Oświadczam.

teraz ,bo potem nie będzie okazji.

a twój wpis tańczący z wilkami uważam za bardo szkodliwy. Dezaprobujesz oświadczenie człowieka na którego być może już wydano wyrok śmierci, co mu w tej sytuacji pozostało? Przed zawodowymi zabójcami i tak się nie uchroni, jeśli będą dość zdeterminowani. Jego oświadczenie to jedyny sposób na częściowe wyprzedzenie działań przeciwnika. Takie oświadczenia w dramatycznej sytuacji są ważne, chociaż przed "wypadkiem" na drodze nie uchronią.

o prywatyzacjach w WP, o odsprzedaży gruntów, o Agencji Mienia Wojskowego i handlu bronią, jest potencjalnym wisielcem. WSI i wesoły Bronek, nigdy nie wybaczają!. Niczego, nawet własnego zdania!. Kto zna treść aneksu, już jest półtrupkiem. Rozumiem Pana obawy o życie, wiedząc czyim Pan był zastępcą. Obawy w pełni uzasadnione. Teraz rozumiem pańską powściągliwość, w wyrażaniu opinii i ocen!...Chyba nadchodzi czas, złapania za broń w obronie własnego życia i życia bliskich?...

Byłam na spotkaniu z Panem w Gdyni! Podpisał sie Pan na artykule, w pewnej gazecie, w którym opisana została moja działalność w Stoczni Gdańskiej w roku 1980! Pisałam do Pana ciepłe słowa, gdy został Pan oczyszczony z zarzutów na prawica.net, było to parę lat wstecz! Znając realia naszego życia, wiedziałam, że jest  Pan zagrożony! Bo tylko lemingi, karmione papką propagandy, nie widzą i nie chca wiedzieć nic! Doceniałam, że Pan jest aktywny na forach prawicowych, odpowiadał Pan na notki ludzi, którzy komentowali Pana wpisy! Będąc w Gdyni na spotkaniu z Panem był Pan bardzo ostrożny w swoich wypowiedziach, też to rozumiałam, na sali pełno kapusiów,bo przecież mało co się zmieniło od tamtych lat! Mówił Pan wtedy bardzo dużo, o zmianach w wojsku! Przyznam, że trochę byłam wkurzona, że mało  Pan rzeczy powiedział, tak na wprost, ale nie wiem czemu, jakoś Pana rozgrzeszyłam z powodów jak wyżej napisałam! Może to teraz zabrzmieć niewiarygodnie, ale gdy Prezydent Lech Kaczyński, po perypetiach z rozdzieleniem wizyt, po jakimś dziwnym wcześniej stwierdzeniu Tuska o nie kandydowaniu na prezydenta Polski, zaświeciła mi sie lampka! Czułam, że to nienaturalne zjawisko!  Mówiłam to moim bliskim! Gdy otrzymałam telefon od znajomych,o śledzeniu katastrofy, też walczących w Solidarności z tamtych czasów, wiedziałam, że zwłaszcza Prezydent Kaczyński nie żyje! O innych, nieżyjących członkach tej delegacji, dowiedziałam sie z przekazów telewizyjnych! Nie trzeba być jasnowidzem, żeby wiedzieć, co się w naszej Polsce dzieje!!! Przyznam też, że byłam na Pana wkurzona, że startował Pan w wyborach z listy, która była nieakceptowalna przeze mnie, bo jak zaznaczyłam, znam realia życia i walki o wpływy, jaka toczy się od lat! Ci co maja olej w głowie, nie ufają żadnym byłym służbom, choć może nie wiem jak, chcieliby coś zmienić, to zawsze są uwikłani w układy! A na układy nie ma rady! Forsa przechyla się na stronę układowcy! Tam nie zmiłuj się! Powinien Pan być ostrożny! I co z tego, że ja i inni wiedzą, że zgony są szyte na miarę! To sie skończy wreszcie, bo po "zgonie" S. Petelickiego, wreszcie też moim niezdecydowanym znajomym zapaliła się lampka i zaczynaja dostrzegać, zaczynaja myśleć, że żyjemy jak w matriksie i "oni",być może na szczęście dla Pana zaczynają się ostro wkurzać i dostrzegać zło, które ogarnia nasz kraj! Panie Romualdzie Szeremietiew! Przeszedł Pan wiele, łącznie z z oszczerstwami B. Komorowskiego, które nie potwierdziły się! Pana oświadczenie, mnie nie zaskoczyło! Ma Pan rację! Tylko generalicja, jest bardziej zestrachana, niż Pan! Warto wierzyć, że zostaną, przez naród docenien i, bo już zaczynamy się śmiać, że bardziej od nich, są waleczni szeregowi żołnierze, którzy nie mają skąd przykładu brać, a jednak honor w sercu zachowali! Pozdrawiam i przychylam sie do części tu piszących! Opisać swoją wiedzę i rozesłać, bo notariusz, też człowiek żyć z czegoś musi! Ma Pan okazję! Czekamy!1 Ja zdaje sobie sprawę, że część "społeczeństwa", nie uwierzy, ale ta rozumn, sprawiedliwa i niezależna, będzie wiedziała co z tym zrobić! Z wyrazami szacunku! Proszę uważać na imprezy lub coś, co zaprząta głowę Polaków, bo wtedy, jaki  teraz wiedziałam, że coś sie zdarzy, zwłaszcza odkryte granice ze wschodem, a może  nawet żadnych zdarzeń? My będziemy wiedzieli!  

Bardzo dobrze, że złożył Pan takie oświadczenie. Sugerowane tutaj dyskretne złozenie "kwitów" u notariusza jest bez sensu. Trzeba mówic głośno.

Jestem zażenowana z powodu niektórych komentarzy do Pana wpisu. Wolę nie używać nieeleganckich słów, więc nazwę je niedojrzałymi. Wolę też nie przypuszczać, że są jednak dojrzałe.

Słowa J. Kurtyki o zakończonym demontażu państwa i zbliżającym się znikaniu ludzi ciągle mam w pamięci z powodu ich przerażającej trafności.

Słuchałam dzisiaj Pana w Radio Wnet. Pozdrawiam.