Folwark autorytetów moralnych
Na przekór profesorowi Sadurskiemu, który twierdzi, że w debacie na temat afery Polańskiego najgłośniej zabrzmiał głos mrożkowskiego Edzia z "Tanga", ja uważam, że najdonośniejszy był jednak głos Sewcia z "Gazety Wyborczej".
Teza Seweryna Blumsztajna, iż to wola i talent czynią kogoś równiejszym wśród równych, poza tym, że także nawiązuje do najwspanialszych osiągnięć literatury światowej, ma jeszcze jedną przewagę. Jest ona równie szczera i szlachetna w swojej prostocie, jak niegdyś była dyktatura proletariatu, to jest naprawdę podobne przesłanie.
Podobnie swojsko dźwięczy w uszach następne stwierdzenie Sewcia, że talent to dar, wobec którego jesteśmy bezradni w naszych sądach moralnych. Faktycznie, że na takie dictum wszystkim opadają ręce, szczególnie bezradnie muszą się czuć rodzice małoletnich dziewczynek. Reasumując przekonania Sewcia, trzeba przyznać, że jeszcze nikt tak wyraźnie i szczerze nie wyartykułował oczekiwań „elit” III RP wobec reszty społeczeństwa, nie obdarzonej wolą i talentami tak obficie, na miarę tych „elit”.
Pogląd ten, sformułowany w jednym z najbardziej opiniotwórczych mediów, jakim niewątpliwie jest Gazeta Wyborcza, jest syntezą i matką wszystkich poglądów, które zostały wcześniej wygłoszone przez Zanussiego, Stalińską i innych, którzy apelowali o pobłażliwość dla słynnego reżysera.
Aberracyjny ustrój, który panował w Polsce przez czterdzieści lat z górą, wyniósł na „elitarny” Parnas ludzi na miarę aberracji tamtego ustroju, ludzi, którzy mają już wykształcenie, ale jeszcze nie liznęli mądrości, ludzi, których największym zmartwieniem jest nie wypaść z obiegu, nie odłączyć się od stada, bo poza dającym poczucie bezpieczeństwa stadem nie istnieją. Jakiś publicysta, co przeszedł długi marsz od prawicowych mediów, a ostatecznie znalazł cichą przystań w lewackich mediach; jakiś docent marcowy, który się pięknie pokajał i opluł starych bogów; jakiś nieszczęśnik, co podpisałby wszystko, żeby tylko się żona nie dowiedziała.
To nam proponuje Sewcio - folwark, stado, równi i równiejsi, gotowce jedynie słusznych poglądów, inna miara dla swoich faworytów. Sewcio przygotuje nam również listę osób posiadających wolę i talent, żebyśmy nie mieli złudzeń w razie czego, gdy losy postawią nas na ich drodze. Czy ktoś ma jeszcze wątpliwości, że Orwell wielkim prorokiem był ? Czy ktoś ma wątpliwości, że w Polsce istnieje Ministerstwo Prawdy ?
P. S. Chciałem napisać także o literackich archetypach postawy premiera w aferze hazardowej, ale niestety, nie dałem rady - w tym kontekście poczynania Donalda Tuska są bowiem tak eklektyczne, że nie sposób w krótkim czasie napisać spójny tekst. Czego bowiem tam nie ma – i Gogol, i Gombrowicz, Orwella również całkiem sporo, chociaż w sensie gatunku literackiego, to generalnie dominuje groteska. Może później uda mi się to jakoś ogarnąć.
http://wyborcza.pl/1,76842,7093662,O_pokore_wobec_talentu_apeluje.html
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 797 odsłon
Komentarze
A co ma do tego Edek z "Tanga"?
4 Października, 2009 - 17:16
Jeśli dobrze zrozumiałem Mrożka (a nie tak łatwo go zrozumieć, bo zaczynał jako "pryszczaty" młody komunista, wykpiwał burżuazję i "generała Andersa na białym koniu", a w porywach biurokrację, gminność, płyciznę inteligencji i inne drobne "nieprawidłowości", by wreszcie odważyć się... Jajku!... na krytykę stalinizmu...i... polskiego prowincjonalizmu) Edek reprezentował chama i brutala rozwalającego "zmurszałe konwenanse", albo, w porywach (choć to może nadinterpretacja) komunistycznego chama i brutala itd. Tak się składa, że bezkarnie można było gwałcić niepełnoletnie właśnie w komunie, jeśli należało się do "aparatu" ( na szczeblu gminnym do MO, na wyższym, do elity artystycznej, o politycznej nie mówiąc). Niech więc Sandurski spierdala na drzewo, albo podda się odtruciu, leczeniu (demencji),lub resocjalizacji. Może powinien też ponownie podejść do matury, która jest dziś uproszczona i można wykuć na pamięć, kto to był Edek :):):) Każdy gwałciciel, albo facet żyjący płciowo z nieletnią jest chamem i brutalem! Niezależnie od pochodzenia społecznego, wykształcenia, czy wyobrażonej elitarności.
------------------------- "Dixi et salvavi animam meam"
Dixi
4 Października, 2009 - 18:44
"Każdy gwałciciel, albo facet żyjący płciowo z nieletnią jest chamem i brutalem! Niezależnie od pochodzenia społecznego, wykształcenia, czy wyobrażonej elitarności."
Otóż ONI twierdzą, że nie każdy.
Pozdrawiam
seaman
seaman
nie każdy -tak myśle
4 Października, 2009 - 23:14
[quote=seaman]"Każdy gwałciciel, albo facet żyjący płciowo z nieletnią jest chamem i brutalem! Niezależnie od pochodzenia społecznego, wykształcenia, czy wyobrażonej elitarności."
Otóż ONI twierdzą, że nie każdy.
Pozdrawiam
seaman[/quote]
Harcerz
Każdy kto tak czyni jest - Przestępcą.
Bywam chamem ,czasem brutalem - nie gwałcąc
Seamanie
4 Października, 2009 - 23:03
Sewcio jednej rzeczy nie zrozumiał. Mianowicie każdy wobec prawa jest równy, czy jest reżyserem, czy bezrobotnym. Prosta sprawa.
Rozumiem, że to może nie docierać do artystów. To środowisko zepsute do szpiku kości, gdzie wielu ma niecne czyny na sumieniu.
pozdrawiam
Kirker prawicowy ekstremista
Kirker prawicowy ekstremista
rozumie to tak
4 Października, 2009 - 23:21
[quote=Kirker]
Rozumiem, że to może nie docierać do artystów. To środowisko zepsute do szpiku kości, gdzie wielu ma niecne czyny na sumieniu.
pozdrawiam
Kirker prawicowy ekstremista[/quote]
Harcerz
Prawicowy ekstremista - rozumie ,że nie to może nie docierać do artystów . wnioskuje o lewicowego ekstremiste -