubione Filmy, z tym, że mam więcej niż Dwa, ale mnie na szczęście nie ma w Wikipedii...;P To se pozwolę jeszcze trochę pobronić Reżysera, ale trochę potem... ;)

No i ten Twój Drugi akapit, jest to bardzo wielkie naruszenie i jest mi aż przykro, że piszesz Takie Świństwa. W sumie to powinienem poprosić Blogiera Maxa, żeby Cię wywalić z Portalu na zbitą twarz, albo przynajmniej zabanować na Portalu, ale raz - że Blogier pisze, że tutejszy ADM (adeem, jak kiedyś), to cholerni Umoczeńcy michnika, albo jakoś tak... a dwa - że mam Nadzieję, że ochłoniesz i nie będziesz mi zarzucał, że jestem jak Kon-Bandit, czy inny Śmieć z tzw. Europy... ;)

Liczę więc na dalszą Rzeczową Dyskusję o filmach i nie tylko - w komętach pod Notkami naszego Kolegi Blogiera Maxa... :):)

Pozdrawiam Cię i Blogiera Maxa,

Hun

;P

Vote up!
0
Vote down!
0
#299409

Wielce Szanowny Komendatorze (nie chciałbym tego ostatniego słowa dzielić na sylaby, bo by się dopiero narobiło...). Twoje polemiki zachowują tylko pozór merytoryki, albowiem mój komentarz składa się tylko z jednego akapitu (sic!!!)

Czuję się wobec tego zwolniony z merytoryki w odpowiedzi na Twój komendarz.

Natomiast w odpowiedzi na twoje (celowo małą literą!) groźby, dotyczące mojej zbitej twarzy, informuję cię (celowo małą literą!), że widok mojej twarzy przyprawiłby cię (celowo małą literą!) o zgrozę, ponieważ była ona wielokrotnie zbita i posiada wiele blizn. Podobnie zresztą jak cała moja osoba. Zamknę dyskusję w tym wątku stwierdzeniem: nie groźcie, a nie będzie wam (celowo małą literą!) grożone!

Pozdrawiam

PS. Pozostaję gotowy do merytoryki w dalszej dyskusji.

PPS. Cieszę się, że z tymi gimnazjalistami to nie tak, jak myślałem. Okazuje się bowiem, że nawet barbarzyńca wszedłszy do ogrodu nabiera manier...ogrodnika. Lub - przynajmniej - nieco łagodzi obyczaje, na co wpływa zapewne śpiew ptactwa polnego i ogrodowego.

PPPS. I nie mieszaj do tego Blogiera Maxa, bo to jest solówka. Jak będzie trzeba to prześlę Blogierowi Maxowi zdjęcia (zbliżenia) mojej zbitej twarzy. A wtedy stracicie bezpowrotnie Blogiera Maxa, ktory będzie zmuszony ukryć się w jaskini Smoka (Wawelskiego) lub pod Giewontem...

Vote up!
0
Vote down!
0
#299417

Widzę, że nie tylko ja mam podobne spostrzeżenia i nie jest mi do śmiechu z tego powodu. Tekst bardziej mnie zasmucił niż rozśmieszył. Ot, chroniczny brak poczucia humoru.

germario

Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, áldd meg a magyart

Vote up!
0
Vote down!
0

germario

POLSKOŚĆ to NORMALNOŚĆ !!!

#299252

Bo to nie do końca jest wesołe, jak się zastanowić.

Vote up!
0
Vote down!
0
#299254

Sprawiwszy sobie dostęp do internetu, można się przekonać ilu durniów jest (procentowo) w tym zbiorowisku. Internet poza tym jest totalnie kontrolowany i wypowiedzi są manipulowane i sterowane. Nawet portale literackie ( z tytułu) zajmują się badaniem nastrojów, urabianiem tzw. opinii, niszczeniem zbyt odważnych komentatorów, twórców. Pracują tam na zakamuflowanych etatach  pracownicy służb specjalnych ( razwiedki).Prawie każdy "szef" portalu - to ich zaufany współpracownik. Reszta niezorientowanych "moderatorów" robi tam za pożytecznych idiotów.

Vote up!
0
Vote down!
0

Mozets

#299259

Odkąd internet trafił pod strzechy czyli się upowszechnił - z dużym prawdpodobieństwem przekrój jest taki jak w "real life".

