Wizyta Cyryla I, a ślepe kocięta
Wizyta Cyryla I, a ślepe kocięta
Teraz po 6 tygodniowym pobycie, wróciłem ze szpitala, gdzie zajęty swoją chorobą, jak, wykrztałciuch, /czyli półinteligent odcięty od korzeni/ nie myślałem samodzielnie, z rzadka słuchałem komunikatów i byłem jak te ślepe kocięta ze starego kawału, /które gdy były ślepe zapisały się do komuchów a gdy przejrzały do AK/ Teraz widząc propagandowy cyrk nadany wizycie, zacząłem zamiast przeżuwać podaną propagandową papkę myśleć samodzielnie.
Zacząłem zestawiać fakty. Przypomniałem sobie jak Patriarcha Moskwy storpedował wizytę w Rosji naszego Papieża, zaproszonego jeszcze przez Gorbaczowa.
Patriarchat argumentował, że wizyta przyciągnie do kościoła katolickiego niewierzących,
m.in. o polskich korzeniach, których trudniej będzie później zrusyfikować. /lepiej by byli dalej poganami oddani szatanowi niż katolikami./
Zestawiam drugi fakt, w Polsce żyje rzekomo 600 tys. rdzennych Polaków wyznających odrębne prawosławie, niezwiązane z ramieniem Putina Patriarchatem moskiewskim i wszechrusi.
Przyjmując tok myślenia i wypowiedzi Patriarchatu, wizyta ma na celu zbliżyć oba odłamy prawosławia i powoli polskich prawosławnych podporządkować, patriarchatowi Wszechrusi, i z prawosławnych Polaków uczynić Polakami w mniejszej mierze. Podziwiam geniusz Putina. Swoją drogą takie działanie wpisuje się w politykę Tuska by, by zmniejszyć znaczenie Polski a z Polaków uczynić pół Polaków a pół nie wiadomo, co /ni pies ni wydra./
Wracając do deklaracji nie kwestionuję jej pozytywnego ogólnego wydźwięku, ale kwestionuję groteskową pompę nadaną wydarzeniu, usiłującą wtłoczyć, przeżutą w interesie rządzących papkę informacyjną i pozbawić masy do końca umiejętności samodzielnego myślenia.
Wracając dalej do deklaracji, może przeoczyłem, to niech mi ktoś z czytelników zacytuje, gdzie w deklaracji była mowa o powolnym NIWELOWANIU BZDÓRNYCH RÓŻNIC TEOLOGICZNYCH MIEDZY PRAWOSŁAWIEM A KOŚCIOLEM KATOLICKIM.
A PRZECIEŻ TO JEST NAJWAŻNIEJ SZE I O TO CHODZI.
Gdzie była mowa o ekumenizmie i powolnym jednoczeniu kościołów. Bez tego deklaracje tracą na wartości.
Odnosząc się do WZAJEMNYCH przebaczeń WIN, jestem w tym wieku ze mam prawo mieć sklerozę. Niech mi wiec ktoś z czytelników przypomni, kiedy, Państwo polskie i polscy obywatele wymordowali 20.000 oficerów jeńców i setek tyś. jeńców szeregowców.?? /Kołyma/
Kiedy wywieźliśmy?1.200.000 Rosjan na wyniszczenie?? Kiedy przez 50 lat okupowaliśmy Rosję, /narzucone rządy kolonialne/ wstrzymując jej ogólny rozwój i cywilizacyjno-ekonomiczny??. Kiedy dokonaliśmy trwające przez 120 lat rozbiory?.
Kiedy polskie służby specjalne tak jak ruskie NKWD na Białostocczyźnie, już po wojnie wymordowywały całe wioski.??. I to równość wzajemnych win??.
MÓWI się wybaczajmy nie znaczy zapomnieć.
CZYŻBY NASI HIERARCHOWI ZAPOMNIELI?, LUB CH CĄ ZMIENIĆ NAUCZANIE KOŚCIOLA I CHRYSTYSA?, Które mówi, że wybaczenie musi się wiązać z:
>skruchą, postanowieniem poprawy, naprawą krzywd i oczywiście zaniechanie czynienia zła.
Jak się do skruchy ma choćby, zaprzeczanie w sprawie Katynia, przed międzynarodowym trybunałem, że była to zbrodnia ludobójstwa? Jak do postanowienia poprawy mają groźby użycia rakiet z okręgu kalingradzkiego, by Polskę uczynić zależnym krajem, pozbawionym prawa do własnej obrony. Jak się ma do zaniechania zła mord smoleński? Jak do zadość uczynienia strach Rosji przed przyznaniem zadość uczynienia rodzinom pomordowanych w Katyniu i milionom wywiezionych i zamęczonych w Syberii, co z odszkodowaniem za 50 lat okupacji? Co z 20 miliardami w złocie odszkodowania, które Rosja zobowiązała się wypłacić w traktacie Ryskim.
