O bezpieczeństwie Polski
O bezpieczeństwie Polski
W dniu 9 grudnia br. odbyła się zorganizowana przez Ruch Społeczny Polska w Potrzebie konferencja na temat bezpieczeństwa narodowego.
Zainteresowani jej przebiegiem mogą obejrzeć wystąpienia referentów w materiale filmowym: http://carcinka.nowyekran.pl/post/44756,bezpieczenstwo-militarne-polski
Przygotowujemy też publikację zawierającą zarówno teksty wystąpień jak i głosy w dyskusji. W styczniu 2012 r. przewidujemy konferencję dotyczącą problematyki bezpieczeństwa energetycznego. Będą też kolejne konferencje m.in. poświęcone siłom zbrojnym RP.
Kontakt z PwP: polskawpotrzebie@gmail.com
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 1702 odsłony
Komentarze
konferencje,dyskusje wobec
19 Grudnia, 2011 - 20:39
tego totalitaryzmu ,tu każdego w każdej chwili mogą wsadzić zgodnie z prawem sądy mamy niezawisłe, tylko nie ma miejsca w więzieniach więc selekcjonują
Hajda na... Hajdarowicza !
19 Grudnia, 2011 - 22:44
Pod wczesniejszym Pana wpisem pytalem sie o wlasciciela i pacyfikatora Rzeczpospolitej, Hajdarowicza, majacego, zdaje sie, nieciekawe powiazania z wojskowa bezpieka.
Byl Pan kilkanascie lat temu z Hajdarowiczej na konferencji srodowisk niepodleglosciowych w New Jersey, USA. Reprezentowaliscie wtedy KPN.
Czy utrzymuje Pan teraz z nim kontakt ?
Co Pan sadzi o tych jego czystkach w koncercie medialnym Rzeczpospolitej ?
pozdrowienia.
baca.
KPN- Moczulski dawno umoczony, Hajdarowicz- WSIok
20 Grudnia, 2011 - 00:08
Słomkę (ujawnił agenturalność Buzka) spacyfikowali - szkoda takiej legendy ruchu niepodległościowego, na prawdę żal...
"Nie odzywając się w towarzystwie ryzykujesz uznanie za głupka, odzywając się rozwiejesz wszelkie wątpliwości" O. Wilde
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, a*ldd meg a Magyart
Szeremietiew na takie pytania nie odpowiada ?
20 Grudnia, 2011 - 01:29
Oooops...
zdaje sie, ze Pan Romuald Szeremietiew na pytania z okolic wojskowej tajniacji jednak nie odpowiada.
Smutne to bardzo, bo publikuje tu swoje teksty.
A moze obrazil sie, ze blogerzy Niepoprawnych tak nisko ocenili jego zaangazowanie dla Rzeczpospolitej :)
baca.
...Szeremietiew na pytania... ?
20 Grudnia, 2011 - 22:15
"Pan Romuald Szeremietiew na pytania z okolic wojskowej tajniacji jednak nie odpowiada..."
Mam też uprzejmą prośbę - proszę w moim kierunku nie puszczać takich smrodliwych bąków. Nie mogę wkładać maski p-gaz przy czytaniu Pańskich wypowiedzi.
RSz
RSz
Jeszcze raz?
20 Grudnia, 2011 - 22:08
Napisał Pan: "...pytalem sie o wlasciciela i pacyfikatora Rzeczpospolitej, Hajdarowicza, majacego, zdaje sie, nieciekawe powiazania z wojskowa bezpieka. Byl Pan kilkanascie lat temu z Hajdarowiczej na konferencji srodowisk niepodleglosciowych w New Jersey, USA. Reprezentowaliscie wtedy KPN. Czy utrzymuje Pan teraz z nim kontakt ?"
..............................