Tylko że specyfika internetu, anonimowość, potencjalnie szerokie audytorium dodatkowo wyzwala u ludzi pewne zachowania.

Vote up!
0
Vote down!
0
#299267

Ktoś mi przysłał linka na poprawę humoru - już wiem, dlaczego akurat do tej strony. ;-DDD

Vote up!
0
Vote down!
0
#299278

Że do moich skromnych progów linka podesłał?
A to dziękuję serdecznie nieznanemu "odsyłaczowi". :)

Vote up!
0
Vote down!
0
#299279

Wiesz, on skromny taki, na pewno nie chciałby się ujawniać. ;-)

Vote up!
0
Vote down!
0
#299281

Alfusie Maximusie...
Cesarzu humoru.
Generalissimusie intelektu.
Królu słowa.
Gdzież katedra, na której dzielisz się z maluczkimi
swym geniuszem twórczym?
Ta składnia, ten ryt, ten sznyt...
I teksty głębokie, jak Rów Maryjański!
Uczyć nam się tylko od Ciebie, o Wielki.
Abyśmy w lot rozumieli,
Kiedy nie należy siadać do klawiatury!

Vote up!
0
Vote down!
0

Tylko ta myśl ma wartość, która przekona kogoś jeszcze

#299309

Nie mnie się ten tytuł należy.
Zostałem do głębi zainspirowany.
A nawet, gdzieniegdzie, bezczelnie ściągałem.

Vote up!
0
Vote down!
0
#299313

Wrodzona zapewne?
Ależ nie krępuj się proszę.
Gdzież, jak nie tu?
Ta anonimowość netu tak rozzuchwala...
A tak w nutce humoru

Vote up!
0
Vote down!
0

Tylko ta myśl ma wartość, która przekona kogoś jeszcze

#299319

Ależ drogi Panie!
Byłoby skrajną nieuczciwością przypisywanie sobie zasług innych. I tak zachowałem się nie do końca fair, nie publikując listy "kredytów", czyli osób/blogów/komentarzy, które mnie, jak wspomniałem, zainspirowały. Uznałem to jednak za zbyt daleko idące działanie. Prawa autorskie i tym podobne, prawda? ;)

Na tej bazie stworzyłem króciutki dziennik, a może nawet "dzienniczek" blogera X. Jeżeli wydaje się on na pierwszy rzut oka daleki od realiów, nie jest to prawdą. Pierwowzory istnieją.

Co do samego tekstu - można mu zarzucać, i owszem, złośliwość. Natomiast nigdzie nie napisałem, ze musi się on każdemu wydawać śmieszny. Nie dałem też do zrozumienia, czy ja go za takowy uważam, czy też nie.

Konkretne przesłanie wypunktowałem odpisując Komentatorom wyżej - zrezygnowałem niniejszym z zabawy w sfinksa. Zresztą mało enigmatycznego sfinksa, muszę przyznać.

A akurat moje personalia znane są wielu osobom, tak się składa. :)

pozdrawiam serdecznie

Vote up!
0
Vote down!
0
#299325

Co do kredytów - zgoda.
Rodzą zobowiązanie, choć nie wszyscy się do tego
poczuwają.
Szczególnie w tak długiej perspektywie czasowej.
O istnieniu pierwowzorów także zdaję sobie sprawę -
to już dwa lata i blisko 3 miesiące.
Nie zgadzam się jednakże ze stwierdzeniem, że nie
dał Pan do zrozumienia śmieszności tekstu.
Umieścił Pan tekst w dziale humoru...

Vote up!
0
Vote down!
0

Tylko ta myśl ma wartość, która przekona kogoś jeszcze

#299335

Humor - satyra, zaiste.
Tylko że w miarę jak ten tekst pisałem, było mi coraz mniej wesoło.

Z ciekawości?
Czy satyra musi być z założenia śmieszna?
Niech się jakiś fachowiec polonista wypowie, najlepiej.
No, chyba że skorzystam z wiki, w celu uzupełnienia wiedzy na ten temat. :D

Vote up!
0
Vote down!
0
#299392

Jak uczy klasyka filmowa, pod znamiennym tytułem
"Walka o ogień", satyra jest śmieszna.
Tylko nie zawsze wszystkim jest do śmiechu.
Wszystko zależy od tego, kto ma łeb rozbity
w wyniku udanego dowcipu.
I zapewne to jest geneza sentencji:
Ten się śmieje, kto pozostanie na nogach -
czy jakoś tak...

