Nie wiem, czy zauważyliście, premier ostatnio przyczepił się do Polaków i przy każdej możliwej okazji, czy ktoś chce słuchać, czy nie chce, przypomina wszystkim, że jesteśmy wielkim narodem.
Zupełnie jak jakiś pisowski nacjonalista i może być z tego wielka chryja. Mówił to Putinowi i Merkel na Westerplatte, mówił na wczorajszym spotkaniu w Sejmie z legendarną postacią podziemia Tadeuszem...