Posłowie, posłanki i "poślę"

Obrazek użytkownika marguar
Kraj

 

Cesarz Kaligula swojego konia mianował senatorem. Mógł to uczynić, bo jego wola była prawem najwyższym. Nie musiał się liczyć z żadnym elementem racjonalnym ani moralnym. W Polsce - w ramach demokracji uwolnionej od racjonalności i moralności - lud wybrał do sejmu poślę  - mężczyznę, którego na skutek interwencji chirurgicznej przemodelowano na kobietę (że o recydywistach, eks-księdzu lansującym w swoim piśmie mordercę, czy o wojującym zboczeńcu homoseksualnym, nie wspomnę).

    Ja wiem, że transseksualizm to ciężka aberracja psychiczna, anomalia wiążąca się z cierpieniem. Jednakże, czyż anomalią nie jest mukowiscydoza, fenyloketonuria, zespół Downa, schizofrenia czy wodogłowie? Jest, i tym ludziom należy współczuć. Powinni też korzystać ze stałej opieki medycznej, psychologicznej czy psychiatrycznej.

   Ale żeby wybierać ich do sejmu???? Oni mieliby brać udział w stanowieniu prawa???

Brak głosów