Powie ktoś z Was, że mieszam działania Państwa Rosyjskiego z pojednaniem między obywatelami. Do obywateli rosyjskich nic nie mam pomijając, że państwo działa poprzez swoich obywateli.
Mówi się ciągle jednak, że pojednanie MUSI OPIERAĆ SIĘ NA PRAWDZIE.
Niech, więc przed pojednaniem poznają i przyjmą prawdę o działaniu swoich ojców i przedstawicieli. Niech elita obywateli sowieckich wyjaśnia im tą prawdę bez zakłamania.
Kajeka
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 959 odsłon
Komentarze
Nieustannie zasnawiam się, co Episkopat właściwie chciał
19 Sierpnia, 2012 - 10:36
osiągnąć, dążąc do tego "pojednania". Bo w dobre intencje towarzysza Cyryla to nawet dziecko ani ślepe kocię nie uwierzy. Los katolików i unitów w Rosji nie poprawi się, kościoły zamienione na cerkwie nie zostaną zwrócone, zbrodnie rosyjskie nie zostaną wyjaśnione - o to mogę się założyć. Czy chodziło raczej o wpisanie się w tuskową politykę, żeby rząd nie położył łapy na majątku kościelnym? Ergo: dręczy mnie niepewność: hierarchowie są raczej naiwni czy raczej pazerni?
Re: Nieustannie zasnawiam się, co Episkopat właściwie chciał
19 Sierpnia, 2012 - 11:45
Moim zdaniem pazerni. Odsunęli prawdziwie ważne decyzje dotyczące przyszłości KK w Polsce w czasie w zamian za wynegocjowany 'spokój' i utrzymanie ekonomicznego status qwo. Hierarchia ma kasę a wierni? Otumanieni zostaną. W wielkiej liczbie i dobici jawnym popieranie polityki Tuska i Komorowskiego. Wstyd panie Abp. Michalik. I grzech. Abp mnie osobiście swoimi poczynaniami sprzedał. Nie wiem jak czują się inni. Nazywanie dobra złem a zło dobrem było o ile pamiętam wprost potępione przez Pana Jezusa. Ale hierarchia kościelna w Polsce słonawi 'wybitnego znawcy wszystkiego' ks. Sowy żyje z dala od człowieka zwykłego. Wyjątki są nieliczne. Pamiętam wypowiedzi Abp. Głodzia z czasów wielkiej celebry rocznicy Solidarności z przed kilku lat, jak to żalił się w TVP Info, że codziennie na tych ‘obiadach uroczystych’ tylko kaczka i kaczka. Jak tak można nie dbać o podniebienie i żołądek i narażać na gastryczny stres takiego światłego i Bożego Sługi, który co prawda jest ‘na ty’ z bardzo dziwnymi światopoglądowo i moralnie osobami, ale z racji stanowiska i pychy własnej ‘nieomylny’ bardziej od Papieża. Pozdrawiam
Nadal nie rozumiem...
19 Sierpnia, 2012 - 10:55
...na czym konkretnie takie pojednanie ma polegać.
Przecież to, co wyprawia to coś , pełniące obowiązki władzy w Polsce, już dawno przekroczyło wszelkie granice wazeliniarstwa w stosunku do putinowskiej Kacapii.
Zwykli obywatele obu Narodów nie mają powodu się nawzajem przepraszać.
Chyba że ktoś komuś ukradł zegarek.
Wygląda na to że "pojednanie" ma dotyczyć tej garstki Polaków, którzy jeszcze ośmielają się (jak na Niepoprawnych) mieć krytyczne zdanie na temat np.Smoleńska, Nordstreamu, wasalizacji Polski itp.
Warchoły i niewdzięcznicy !
wizyta Cyryla.....
19 Sierpnia, 2012 - 16:02
W pełni się z panem zgadzam, uważam posunięcie polskich hierarchów, przy ZACHOWANIU POZORÓW PRZYZWOITOŚCI, za haniebne.Myślę,że oba społeczeństwa nie dojrzały jeszcze do takiego stanu, aby wybaczać a w kontekście wydarzeń ostatnich lat i nasilającej się sowieckiej ingerencji w nasze polskie sprawy, jest po prostu niewybaczalnym błędem.Zastanawiam się kto dał prawo arcybiskupowi Michalikowi decydować o polsko -rosyjskim pojednaniu w imieniu rzesz, wiernych polskiemu Kościołowi. Na szczęście hierarchowie nie stanowią właściwego Kościoła,to my wierni go stanowimy. Dlatego, jako osobę wierzącą,obraża mnie postępowanie kościelnych hierarchów, którzy dla własnych, egoistycznych, krótkowzrocznych celów fundują nam moralnie dwuznaczne POJEDNANIE.
mika54