Ustawa hazardowa to kradzież!

Obrazek użytkownika FootballFanatic
Sport

Mamy do czynienia z kradzieżą w biały dzień! Ktoś zapyta „jak to?”. Otóż ustawa hazardowa przygotowana i uchwalona przez rząd Tuska to najzwyklejszy w świecie rabunek polskiej piłki nożnej!

Ustawa hazardowa została uchwalona w listopadzie 2009 roku. Okoliczności jej uchwalenia były bardzo dziwne, bo została ona uchwalona w zaledwie dwa dni! Weszła w życie 1 stycznia 2010 roku. Okoliczności w jakich została ona przygotowywana pominę gdyż zostało na ten temat już wszystko powiedziane przez bardziej kompetentne osoby. Nie moim zamiarem jest tu produkowanie się na temat Zdzisia, Grzesia czy Mira. Moim celem jest to aby uświadomić społeczeństwo, że ta ustawa nie jest najgorsza ze względu na machlojki przy jej przygotowywaniu, tylko „zabiera” ona polskiej piłce rocznie ok. 100 mln euro!!!

Tak to nie jest błąd – 100 mln euro! Od początku. Od momentu kiedy ustawa weszła w życie drużyny takie jak Lech Poznań czy Wisła Kraków musiały zrezygnować z umów sponsorskich z firmami bukmacherskimi. Polska piłka już wtedy była w głębokim gównie, lecz od tamtego czasu zagłębiła się w nim jeszcze bardziej. Dobitnie świadczy o tym fakt Wisły Kraków, która teraz musi ściągać graczy za darmo albo ich wypożyczać. Po prostu nie ma pieniędzy. Najwięcej jednak straciła na tej ustawie I liga. Otóż do tamtego czasu jej sponsorem tytularnym była właśnie jedna z firm bukmacherskich. Po wprowadzeniu tej ustawy w życie umowa musiała zostać rozwiązana i obecnie I liga polska jest w najgorszym gównie. Takiego kryzysu zaplecza Ekstraklasy polska piłka nie przeżywała jeszcze nigdy! Chodzi o kryzys finansowy. Od roku 2010 nigdy nie wiadomo czy któraś z drużyn nie zostanie wycofana z powodu zaległości. Co roku drużyny I ligi zadłużają się w PZPNie.

Ale być może znalazł się człowiek, który może coś w tej sprawie zmienić. Jest to Zbigniew Boniek, od którego możemy się dowiedzieć „o tych 100 mln euro”. Od początku istnienia tej ustawy jest on jej wielkim oponentem i używa jednego epitetu aby ją opisać - „głupia”. Mówiąc więcej stosuje bardziej delikatną wymowę – „wpadka legislacyjna Tuska”. Może jest to część strategii, żeby od razu nie rzucać się z obślinioną paszczą na premiera tylko stosować się do zasad łagodnych negocjacji. Wiadomo, że dojdzie do spotkania Tuska i Bońka ws. ustawy hazardowej i wierzę, że przyniesie ono pożądane skutki. Otóż Tusk powinie sobie zdawać sprawę, że wprowadzona przez jego rząd ustawa jest niezgodna z prawem Unii Europejskiej! Jest to wyrok Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Gdańsku, który uzasadnia swoją decyzję twierdząc, że Polska chcąc wprowadzić ustawę hazardową w życie powinna powiadomić Komisję Europejską. W języku prawniczym nazywa się to notyfikacja. Sąd w Gdańsku stwierdził, że skoro nie została przeprowadzona procedura notyfikacji to nowe przepisy nie powinny być stosowane wobec określonych w ustawie podmiotów gospodarczych, czyli firm bukmacherskich. Podsumowując przepisy ustawy hazardowej nie powinny być stosowane przez żadne organy administracji publicznej, bo ta ustawa jest niezgodna z prawem UE.

Ale czy ktoś się temu dziwi? Przecież od dawna wiadomo, że prawo w Polsce jest respektowane przez rząd tylko wtedy gdy daje ono możliwość obłupienia portfeli tych najbiedniejszych i średnio zamożnych, czyli podnoszenie VATu , nowe fotoradary czy szykowana ustawa o podatku kastralnym. Rząd ten dopuścił się najobrzydliwszej zbrodni jakiej mógł bez spojrzenia na prawo więc nie ma co się dziwić, że i w takiej sprawie prawa nie przestrzegają. A było to dnia 10 kwietnia, lecz ten temat zostawiam bardziej kompetentnym.

Na koniec dodam, że w żadnym innym kraju nie ma wprowadzonej podobnej ustawy a nawet sponsorowanie klubów przez firmy bukmacherskie jest zjawiskiem bardzo często spodziewanym, patrz –Real Madryt.

Brak głosów