Vote up!
0
Vote down!
0

Tylko ta myśl ma wartość, która przekona kogoś jeszcze

#299397

I niejako... ad vocem podrzucam, zainspirowana "Dziennikiem".

http://niepoprawni.pl/blog/1792/o-medalu-awersie...

Pozdrawiam.

contessa

_______________
"Żeby być traktowanym jako duży europejski naród, trzeba chcieć nim być".
Lech Kaczyński
_______________
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten aldd meg a Magyart

"Urodziłem się w Polsce" - Złe Psy :
http://www.youtube.com

Vote up!
0
Vote down!
0

contessa

___________

"Żeby być traktowanym jako duży europejski naród, trzeba chcieć nim być". L.Kaczyński

 

 

#299333

Zobaczyłem, czytałem, na komentarz czasu już nie miałem, niestety. Ale coś tam jeszcze pomajstrowałem przy Twoim tekście. :)

Vote up!
0
Vote down!
0
#299393

Dziennik fajny,taki życiowy,ale brakuje w nim piosenek dla ''Czytelników Przyjaciół''. Odrobina poezji też by nie zaszkodziła.
Pozdrawiam

Vote up!
0
Vote down!
0

markiza

#299348

Klawiatury kość słoniowa
Zżółkła lecz mocarna
Niepojęte cuda chowa
Prawda linearna

Muzy zjawo co przyświecasz
Piewcom dobra wiecznie
Moim palcom mocy dodasz
Choć to niebezpieczne

___

Vote up!
0
Vote down!
0
#299400

A skąd te jedynki? Czy od "zainteresowanych"?

Vote up!
0
Vote down!
0
#299363

Mam małą, acz oddaną, grupę fanów. :)
Jak pisałem ostatnio u rusofilii w XVIII/XIX wieku takoż jedną otrzymałem :).
Myślę, że poetycki opis wschodu słońca spotkałby się z analogiczną reakcją. To miłe, że można na kogoś liczyć, niezależnie o czym się pisze. :)

Vote up!
0
Vote down!
0
#299389

Wydaje mi się, że piszesz o wyjątkowym, choć powszechnym debilu. Jednak część rzeczy, które robi lub oczekuje dotyczy też normalnych ludzi i jest godna pochwały.

Choćby działania w realu, czy też wymagania wobec nie tylko siebie, ale i czytelników, czy też administracji.

Zatem debil będzie zadowolony, bo to o nim, a on cieszy się nawet jak źle o nim mówić, a reszta...

Reszta westchnie...

jwp - Ja też potrafię w mordę bić.

Hr. Skrzyński - Panie Marszałku, a jaki program tej partii ?
Marszałek Piłsudski - Najprostszy z możliwych. Bić kurwy i złodziei, mości hrabio.

Vote up!
0
Vote down!
0

jwp - Ja też potrafię w mordę bić. Hr. Skrzyński - Panie Marszałku, a jaki program tej partii ? Marszałek Piłsudski - Najprostszy z możliwych. Bić kurwy i złodziei, mości hrabio.

#299407

Ani przez moment nie przeczę, że wpis utrzymany jest w konwencji groteski. Ale groteska, zawsze, ma swoje korzenie. Pisałem o tym wyżej.

Oderwanie od rzeczywistości, megalomania, walka z wyimaginowanymi wrogami, poczucie misji, koterie, podejrzliwość, tropienie internetowych spisków - to chleb codzienny.

Każdy z tych objawów jest zły. Wszystkie razem tworzą obraz -jak w notce.

Żadna "walka o ogień". Żadne maczugi, mamuty i ciąganie za włosy. Realne zjawiska, które mają miejsce wokół nas. Zbyt częsta afirmacja oczywistego wariactwa. Stąpanie po ziemi jeszcze nikomu nie zaszkodziło, fakt, bywa bolesne. Krzywda? Jaka? Life hurts, że sparafrazuję zespół Nazareth. I "sad but true".

Zważcie na casus FYM'a.

