Jak łatwo się poddać...

Obrazek użytkownika wieszczoo
Blog

Cześć

Dawno nic nie pisałem, starałem się czytać. Nie miałem weny, by pisać. Bo oczywistym jest, że materiałów do opisania jest wiele. Ciągłe porażki Rządu, upadek tego kraju, brak jakiejkolwiek moralności doprowadza mnie do rozpaczy.

Nie pomyślałbym, że kiedykolwiek mi się to przydarzy, ale "nie dziwi mnie nic już", nie mam już sił potępiać tych POpaprańców. Są tak przewidywalni, są tak prości w swoim złu i to wszystko jest jakieś takie smutne i przytłaczające.

Czasami idąc po mieście czuję się jak Will Smith w filmie "Jestem legendą" - totalnie osamotniony, walczący z każdym dniem o przetrwanie, otoczony przez nieludzkie postacie... Dopada mnie jakieś dziwne uczucie spokoju - ale takiego negatywnego. Oczywiście - zdarzają się rzeczy miłe i fajne, ale potem człowiek wraca do tej rzeczywistości i nic go już nie cieszy. Bezsilność.

Jak sobie z tym radzicie? Nie chcę się poddać. Czuję się sparaliżowany. Z jednej strony opinia publiczna zaczyna się budzić, a ja popadam w letarg. Jakbym się wypalił. A mam przecież dopiero 24 lata...

Brak głosów

Komentarze

Zrób dzisiaj Marzannę. Każdy jej element nazwij po imieniu a o 18 zanieś na któryś z najbliższych mostów i ciśnij ją do rzeki.
Niech odpłynie wraz z depresją.Możesz też ją podpalić przed utopieniem - szybciej sczeźnie.
I Tobie będzie lepiej i nam:)

Pozdrawiam i głowa do góry! Idzie Nowe:)

Vote up!
0
Vote down!
0
#237555

ja mam 61 i wiem, że zawsze zło wygrywało. Ludzie to parszywy gatunek aż do śmierci się nie poprawiają.

Vote up!
0
Vote down!
0
#237558