Gdyby się nie „narażali” - zmarł Jan Książek
Ze względu na wagę tej smutnej informacji redakcja piotrkovskie.pl postanowiła dokonać "przedruku" wiadomości (z podaniem autora i źródła):
Nasz Kolega, Przyjaciel, odszedł do Pana
W dniu dzisiejszym odszedł do Domu Ojca nasz Kolega Jan Książek.
Wieczny odpoczynek racz mu dać miłosierny Panie!
Kolega Jan Książek był Autorem naszego portalu (trybunalscy.pl - przyp. red).
Był moim starszym Kolegą w pracy i Związku Zawodowym, serdecznym, pełnym ciepła i chrześcijańskiego ducha.
Odszedł dobry człowiek...
Był także znanym esperantystą (dostałem od niego książkę do nauki tego języka) jak i pasjonatem krótkofalarstwa.
Spieszmy się kochać ludzi - tak prędko odchodzą...
Jako człowiek wierzący w życie wieczne nie umiem powiedzieć "żegnaj". Raczej: "do zobaczenia Panie Janku w Domu Ojca".
Piotr M.
http://trybunalscy.pl/node/4162
Redakcja piotrkovskie.pl chciałaby też przypomnieć jeden z artykułów autorstwa ś.p. Jana Książka pt. Gdyby się nie „narażali”
Dobiegła kadencja obecnego Sejmu RP. Z niesmakiem obserwowałem wielkie rozgrywki polityczne, jakie działy się w kraju, na naszych oczach, przy końcu kadencji a dzieją się także i obecnie w okresie kampanii przedwyborczej. Z pewnością wielu jest ludzi, którzy stracili już orientację i nie wiedzą kto w tych sporach ma rację, kto jest uczciwy, a kto jest kłamcą albo i przestępcą. W rozgrywkach tych wydatny udział brały i biorą nadal media prywatne i publiczne, starając się zrobić jak najwięcej zamieszania.
Analizując sytuację, wysnułem następujące wnioski, którymi chciałbym się podzielić z Czytelnikami Rodziny Trybunalskiej. Gdyby PIS i bracia Kaczyńscy chcieli sprawować władzę w takim stylu, jak było to praktykowane do tej pory, to znaczy nie starając się rozliczać ludzi z przeszłości (lustracja, dekomunizacja), nie próbując wyjaśniać dawnych nadużyć (rabunkowa prywatyzacja, układy polityczno – finansowo – mafijne) i nie usiłując naprawiać Rzeczpospolitej, którą w taki stan jaki mamy wprowadziły ustalenia przy „okrągłym stole”, wówczas niedawno jeszcze sprawujący władzę uniknęliby wielu problemów i mieliby święty spokój, „rozkoszując się” posiadaniem władzy, nadanej im przez naród w 2005 roku, co najmniej do końca kadencji.
A w szczególności: bez większych wysiłków i namawiań zawarliby koalicję z PO i dzieląc się z tą partią stanowiskami, mogliby sprawować władzę spokojnie do następnych wyborów, uzyskaliby przychylność mediów (zależnych dziś od wielu możnych w naszym kraju, dawnej nomenklatury oraz kapitału zagranicznego), które nie atakowałyby PIS-u oraz braci Kaczyńskich z taką zajadłością, jaka nie znana była przynajmniej w naszej historii powojennej, nie byłoby tylu oskarżeń i oszczerstw ze strony wielu polityków i biznesmenów, którzy nagle poczuli się zagrożeni, ponieważ coraz sprawniej działająca prokuratura „dobiera się im do skóry”, próbując wyjaśnić wiele. Podsumowując okres rządów PIS-u, ze Zbigniewem Ziobro (najbardziej wyrazistym ministrem tego rządu), w czasie tych niespełna dwóch lat, można powiedzieć, że nie prowadzili oni polityki łatwych kompromisów. Byli to moim zdaniem najodważniejsi ludzie, jacy pojawili się na scenie politycznej w okresie przemian ustrojowych. Ich odwagę można porównać do odwagi Wałęsy, ale tego sprzed stanu wojennego i okrągłego stołu.