Vote up!
0
Vote down!
0
#299434

Ja też nie przeczę, że Twoja notka ma pewne korzenie.
Ale czemu taki adres - jwp&...Leniwiec.
Jaja sobie robisz, czy o drogę pytasz.
Jeżeli w tekście odnosisz się do prywatnych rozmów i kontaktów, tudzież spotkań, to nie wiem czy masz prawo być...

Przegiąłeś.

Wymieniasz cechy, które zapewne też posiadasz, choć nie będąc bez grzechu, jako pierwszy rzucasz kamieniem.

Może coś jeszcze o pisaniu pod wpływem...

W wielu poprzednich notkach, w podtekście, dość jawnym, odnosiłeś się do rzeczy, spraw, do których uczciwość i konfidencja nie dawała Ci prawa.

Smutne jest i zarazem żałosne, że szydzisz z..., a do siebie straciłeś dystans.

Upośledzenie dotyka wszystkich bez wyjątku, a pacjent zawsze twierdzi, że jest zdrowy niesłychanie.

Korzenie ?, piszesz, a jesteś też jednym z nich. Uczestnikiem, bynajmniej nie biernym.

Język giętki nie zastąpi elementarnej uczciwości w osądzie.

Kto się oderwał od..., albo też od pewnego czasu dorwał do rzeczywistości.

Nadmieniam czule, że komentuję Twój wpis, a nie portal, redakcję i pracę adminów.

To nie zbyt ładne, że masz za głupków zbyt wielu i zadufałeś się w sobie za bardzo.

Obrazu nie dałeś pełnego, to raczej manipulacja.

A może ja pojadę, jak Ty.

Realne zjawiska, owszem, ale tendencyjnie przedstawione.

Sam sobie momentami przeczysz, co innego mówiłeś, a co innego komunikujesz. Skype, spotkania i działania w realu niby ważne i twórcze, a nagle godne obśmiania i deprecjacji.

Afirmacja wariactwa ?, to co zrobić z Norwidem.

Na szczęście nie żyje.

Stąpać należy, tylko ziemia musi być wspólna.

To nie Life Hurts !, ale ludzie.

Bez obrazy, od kilku wpisów jest coś nie "teges".

Ja nie muszę czerpać cytatów z historii, mam własną.

Napisałeś do mnie, nie wiem dlaczego podwójny adres, to ja piszę do Ciebie.

Pozdrawiam, bo warto rozmawiać, a nawet się spierać, swary to też nic złego.

"...Oderwanie od rzeczywistości, megalomania, walka z wyimaginowanymi wrogami, poczucie misji, koterie, podejrzliwość, tropienie internetowych spisków - to chleb codzienny...".

A czymże innym się zajmujemy, Ty, ja i inni.

Takaż natura Świata i Człowiecza.

A nad ranem czasem umysł jest jaśniejszy niż w świetle fałszywego słońca.

Walka niestety już nie toczy się o ogień, choć ta była, jest i będzie ważna.

Walczymy o Gó-Wno, z Gó-Wnem i nim się obrzucamy.

A mamy je na poziomie ust. Można tu przytoczyć anegdotę ze Zjazdu Literatów ZSRR, ale to już z innej beczki.

Nie wiem czy mamy jeszcze Boga w sercu, a przydałaby się choć krztyna.

Nad ranem, to Indianie atakują.

A to nie byli głupi ludzie...

Ależ wkoło jest Wesoło, "Złoty Pieniądz" krąży w... Tyle, że to fałszywy dukat. Jak poskrobać, jawi się tymbakowym fingielkiem Bronka.

jwp

P.S. Kliki odkryłeś ?, a sam nie chodzisz parami ?

Vote up!
0
Vote down!
0

jwp - Ja też potrafię w mordę bić. Hr. Skrzyński - Panie Marszałku, a jaki program tej partii ? Marszałek Piłsudski - Najprostszy z możliwych. Bić kurwy i złodziei, mości hrabio.

#299482

"Przegiąłem" odpisując dwóm komentatorom w jednej odpowiedzi??
To - zakazane?
Jakieś faux pas?
I sprowokowało wielolinijkową odpowiedź? :)
Odpowiadałem Tobie, a po krótkim namyśle dorzuciłem też "Leniwca". Czy to jest obraźliwe? Say so, convince me, and I will be all ready to apologize...

