Rewolucja! Silnik falowy - bafal
Rewolucyjna koncepcja bafalu czyli silnika czerpiącego energię z fal morskich popchnie ludzkość w nową erę.
Bafal składa się z:
1) statku
2) płetwy
3) sztywnej mocnej rury o długości ok. 20 m
4) dźwigni
5) koła zamachowego
Silnik wykorzystuje fakt, że fale na morzu są powierzchniowe - na głębokości kilkunastu metrów woda nie wykonuje już praktycznie żadnych ruchów pionowych.
Do tej stojącej wody "przymocowana" jest płaska płetwa o dużej powierzchni, która tak jak otaczająca ją woda prawie nie porusza się w pionie.
Do płetwy przyczepiona jest sztywna mocna rura, która z drugiej strony jest przymocowana do lewego ramienia dźwigni: patrz rysunek. Dźwignia spełnia funkcję przełożenia amplitudy fal na amplitudę wahań prawego ramienia zgodną z rozmiarami kała zamachowego. Odpowiednie przełożenie wybiera się przesuwając punkt podparcia dźwigni. Prawe ramię dźwigni jest sprzężone z kołem zamachowym za pomocą uchwytu który się ślizga po tym ramieniu tak że zachodzi sprawna zamiana ruchu posuwisto-zwrotnego na ruch obrotowy. Aby zapobiec złamaniu dżwigni w wypadku rozsynchronizowania koła zamachowego z falami powinna ona pod wpływem dużych sił się uginać. Podczas opadania statku na dźwignię działa siła ciężkości statku, a podczas wznoszenia siła wynika z wyporności statku.
Silnik może służyć w wykonaniu stacjonarnym (po zakotwiczeniu statku) do produkcji prądu elektrycznego. Możliwe jest takie wykonanie statku że silnik będzie służył do napędu tego statku.
Jeśli statek jest duży i swoją długością przecina parę grzbietów fal to on nie wykonuje dużych ruchów pionowych. Wtedy konstrukcja bafalu musi być zmieniona. Sam statek trzeba potraktować jako punkt nieruchomy w pionie, a po jego bokach na ramionach należy umieścić ciężkie i posiadające dużą wyporność pływaki, które w rytm fal będą poruszały ramionami.
Bafal zapewnia darmową żeglugę po morzach i oceanach na których są fale. Żaglowce też mają darmowy napęd jednak sytuacje kiedy wiatru nie ma są o wiele częstsze niż sytuacja, że na morzu nie ma fal.
Bacz
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 4242 odsłony
Komentarze
Rewolucji nie bedzie....
3 Stycznia, 2010 - 01:06
Przykro mi ci zakomunikowac, ze zadnej rewolucji nie będzie. Ten statek z portu nie wypłynie, gdyż niewiele jest w swiecie portów, gdzie glebokosc grubo przekracza 20 metrów (pletwa, rura i kadłub). Mam nadzieje, ze mial byc to tylko zart...
W porcie też nie ma fal
3 Stycznia, 2010 - 08:16
Na takie okazje statek powinien mieć dodatkowy napęd albo można użyć holowników. Rura powinna być podciągana do góry tak jak miecz w niektórych żaglówkach - płetwa będzie przylegała do dna statku.
Pozdrawiam. Bacz
Pozdrawiam. Bacz
Bacz
3 Stycznia, 2010 - 06:33
Musi być punkt oparcia
3 Stycznia, 2010 - 08:13
Aby zadziałać siłą musi być punkt oparcia. Statek się buja w górę i w dół na falach, a płetwa jest prawie nieruchoma więc przez rurę działa siłą na lewe ramię dźwigni. Jeśli jest płytkie morze to w stacjonarnym silniku można po prostu rurę zamocować do dna morza.
Pozdrawiam. Bacz
Pozdrawiam. Bacz
Bacz
3 Stycznia, 2010 - 09:56
dopisz tutaj z płetwą:
http://peswiki.com/index.php/Directory:Ocean_Wave_Energy#For_Propulsion
Nie wypada z takim kiepskim rysunkiem
3 Stycznia, 2010 - 10:52
Jeśli ktoś mógłby zrobić ładny rysunek i dopisać bafala to będę wdzięczny. Tam są podobne rozwiązania tylko nie wykorzystują płetwy ale korzystają z mocowania do dna. To jest istotne ograniczenie bo po pierwsze silnik musi być wtedy stacjonarny, ponadto dla dużych głębokości to nie da się zastosować rury tylko trzeba stosować linę, która wiadomo, przenosi siłę tylko jak ciągnie, a nigdy nie pcha.
Pozdrawiam. Bacz
Pozdrawiam. Bacz
Kolego Bacz ! A może tak zająć się czymś bardziej pożytecznym?
