...kto najważniejszy w osadzie?

Obrazek użytkownika Krzysztof Kaznowski
Kraj

Mamy, po sukcesie negocjacji funduszy z Unijnej kasy, próbę zmiany image'u ekipy rządowej, którą w poniższym wpisie przyrównam do osady wioślarskiej, pozwolicie... Nie wzbudza to mojego zdziwienia: takich roszad rządowych przeżyłem już wiele na przestrzeni świadomych otaczającej rzeczywistości lat z moich już blisko sześćdziesięciu :) Były i socjalistyczne po wpadkach roku 1970, 1980 (te większe), było ich już kilka w Polsce "nowożytnej": w nowożytnej najciekawszą zmianą była ta dokonana na rządzie kierowanym przez chcącego coś rzeczywiście zmienić premierze Janie Olszewskim, ale - to temat na osobny wywód...

...Czy zastanawiałeś się kiedyś - kto jest najważniejszy w takiej osadzie wioślarskiej? Podobno - sternik: mały, drobny (nie ma obciążać specjalnie łodzi) ale z doskonałą znajomością wszystkich swoich zawodników, osady wioślarskiej, potrafiący wykorzystać ich talent w rozważny sposób po to, aby osiągnąć sukces całej załogi: osiągnąć zaplanowany finał ze skutkiem lokującym tą załogę na podium...
Tak: sternik na pewno jest ważny... Tylko nic nie zrobi, jeżeli ma zawodników słabych, chociażby w części: ci, wyczerpawszy szybko siły - będą wiosłowali "nie ciągnąc", nie dając napędu łodzi, jedynie miarowo dotrzymując kroku ruchami POZORNYMI - TAK TO WYGLĄDA :) Efekt? Wkład w ekipę - nigdy się nie zwróci, jednostki nie są w osadzie w stanie doprowadzić do osiągnięciu sukcesu...
Obecna zmiana w rządzie, zapowiadana przez sternika Tuska - ma poprawić nasze samopoczucie, ma dać nam wiarę, że kolejna, odnowiona osada - nie zmarnuje kolejnych lat naszego życia i nie pogorszy a poprawi status naszego kraju w Europie: bajki o Irlandii (do której nigdy nie było mi tęskno i po drodze z imć Tuskiem) dawno mają za zadanie być zapomnianymi, teraz walczymy o powolniejsze opadanie na dno, ku któremu dzięki takiej a nie innej polityce rządów - zmierzamy (?!!!!) Drodzy moi: o kryzysie mogą mówić kraje bogate które zubożały, nie zaś biedny kraj, który co najwyżej wolniej biednieje, marnując szanse kolejne szanse na podniesienie swojego statusu...
Zmiany dokonywane w osadzie przez sternika Tuska, nowe zawody opłacone częściowo z kasy Unii: hmmm... Tylko ja - w obecnego sternika nie wierzę, nigdy nie wierzyłem: jest pozerem i utalentowanym gawędziarzem, co pokazał szczególnie ładnie chociażby w trakcie szumu medialnego przy okazji afery z Amber Gold. Tuskobus po podziale pieniędzy unijnych? Unia dała pieniądze Polsce w ramach jakichś szczególnych zasług? Jakich? To na razie - poprawianie wizualizacji Polski, w której wali się to, co stanowi o jej krwioobiegu: gospodarka. I mówią o tym zapowiedzi zwolnień z pracy nas czekające: Z PRACY przynoszącej dochód do budżetów domowych i budżetu PAŃSTWA, nie z urzędów i biur, służących do uposażania ze społecznych pieniędzy "swoich" biurw. Mamy chorą od zarania strukturę państwa, w której - urzędnicy państwowi nie są rozliczani z efektów pracy (jako ciekawostka - tej, którą sami dla siebie często wymyślają), którzy dobrze się mają pod opieką obecnego sternika szczególnie (a jak - rozmnożyli się) i w którym urzędnicy starają się upierdliwić życie tym, którzy ich karmią - przedsiębiorcom :) Toż to można tylko uznać za zamstę socjalistów na tych paskudnych kapitalistach, którym w końcu Konstytucja dała (oficjalnie) prawo bytu w Polsce :)

Dużo by: nie wierzę w tego sternika, w nową osadę pod jego "kierownictwem": w tej grupie zawodników pewnie nie będzie z kogo wybrać (pamiętacie jeszcze minister Muchę na stanowisku? Jakim kluczem się posłużył ten sternik, dokonując tamtego wyboru?) Nier łudźmy się więc tą planowaną roszadą i wyborem spomiędzy nie nadających się do takiego wyboru:
przede wszystkim - czas na zmianę sternika, chociażby wydawał się romantykiem i idealistą jak profesor Piotr Gliński. Ma być to fachowiec, nie polityk miary Tuska

Brak głosów

Komentarze

Jak cię znam, Ksysiu, to ty w trenera Bronisława Komorowskiego wierzyć musisz, prawda ;-)?

Vote up!
0
Vote down!
0
#334653

w to, w co wierzę - znajdziesz na moim blogu: Bronisławowi Komorowskiemu się bacznie przysłuchuję, czasami "śledzę" Jego poczynania, w końcu - reprezentuje mój kraj. Jak MOŻE, jak mu pozwala Konstytucja...
Wiesz, dowcipnisiu: zastanawiałeś się kiedyś sam - jaki dałeś Mu wybór powołania takiego a nie innego rządu? To jest pytanie, które sprowokowałeś u mnie. Bo ja, głosując na Komorowskiego, nie przyłożyłem ręki nawet raz (szansę miałem dwa razy) do rządów obecnych już dwa razy nieudaczników i ich niewydarzonego "sternika" - i tyle mają ze sobą moje "relacje" z Bronisławem Komorowskim. Twoje - także

Krzysztof Kaznowski

Vote up!
0
Vote down!
0

Krzysztof Kaznowski

#334660

"To jest pytanie, które sprowokowałeś u mnie."

Bardzo się cieszę, Ksysiu, że sprowokowałem u ciebie pytanie ;-))). Chciałbym, Ksysiu u ciebie więcej pytań sprowokować ;-)))

Ja mam dawać Panu Prezydentowi Bronisławowi wybór??? No nie, Ksysiu, nie śmiałbym ;-)))!

Ach, jeszcze jedno Ksysiu: Nie sądzę, aby Konstyutucja pozwałała Panu Marszałkowi Bronisławowi Komorowskiemu na to, co zrobił 10 kwietnia 2010 roku. Może to stwierdzenie sp[rowokuje u ciebie kolejne pytanie???

Vote up!
0
Vote down!
0
#334669