Odpowiem tylko na konkrety, Twoje oceny mojej skromnej osoby pozostawię bez komentarza. Czy "straciłem dystans", czy coś jest "nie teges", czy "jestem zadufany", czy "brak mi elementarnej uczciwości w osądzie", czy "mam ludzi za głupków"... :)
Nie będę kontynuował dialogu na tej płaszczyźnie - bo dopiero takie pogaduszki mogą doprowadzić do obrzucania się błotem. A po co? Nie zależy mi na tym. Możesz myśleć czy też pisać na mój temat co chcesz. Więc dorzuć również do katalogu dezynwolturę, jeśli łaska. :) A nigdy nie zdarzyło mi się obrazić komentatora czy adwersarza w dyskusji, nigdy tez nie traktowałem go inwektywami - błędne jest mniemanie, ze to udowodni wyższość intelektualną, względnie przeciągnie czytelników na "jasną stronę mocy".

To nie jest dobra podstawa do dyskusji, to nie jest język, który do czegokolwiek konstruktywnego prowadzi.

Czy dostrzegasz różnicę między pustymi słowami, internetową bufonadą a zaangażowaniem, między tekstami wartościowymi a płytkimi, między poprawną polszczyzną a kaleką polszczyzną?

Czy sądzisz, ze dobre intencje zmiksowane z totalnym odjazdem w krainę deszczowców są tym, co jest cenne?

Nakreśliłem pewien obraz - blogera, czy też "blogera". Karykaturalny? Do pewnego stopnia. Mój tekścik jest krótki, ale w miarę jak go pisałem, coraz bardziej zdawałem sobie sprawę, że staje się niepokojąco realistyczny.

Nie zgadzam się z Tobą, że "taka natura człowiecza". Albo inaczej - po części. Różne, mniej lub bardziej paskudne rzeczy w nas tkwią. Przekładają się, jakże łatwo, na pisaną rzeczywistość internetową. Czy to znaczy, że mamy je akceptować?

Tendencyjnie, piszesz. Formalnie, mógłbym napisać, ze wszystkie nasze notki i komentarze są tendencyjne - i miałbym, formalnie, rację. Ale używasz tego słowa w pejoratywnym sensie i tu się odniosę. Szyderstwo, kpina, satyra już to mają do siebie, że przejaskrawiają. A równie dobrze jak ja, wiesz, czemu służą. Pokazaniu wypaczeń, nadużyć, codziennego, czasem zinstytucjonalizowanego - obłędu.

Czy wymieniłem po imieniu kogokolwiek? Owszem, FYM'a, w komentarzach, ale to przypadek dość jaskrawy. Zresztą świetnie wpisuje się w mozaikę.

Nie zaatakowałem ani Ciebie, ani kogokolwiek innego personalnie. Pokazałem zjawisko, jak sam napisałeś - powszechne. Czego tu bronić? Że można te same narzędzia, które mój bloger wykorzystywał opacznie - wykorzystywać lepiej? Ależ można.
Ale ja opisuję przypadek skrajny, ku przestrodze. "Mój bloger" zrobił to, co zrobił.

Strasznie musiałeś być wkurzony, kiedy pisałeś ten komentarz - bez urazy. :) Przecież 80% to próby oceny mnie, mojej osoby... I po co?
Mnie nie ubędzie, wymowy mojej notki to nie zmieni - może się podobać albo nie, wolna wola każdego. Obraz, dobry czy zły, tekst, dobry czy zły, muzyka, dobra czy zła - bronią się (lub nie) niezależnie od tego, kto jest twórcą. Nie da się zdeprecjonować dobrej roboty odsądzając autora od czci i wiary. Nie da się skutecznie afirmować chłamu, ponieważ twórca fajny i miły. Elementarne.

Odwróćmy sytuację. Niech moją notkę napisze nieznany nikomu bloger o ksywie "Xam". Czy będzie ona mniej czy więcej warta? Będzie warta tyle samo. To, że przeczyta on (zapewne) w komentarzach, że kim on jest, ze pisze takie rzeczy, skąd się wziął, etc, etc - wartości notki (bądź jej braku) nie zmienia...