3 Stycznia, 2010 - 21:34
Sądziłem ze ten „pomysł” kol. Bacza to żart. Wprawdzie kiepski, ale jednak. Widzę jednak, ze kolega Bacz na poważnie traktuje swoją misję ulepszania świata, nie posiadając nawet podstawowych umiejętności rysunku technicznego, czego uczą w technikum. Inżynier (którym jest ponoć kol.Bacz) powinien mieć wiedzę m.in. o geometrii wykreślnej – więc szkice Bacza to kompromitacja... Wszystkie tego typu „pomysły racjonalizatorskie” zaśmiecają tylko portal, gdyż nade wszystko kompromitują logiczne myślenie. Niech ktoś sobie wyobrazi rurę podciągana przy wpływaniu i wypływaniu z portu np. na tankowcu o długości 300 metrów. Ale co dalej? Statek rozbije się o nabrzeże nie posiadając żadnego napędu! Z kolei, po wypłynięciu statku z portu (oczywiście przy pomocy holowników, co dotyczyć by musiało nawet 15-metrowego kutra!) i wyciągnięciu rury na głębokość 20 metrów wg. racjonalizatora Bacza - statek nawet by nie drgnął !!!! Bo racjonalizator Bacz nie ma pojęcia o bilansie mocy - że do ruszenia np. tankowca typu „panamax” potrzebna jest siłownia o mocy min. 20.000 KW! Tego nie jest w stanie wygenerować przesuwająca się rura, która ma napędzać kolo zamachowe wg. „rewolucyjnego” wynalazku Bacza – niczym w XIX wiecznej młockarni…. Szkoda tego komentować, ale wiem, ze tacy wynalazcy nigdy nie widzieli ani morza ani statku ani tez siłowni okrętowej. To maniacy, zajmujący czas i miejsce. Szkoda, ze i tutaj mamy kogoś takiego w naszym portalu. Ktoś to musiał koledze powiedzieć, gdyż sprawa wygląda na poważną. Jesteśmy, bowiem niemal codziennie zasypywani wynalazkami Bacza, na poziomie młockarni, zwanej Bafalem.
Bafal może mieć różne zastosowania
4 Stycznia, 2010 - 09:31
Duże statki muszą mieć oczywiście pomocnicze silniki spalinowe (mogą być np. o połowę słabsze niż normalnie), a silniki bafalowe muszą być zbudowane w wersji bez płetwy z pływakami na ramionach tak jak to zostało opisane pod koniec tekstu. Ramiona z pływakami odpowiednio zablokowane (aby rozbijały fale), albo z odwróconymi podłużnymi pływakami w poprzek kierunku płynięcia, mogą działać jako dodatkowy hamulec (oprócz śruby). Jeśli energia fal potrafi podnieść 4 pływaki każdy o masie (i wyporności większej od masy)) równej np. 1/20 masy statku to znaczy że wystarczy tej energii do napędu tego statku - spokojnie można osiągnąć w ten sposób bardzo duże prędkości. Ramiona z pływakami powinny być wysoko podnoszone przy wejściu do portu aby nie przeszkadzały.
Pozdrawiam. Bacz
Pozdrawiam. Bacz
Bacz
4 Stycznia, 2010 - 10:08
]]>Wave Energy Propulsion]]> sur ]]>Yahoo! Vidéo]]>
Najprostszy bafal
4 Stycznia, 2010 - 12:29
W istocie ten pomysł z ramionami to zupełnie inna konstrukcja od oryginalnego bafalu z płetwą, dlatego nadaję mu nazwę bapław. Tu jest rysunek najprostszego bafalu który np. mógłby zasilać boję świecącą w nocy lub wydającą dźwięki we mgle. Sorki za jakość ale nie mam skanera a foto z komórki rozmazuje.
Dynamo powinno być specjalne: takie, które by nie stawiało oporu w czasie gdy koło zwija linę podczas opadania statku. Wadą było by że prąd byłby pulsacyjny - tylko gdy statek się podnosi na fali. Można to zmodyfikować w ten sposób że koło umieszczamy na maszcie i dajemy duży ciężar - wtedy będzie prąd zarówno przy wznoszeniu się fali jak i przy opadaniu.
Pozdrawiam. Bacz
Pozdrawiam. Bacz
przetworniki fal
4 Stycznia, 2010 - 14:08
Re: przetworniki fal
4 Stycznia, 2010 - 14:27
Jakie moce te dyna mają ? z jakiej powierzchni ? Jaka żywotność ?
Ech , brak mi jescze pomysła na czerpanie światła z Golfsztromu .
a mnie potrzeba
4 Stycznia, 2010 - 14:35
pieca na drewno o wysokiej sprawności i czystości spalin :D
Częstotliwość fal morskich jest bardzo mała
4 Stycznia, 2010 - 14:38
Aby wytworzyć dużo energii elektrycznej najlepiej jak jest jakaś przyzwoita częstotliwość zmian pola magnetycznego. Ale rzeczywiście można zrezygnować z koła tylko trzeba zastosować: dźwignię zwiększającą siłę, a zarazem zmniejszającą skok fal na skok magnesu porównywalny do rozmiarów cewki, bardzo mocny magnes, cewkę posiadającą bardzo wiele zwojów. Spowoduje to co prawda prawda powstanie bardzo wysokiego napięcia, ale od czego są przetworniki napięcia. Bafal to nie nie taka utopia jak by to się wydawało na pierwszy rzut oka. Na pewno by to stabilniej pracowało niż pływające elektrownie wiatrowe, bo fale mają większą stabilność mocy niż wiatr.
Pozdrawiam. Bacz
Pozdrawiam. Bacz
Wybaczy Pan . To prosta
4 Stycznia, 2010 - 14:44
Wybaczy Pan .
To prosta zamiana energi .
I te nowe pojęcia naukowe.
przytaczanie tych "wywodów' grozi pałą -
"bafale"
4 Stycznia, 2010 - 14:57
są już bardzo poważne "bafale" w użyciu.
edytowano 1 raz
Jeśli są w użyciu to nie są to bafale
4 Stycznia, 2010 - 15:55
Nie roszczę sobie pretensji do nadawania nazyw urządzeniom, których nie wymyśliłem.
Pozdrawiam makgajwerycznie. Bacz
Pozdrawiam. Bacz
faktycznie -
5 Stycznia, 2010 - 05:04
bafali nie ma.
a co Ty na to, żeby na elektrownię falową wykorzystać kadłub złomowanego statku? wystarczy cwane zakotwiczenie (zawsze bokiem do fali), odp. zabalastowanie i mamy wańkę-wstańkę, że ho, ho. i miejsca na niej na "konwertery" dostatek. wystarczyło by nawet na hotelik dla amatorów rzygania.