Tydzień partnerstwa publiczno-prywatnego
Jarosław Gowin po odejściu z Platformy Obywatelskiej nabiera politycznej świeżości w szybkim tempie, jak nie przymierzając wczorajsza chrupiąca bułeczka dopiero co wyjęta z zamrażalnika. Uważni obserwatorzy spostrzegli u niego nawet pierwsze oznaki charyzmy. W tej konkurencji jest już przed prezydent Hanną Gronkiewicz-Waltz i w oczach pomniejsza dystans do doktora Laska. Do wyborów jak nic prześcignie europosła Kowala.
Bardzo hołubiony przez premiera Donalda Tuska system partnerstwa publiczno-prywatnego w gospodarce niemal codziennie przynosi efekty, także przy budowie autostrad. Jeszcze CBA uwija się jak w ukropie na Podkarpaciu, SKW ledwo co zaczęło robić porządek wśród wojskowych w Malborku, a już ABW zamknęło prezydenta Tarnowa. Ten popierany przez Platformę włodarz Tarnowa także pragnął skorzystać na tych partnerskich związkach przy budowie autostrady A4. Nawet nie chciał dużo jak na prezydenta, zaledwie 50 tysięcy PLN. Najwyraźniej konszachty publiczno-prywatne pod egidą partii obywatelskiej to nie jest gra o sumie zerowej. Ktoś musi niedużo stracić, żeby ktoś inny mógł dużo wygrać.
Ale to wszystko nic wobec dramatycznego wręcz spadku prestiżu polskiego rządu i partii rządzącej. Na Forum Ekonomicznym w Krynicy jakiś bezczelny prezesina próbował wręczyć wiceministrowi finansów 6 tysięcy złotych. To dla ciebie – miał ów bubek powiedzieć do wiceministra rządu Donalda Tuska! Potraficie sobie wyobrazić większą żenadę?! Prawie dziesięć razy mniej od wziątki lokalnego tarnowskiego samorządowca?! Przed wojną taki wiceminister jak nic strzeliłby sobie w łeb. A swoją drogą, to Forum Ekonomiczne w Krynicy jest stanowczo przereklamowane.
Referendum warszawskie podziałało na premiera Tuska niczym ostroga na dychawiczną szkapinę. Premier żgnięty wynikami ostatniego sondażu (75 procent deklaruje chęć odwołania HGW), obiecał warszawiakom obwodnicę już za 6 lat. Pieniądze wyrwał skądinąd mistrz infrastruktury Sławomir Nowak i podał już nawet terminy przetargów na poszczególne odcinki. Pierwszy już w tym roku, więc zaskoczone partnerskie strony gorączkowo szykują oferty i koperty. Także służby ogłosiły najwyższy stopień mobilizacji i szlifują tarczę antykorupcyjną. Warszawka drży w gorączce nadziei.
Kuzyn kuzyna Jarosława Kaczyńskiego jest prezesem spółki Forum, która wydaje Gazetę Polską Codziennie. Natomiast ta spółka jest powiązana z inną spółką Geranium, która ma związki z jeszcze inną spółką Srebrna, mającą ponoć związki z samym Jarosławem Kaczyńskim. W tych spółkach łącznikami Kaczyńskiego są jego kierowcy i sekretarki. Taką misterną siatkę powiązań, kontaktów oraz związków krwi wykrył Newsweek.
Moim zdaniem Newsweek trochę poszkapił sprawę - muszą też istnieć jakieś podziemne tunele pomiędzy tymi spółkami. Nie ma bowiem innej możliwości, żeby stworzyć taką prężną mafię rodzinną w państwie o największej skali podsłuchów telefonicznych i inwigilacji w Unii Europejskiej. Ja bym na miejscu tych śledczych dziennikarzy sprawdził usytuowanie siedzib spółek względem linii metra oraz kanałów i po tej nitce doszedłbym do kłębka. A swoją drogą, wobec tej perfidnej perfekcji Kaczyńskiego aż w oczy kole organizacyjne prostactwo Donalda Tuska w sprawie Amber Gold.
Przy badaniu katastrofy smoleńskiej w opinii komisji rządowej bardzo przydaje się analityk ruchu dwukierunkowego na drogach dwupasmowych oraz specjalistka od paralotni, natomiast kompletnie bezużyteczna okazuje się inżynieria materiałowa, analiza uderzeń o wielkich energiach i tym podobne ekstrawaganckie dziedziny, w jakich specjalizują się eksperci Zespołu Parlamentarnego. W tym kontekście nie może dziwić kierownicza rola redaktor Agnieszki Kublik w objaśnianiu opinii publicznej kompetencji poszczególnych ekspertów.
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 1026 odsłon