Tą samą drogą poszedł "Leniwiec". Zamiast napisać mi, jeśli tak myśli, że przeinaczam, ze krzywdzę porządnych ludzi, że wymyślam niestworzone historie - próbował mnie podgryzać personalnie, aż doszedł do walki o ogień :))) A może by mnie i przekonał idąc normalną scieżką, kto wie?
Z konkretami można dyskutować, z wycieczkami ad personam - nie warto. Owszem, tak można się bawić, nawet stosując wyrafinowane parabole, przenośnie - tylko po co? Co się w ten sposób udowadnia? Własną wyższość intelektualną? Wątpliwe, tym bardziej, że, prędzej czy później, nerwy puszczają i kończy się na grubej, lub mniej grubej, inwektywie. W oczach czytelników rujnuje to do końca już nadszarpnięty autorytet "polemisty".

Atakuj notkę, udowodnij mi, że się mylę. Że takich ludzi, o których piszę, nie ma. Że wziąłem to z księżyca. Że bzdury bez pokrycia w faktach. Wtedy możemy gadać. Atakuj mnie - a uśmiechnę się tylko. :)

PS. Pisanie "pod wpływem" nie przyszło mi wtedy do głowy. Gdyby przyszło, dorzuciłbym do "dzienniczka blogera". Dlaczego nie? :))

PPS. Nie, nie chodzę "parami". Nie interesuje mnie poklask, nie mam grona oddanych czytelników. Kto chce, czyta moje notki, kto nie chce, nie czyta. I nie, nie podejrzewam Cię o "internetowe rozdwojenie jaźni" :). To nie to.

Vote up!
0
Vote down!
0
#299498

Dzięki za obszerny komentarz.
Obstaję przy swoim nie bez zgody w wielu sprawach.

Czy byłem wkurzony ?, a coś w tym złego ?

Rzecz dotyczy Twojego wpisu, a zatem i Ciebie.

O pisaniu "pod wpływem" wspomniałeś dawno temu w notce.

Wyśmiewając głupca ranisz nie tylko jego.

Pozdrawiam

jwp - Ja też potrafię w mordę bić.

Hr. Skrzyński - Panie Marszałku, a jaki program tej partii ?
Marszałek Piłsudski - Najprostszy z możliwych. Bić kurwy i złodziei, mości hrabio.

Vote up!
0
Vote down!
0

jwp - Ja też potrafię w mordę bić. Hr. Skrzyński - Panie Marszałku, a jaki program tej partii ? Marszałek Piłsudski - Najprostszy z możliwych. Bić kurwy i złodziei, mości hrabio.

#299523

Czy też pomylił Pan dział, umieszczając notkę?
Proponuję odrobinę dystansu...
Ale skoro już dotarliśmy do tej cienkiej granicy
pomiędzy humorem a szyderstwem, to przyjmijmy
kilka założeń wstępnych:
1.autorytet to domena bytu realnego
2.to jest rozmowa, a nie wykład
3.moje komentarze mają charakter ogólny a nie personalny
4.proszę nie nadinterpretować tego co piszę
Jeżeli taka forma Panu odpowiada, to
zupełnie poważnie możemy porozmawiać dalej.
Bez inwektyw i ataków personalnych.

Vote up!
0
Vote down!
0

Tylko ta myśl ma wartość, która przekona kogoś jeszcze

#299586

AD.3
Taaak... A to przykład komentarza mającego charakter ogólny, a nie personalny:

"Alfusie Maximusie...
Cesarzu humoru.
Generalissimusie intelektu.
Królu słowa.
Gdzież katedra, na której dzielisz się z maluczkimi
swym geniuszem twórczym?
Ta składnia, ten ryt, ten sznyt...
I teksty głębokie, jak Rów Maryjański!
Uczyć nam się tylko od Ciebie, o Wielki.
Abyśmy w lot rozumieli,
Kiedy nie należy siadać do klawiatury!"

:))
Noo... bądźmy poważni. (?)

Było śmiesznie czy nie, co za różnica? Dla niektórych zapewne tak, dla innych mniej. Istotne jest to, ze tekścik drwi z następujących, powszechnie na blogowiskach występujących zjawisk: mitomanii i megalomanii, tropienia teorii spiskowych, braku podstawowej znajomości języka polskiego, wirtualnych koterii przyjaciół i wirtualnych wrogów, zbytniej łatwości w etykietowaniu ludzi, ambicji nie mających pokrycia w rzeczywistości. I paru innych.