Wielkie ataki na ten rząd, oszczerstwa dla których każdy pretekst był dobry i to zarówno w kraju jak i z zagranicy, wielokrotne próby przewrotu politycznego wszelkimi możliwymi sposobami (łącznie z wykorzystaniem metod służb specjalnych) – wszystko to moim zdaniem świadczyło bardzo na korzyść rządu Jarosława Kaczyńskiego i jego brata Prezydenta. Gdyby bowiem ostatnia władza akceptowała zastane układy, czerpiąc z nich korzyści polityczne i materialne a nie narażając się na ich nieprzychylność, nie mielibyśmy tego festiwalu ataków ze strony opozycji. Przy czym, o ile naturalna wydawała się opozycyjna postawa ze strony SLD czy liberałów a także częściowo Samoobrony, mających w tym swoje konkretne interesy, o tyle zupełnie rozczarowała postawa Ligi Polskich Rodzin z jej liderem Romanem Giertychem. Czyżby skończyły się już wspólne wartości i ideały dla których prawica powinna trzymać się razem?
Czy znana od wieków kłótliwość Polaków dalej będzie brać górę nad jednością, podyktowaną patriotyzmem i odpowiedzialnością za kraj? Wyrażam nadzieję, że nasi Rodacy biorący udział w wyborach parlamentarnych, zechcą dostrzec te prawidłowości wyszczególnione wyżej i przełożyć je na właściwe skreślenia na kartkach wyborczych. Nasze decyzje mogą pomóc w naprawianiu Rzeczpospolitej w ciągu następnych wielu lat.
Jan Książek
12 października 2007
http://www.trybunalscy.pl/node/2235
http://piotrkovskie.pl/index.php/glowna/miasto/200-gdyby-sie-nie-narazali-zmarl-jan-ksiazek
Ps. Niestety, przesłanie plakatu, pomimo 22 lat, nadal aktualne. Któremuś pokoleniu musi się udać...
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 3049 odsłon
Komentarze
Przepraszam
18 Sierpnia, 2011 - 00:26
ręka zadrżała i umieściłem dwa wpisy tej samej treści. Nie wiem, gdzie się kasuje... Prosiłbym o pozostawienie tego "egzemplarza".
Pozdrawiam.
Balansujcie dopóki się da, a gdy się już nie da, podpalcie świat!
Balansujcie dopóki się da, a gdy się już nie da, podpalcie świat!
Dziękuję za ten wpis
18 Sierpnia, 2011 - 00:40
Przesłanie niezwykle aktualne.
I szkoda tylko, ze dobrzy ludzie odchodzą tak szybko.
Pozdrawiam myślących.
Janie dziękujemy tobie
18 Sierpnia, 2011 - 10:13
Niech dobry Bóg da ci radość życia wiecznego
Kondolencje od Pana Posła Antoniego Macierewicza
18 Sierpnia, 2011 - 19:33
Szanowni Państwo
Okrutna śmierć wyrwała z szeregów ludzi prawych i patriotów pana JANA KSIĄŻKA. Z wielkim bólem przyjąłem tę wiadomość, bo strata dla naszej Ojczyzny i dla Piotrkowa Trybunalskiego jest niepowetowana. Odszedł ktoś ważny, kto nigdy nie splamił się zdradą i zaprzaństwem, człowiek skromny ale wielki duchem i rozumem. Ta śmierć jest dla nas nauką, refleksją i obudzeniem naszej nadziei.
Małżonce zmarłego - pani Teresie Książek, jego dzieciom i rodzinie, składam serdeczne wyrazy współczucia. Jestem z państwem w tych dniach żałoby i będę zawsze w modlitwie za zmarłego.
Poseł na Sejm Rzeczypospolitej Polskiej
Antoni Macierewicz
http://www.trybunalscy.pl/node/4163
Balansujcie dopóki się da, a gdy się już nie da, podpalcie świat!
Balansujcie dopóki się da, a gdy się już nie da, podpalcie świat!