Już to wyjasniałem, ale widzę, że raz jeszcze trzeba. A więc kiedy okazało się, że "Rzepka" będzie miała nowego właścicela skomentowałem to:
]]>http://szeremietiew.nowyekran.pl/post/19503,nowy-naczelny-gazety-rzeczpospolita]]>
Pod wpisem ujawnił się zaraz jakiś tropiciel śladów pseudo "Miriam" zarzucający mnie "...kłamstwo nieznajomości losów Hajdarowicza, ktore obnaża "stan35", (sam widziałem te zdjęcia)..." Odpowiedziałem wówczas, a i Panu też dedykuję tę moją odpowiedź:
Obawiam się, że pan "stan35" musi jeszcze wiele nauczyć się, aby uzyskać wymarzony laur detektywa, a Pan z racji nazwiska i pseudonimu wybitnego poety "Miriam" powinien z większą powściągliwością używać języka. Mimo wykazanego braku wychowania postaram się wytłumaczyć Panu dlaczego nikt niczego nie obnażył, chyba że coś samemu sobie.
...................................................
O nieistniejącej” znajomości” z p. Hajdarowiczem.
Z informacji
]]>http://www.videofact.com/polska/gotowe/z/zjazd/zjazd.html]]>
wynika, że w 1990 roku ja i p. Hajdarowicz zostaliśmy zaproszeni na konferencję polonijną w New Yersey. Na opublikowanym zdjęciu widzimy młodego człowieka, a z podpisu wynika, że jest to p. Hajdarowicz z KPN. Nie wiele pamiętam z tego zjazdu i nie wiem, czy w jednym czasie byliśmy na tych obradach. Ze zdjęć to nie wynika. Nie wykluczam jednak, że mogliśmy tam być jednocześnie. Osoba pana H., wtedy szeregowego członka KPN, nie zachowała się w mojej pamięci. W 1990 roku nie mogłem przecież wiedzieć, że to przyszły właściciel gazety „Rzeczpospolita”. A tym bardziej, że jego wspólnikiem będzie mój prześladowca płk WSI Mochol. W 1990 r. byłem przewodniczącym Polskiej Partii Niepodległościowej, która powstała po naszym (moim i kolegów) wyjściu z KPN w końcu 1984 r. Byłem w konflikcie personalnym z Leszkiem Moczulskim, który był szefem p. Hajdarowicza. Nie tylko więc nie było żadnych moich związków z tym młodym wówczas człowiekiem, ale ich nawet być nie mogło. Co „wódz” KPN Moczulski powiedziałby na konszachty jego podwładnego z odszczepieńcem kapeenowskim Szeremietiewem? Zarzucanie mi kłamstwa co do znajomości z panem H. w świetle powyższego jest nadużyciem - najłagodniej mówiąc. ........................................................
Kiedy dwójka „śledczych” z dziennika „Rzeczpospolita” oskarżyła mnie w 2001 roku o różne brzydkie rzeczy wtedy prokuratorzy i agenci UOP/WSI usiłowali znaleźć cokolwiek, aby mnie wsadzić za kraty. Szczególnie badano budowę mojego domu. Sprawdzili firmę budującą – okazało się, że działa ona tylko na rynku cywilnym i nigdy nie uczestniczyła w przetargach ogłaszanych przez MON. Przeprowadzono szczegółową długą kontrolę skarbową tej firmy, sprawdzono wszystkie faktury, zakupy materiałów, formy płatności – też niczego nie znaleziono. Zaczęto sprawdzać, czy wojsko czegoś nie robiło na mojej budowie. Eureka – jest! Bramę wykonał zakład wojskowy mnie podlegający. W trakcie budowy domu podwykonawca od bramy sfuszerował robotę i trzeba było znaleźć szybko innego. Dyrektor podległego mi departamentu zaproponował, aby bramę zrobił jeden z naszych zakładów. Kiedy praca została wykonana poprosiłem o fakturę i zapłaciłem rynkową cenę za wykonaną usługę. Prokuratura zbadała to skrupulatnie i z zarzutu nic nie zostało. Publikator informacji "stan35" donoszący o mojej „podejrzanej i ukrywanej” znajomości z panem H. przypomina mi prokuratora od bramy. Różnica będzie tylko taka, że Pan Publikator „nie umorzy” swojego zarzutu.
Szeremietiew 04.07.2011 00:46:09
,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,
I tyle, pozdrawiam
RSz
RSz