A teraz proszę mi powiedzieć:
- które z w/w zjawisk są tak fajne, że warto ich bronić (desperacko, atakując autora notki, czyli mnie, bo merytoryki nie dostrzegłem);
- opcjonalnie, proszę mi udowodnić, ze tego typu zjawiska nie występują.

Vote up!
0
Vote down!
0
#299855

A widzę że przeceniłem przenikliwość Pańskiego umysłu.
Cytowany komentarz nie jest tylko satyryczny.
On miał spowodować, aby Pan dostrzegł, że drwina
bywa śmieszna tylko wtedy, kiedy nie dotyczy nas samych...
I że czasem może warto popatrzeć na samego siebie, przez
pryzmat tekstu, jaki się zamieszcza.
Proponuję, aby Pan to uczynił w odniesieniu do kilku
swoich ostatnich notek.
Co do braku podstawowej znajomości języka polskiego,
proszę wybaczyć, ale to nie ja podpierałem się cytatami
z angielskiego...
Proszę mi uwierzyć na słowo, ale daleko mi do desperacji:)
Bawię się znakomicie, żal mi wszakże topniejącej grupy
Sympatyków Portalu.
Obserwuję periodycznie notowania na www.alexa.com
i widzę, jakie skutki wywołuje gęstniejąca atmosfera
pouczania.
I mała prośba jeszcze - proszę sobie nie pozwalać na
personalnie obraźliwe porównania z FYM-em.

Vote up!
0
Vote down!
0

Tylko ta myśl ma wartość, która przekona kogoś jeszcze

#299941

I znowu, jedyne co widzę to kolejne podjazdy ad personam.
Zero odpowiedzi na konkretne pytania.
Tłumaczyłem już wyżej, że na tej płaszczyźnie nie dyskutuję.
Kultura obowiązuje.

Pisać będę to na co mam ochotę i tak jak mam ochotę oraz porównywać wedle własnej woli, przykro mi :). Można mnie nie czytać, prawda? :)

Tak, dużo się zmieniło na Niepoprawnych od maja/czerwca - w przeważającej większości - na lepsze.

Z mojej strony kończę, nie widzę sensu w w dalszej wymianie poglądów.

serdecznie pozdrawiam

PS. Życzę zdrowia w "real life".

Vote up!
0
Vote down!
0
#299953

Nie ma waszego płaszcza i co mi zrobicie?
Spodziewam się, że problemy moderacyjne zmieniły się na
lepsze, gdy drastycznie spadła liczba stałych Użytkowników.
Mam nadzieję wszakże, że nadejdzie chwila, w której
zza własnego ego, zauważy Pan także problemy Polski.
Brnąc do ograniczania zasięgu Portalu, niewątpliwie
Polsce się nie pomaga.
Również pozdrawiam.
Z całkiem realnego życia.
PS
Co do pytań które pozostały bez odpowiedzi:
Taka forma (egzaminacyjna) z genezy rodzi podział
na Mentora i Ucznia.
I tu rodzi się problem, bo ja -proszę wybaczyć nieskromność - ani odrobinę nie czuję się głupszy.
A tak dla wyluzowania, przytoczę studencki dowcip:
Na egzaminie Profesor zadaje pytania
- co to jest egzamin?
Swobodna wymiana zdań pomiędzy Profesorem a Studentem
odpowiedział Student.
- a co się dzieje wtedy, kiedy jeden z nich jest idiotą?
Wtedy ten drugi bierze swój indeks i wychodzi.

Vote up!
0
Vote down!
0

Tylko ta myśl ma wartość, która przekona kogoś jeszcze

#300107

Odpowiem, uniemożliwiając Panu kolejną edycję ostatniej odpowiedzi, po kolejnych 8 godzinach, w celu dodania dowcipu z tąąką brodą. :)
(Tak się składa, że własny blog śledzę.)

Proszę przyjąć do wiadomości kilka faktów.

Co do Niepoprawnych:
- mamy constans o, circa 50%, więcej przeglądających Niepoprawnych niż choćby kilka miesięcy temu. Jako admin mam dostęp od takich danych. Alexa jest darmowym narzędziem, dużo lepszy jest google, a i w Alexie nie ma żadnej tendencji spadkowej. Mija się Pan z prawdą, nie pierwszy raz zresztą. Wszyscy wyrzuceni, obrażeni, ostentacyjnie usuwający konta, chcieliby, aby portal zaczął mieć kłopoty. Kiedy to się nie dzieje, wracają, mimo uprzednich szumnych deklaracji, licho wie po co... a raczej wiadomo po co: aby wyrażać swoje fałszywe żale i fałszywe obawy.

