zamiast o IV RP, to Rydzyku i moherowych beretach
zamiast o IV RP, to Rydzyku i moherowych beretach
Chciałem sprowokować nawet najbardziej absurdalne oskarżenia wobec swojej opcji by je zbić i ośmieszyć.
Jak wynika w tytułu mojej notki pisałem ją z myślą, że blogierzy uświadomią sobie, jakie uprzedzenia żywią do pojęcia IV RP. A skończyło się na zwekslowaniu na temat na Rydzyka i
pań, które słuchają jego radia i będąc nie w pełni sił uczestniczyć w życiu parafialnym oglądają TV Trwam.
Nie ma oczywiście znaczenia, że Rydzyk nigdy nie deklarował się jako zwolennik IV RP
Wręcz przeciwnie /ją m.in. brutalnie atakował, choćby wypowiedzi o śp. Prezydentowej/
To jest znana metoda, że nie mogąc nic zarzucić danej osobie przypina mu się na sercu ohydną łatkę i strzela się do tej łatki na sercu osoby a rzekomo nie do niej.
A wracając jeszcze do Rydzyka zrobił dużo dobrych rzeczy,: założył jak się nie mylę pierwszą w postkomunistycznym kraju telewizję katolicką z prężnym ośrodkiem studiów, mimo rzucania mu kłód pod nogi, uruchamia już nowy środek energii ekologicznej z szerokim ubocznym zastosowaniem, przywrócił godność poniżanym tłamszonym starszym osobom, chcącym w odczuciu zbliżania się kresu, szukać ratunku przed strachem przed śmiercią w swojej wierze, utrwala polskość i poczucie wspólnoty w śród poloni itp. chwała mu za uczynki jego rąk / nie języka/ Może ojciec. Rydzyk źle odczytał zalecenie " niech język twój nie wie, co daje prawica, na niech prawica twoja nie wie, co mówi twój język. Jeżeli zaniecha swoich obrażających wypowiedzi dajmy mu w imię jago dokonań i społecznego zaangażowania amnestię za impulsywne wypowiedzi.
Ale to by było sprzeczne z postępowaniem tych, którzy chcę uczynić z niego nie mającego nic wspólnego z PIS cel przeciw PIS, oraz było by to nie do przełknięcia przez nieudaczników, którzy poza jazgotem nie są stanie niczego pożytecznego wykonać.
A teraz powróćmy do tych agresywnych impulsywnych Pań zgromadzonych na obchodach rocznicy Radia, które jak słyszałem nie od oponentów, ale od innych osób,rzekomo parasolkami potraktowały wścibskich paparotich. Nawiasem mówiąc słyszałem, że nie lepiej takich reporterów naruszających ich prywatność potraktowały artystyczne sławy i nawet księżna Diana. Ponoć przez nich zginęła. Czy każdy z nas zachowałby spokój gdyby wdarli się nieproszeni obcy na nasze rodzinne uroczystości i zaczęli zadawać obrażające nas prowokacyjne pytania?.
Odpowiedzmy obiektywnie sami sobie, z tolerancją rozprawiając się z mitami, odrzucając uprzedzenia i wmówioną mam propagandę.
A pro po uprzedzeń przypominam sobie jak wiele lat temu, zapytałem jednego z najbardziej znanych redaktorów zajętego na przystanku serdeczną rozmową z młodzieńcem wykolczykowanym we wszystkich widocznych miejscach. Zapytałem Pan czy chce tego młodzieńca na pasku zaczepionym za kolczyk prowadzić na spacer. Dziennikarz odpowiedział mi, że nie wiem, że ten młodzieniec jako bezinteresowny wolontariusz wynosi g.. w hospicjum. Ze ktoś chce popisać się innością nie zawsze znaczy, że jest złym człowiekiem, godnym potępienia przez pamiętających inną modę.
Odnosząc się do impulsywności Bardzo lubię znajomą Panią Krysię /słów tych mnie przeczyta, bo nie posługuje się internetem/, osoby miłej i zawsze chętnej do pomocy bliźnim, /nie słuchającej wcale Radia Maryja i mająca do niego masę uprzedzeń/.
Ta Pani Krysia ile razy mnie spodka to wyzywa od pół bezbożnika, bo dziwię się jej pewności, że prowadzona przez nią ewangelizacja, czasem wykraczająca nieco poza naukę kościoła jest prowadzona z nakazu Pana. Jest to osoba wartościowa, ale pożera ją gorliwość w trosce o Pana tak jak wielu proroków w biblii.
Ad3/, co do 3 grupy czy to się chcących pomodlić czy posłuchać oświatowych czy patriotycznych opowiadań czy wreszcie rozrzuconych po świecie Polaków chcących łyknąć polskości,- to niechęć do nich, umownie nazywanych tuskowców, ma jasne uzasadnienia, uważają, że "czas by wszyscy byli jednolicie nowocześni, zapomnieli o przestarzałych pojęciach jakiegoś bzdurnego, patriotyzmu, zacofanego pojęcia polskości i jakiejś dumy narodowej, a wzięli się do pracy, której owoce my odpowiednio zagospodarujemy- arbajt nach frei- i przestali mącić innym umysły, wszak wiadomo-, że brzydka i biedna kuzynka musi być pokorna. My, gdy się odpowiednio wzbogacimy dzięki Waszej pracy już nie będziemy musieli być pokorni, będziemy Europejczykami równi w śród równych, cóż kiedyś mieliśmy być Rosjanami "
P.S. przypominam o moim apelu o stworzeniu na początek strony do stworzenia komitetu założycielskiego stowarzyszenia budowy muzeum ludzi zamordowanych i pogrzebanych nawet bez krzyża.
,"Jeżeli my zapomnimy o nich niech Bóg zapomni o nas"
kajeka@op.pl
Uf, co za upał, nie mam już sił przeczytać wpis by zrobić korektą błędów
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 969 odsłon