Co do spraw innych:
- wartość tekstu nie ma nic wspólnego z tym, kto go napisał. Gdyby pod dowolną notką podpisał się archanioł Michał bądź Belzebub - jej wymowa nie zmienia się ani na jotę.
- dyskredytowanie autora, zamiast dyskredytowania tez zawartych w tekście, świadczą o braku argumentów i braku kultury
- wszystkie Pana komentarze są li tylko wyrazem niechęci wobec autora tekstu. Próby obrażania mnie są bezcelowe - po prostu kompletnie nie zależy na Pana opinii na mój temat, z tych czy innych względów, a w oczach czytelników już Pan sobie zapewne wystawił odpowiednie świadectwo.
- jak zawsze mówię: jeżeli ktoś uważa, że źle mu na Niepoprawnych, że portal upada, że paskudny klimat tutaj - są inne miejsca, prawda?

Vote up!
0
Vote down!
0
#300108

Gołym okiem, od dłuższej "chwili" widać, że Wam razem nie po drodze. Ani się przekonacie do swoich racji, ani też chcecie to zrobić.
Tyle ważnych tematów wokół, dziś konferencja w sprawie Smoleńska...
Poza tym, młodzież słucha! Taka moja córka na przykład, wzięla się i uparła, otworzyła konto na niepopkach, potem się uparła jechać po "karierze" matki, więc jest nickiem "Ossala Juniorka" i czyta. A potem przychodzi i pyta: "Mamuś, a o co tym panom chodzi?"
To ja tu młode pokolenie patritów wychowuję, niepoprawne, niezależne portale polecam, że tam i prawda, i poziom dyskusji, i rzeczowo i merytorycznie...
Please...

Vote up!
0
Vote down!
0
#300113

Aczkolwiek rozumiem Twoje podejście, popatrz, proszę - wyżej.
Cała ta "rozmowa" to ciąg personalnych wycieczek ze strony pana "Leniwca".
Niewiele ma do powiedzenia na temat mojego tekstu, a o tym chyba powinno się tutaj rozmawiać. Zamiast tego rozbawił mnie dywagacjami na temat mojej skromnej osoby i upadku Niepoprawnych.

Nie podobają mu się moje teksty - niech ich nie czyta, nie podobam mu się ja - niech mnie omija szerokim łukiem, nie podobają mu się Niepoprawni - niech sobie idzie gdzie indziej.

Z osób które otwarcie krytykowały mój tekst odpowiedziałem Tobie i odpowiedziałem jwp. Macie swoje zdanie, ja mam swoje zdanie - i jakoś da się kulturalnie rozmawiać, nawet jeśli się gdzieniegdzie nie zgadzamy.

Gdybym nie był bezpośrednio zaangażowany, a jedynie obserwował takie komentarze, zgłosiłbym trolling, tak po prostu. Ale ponieważ mam swoje dziwne zasady, miedzy innymi taką, że nie flaguję ludzi, którzy atakują mnie personalnie - nie zrobiłem tego. Ale "dobre, stare czasy" nie wrócą, generalnie nie chcemy więcej takich klimatów na Niepoprawnych, było to powiedziane nie raz i chyba wszyscy rozumiecie - dlaczego.

Przecież ręce opadają, kiedy widzi się "kawałki" w stylu: a znowu tu przyszedłeś ty (wstawić odpowiednie). Albo: kolejny tekst znanego (wstawić inną inwektywę). Tragikomiczne staje się to wtedy, kiedy taki "dyskutant" stara się dodatkowo błysnąć, owijając obelgi w, jego zdaniem, błyskotliwą formę. Aluzyjki, przypowieści, wymyślne epitety - a pod spodem jedno i to samo, głucha niechęć czy wręcz nienawiść.

Ale dobrze. Z uwagi na szacunek i sympatię do Ciebie, posłucham.
Niniejszym zamykam dyskusję pod tą notką, tak żeby emocje miały szanse opaść.

Vote up!
0
Vote down!
0
#300114