Don Kichote Hambura, czyli Unia Europejska w sprawie Smoleńska nie pomoże.

Adwokat Stefan Hambura złożył pismo do Komisji Europejskiej w sprawie stwierdzenia nieprawidłowości, jakie zostały popełnione podczas przebiegu śledztwa dotyczącego tragedii smoleńskiej. „Rząd złamał art. 6 ust. 3 traktatu o Unii Europejskiej, który mówi, że prawa podstawowe, zagwarantowane w Europejskiej Konwencji o Ochronie Praw Człowieka, stanowią część systemu prawnego Unii jako zasady ogólne. Chodzi tu m.in. o prawo do rzetelnego i bezstronnego procesu czy do efektywnego śledztwa”.

Niestety, podobnie jak w przypadku petycji do Kongresu Amerykańskiego nasze oczekiwania spełzną na niczym. Unia Europejska nie ma żadnego interesu w pomocy Polsce. Musiałaby tym samym wypowiedzieć posłuszeństwo Putinowi i jego Rosji. Niemiecka rura i francuskie Mistrale, włosko-rosyjskie dolce vita i skandynawskie zimne wyrachowanie. Stary rdzeń UE przez Rosję spacyfikowany. Bliski Wschód z Izraelem, Iranem, Irakiem oraz Afganistanem - sfery wpływów do podziału. „Naftowe i gazowe sukno” do wyszarpania. Kolejka do amerykańskiego „stołu Pana” długa, a Polska, niestety poczynaniami „PO rządu” na szarym końcu. Związki interesów Rosji, starej UE i USA kładą się cieniem na tragedii smoleńskiej. Nikt tych interesów dla Polski nie poświęci. Chyba, że pojawią się nowe, w których udział Rosji będzie stanowczo niemile widziany. Wtedy „illuminowana ręka z pańskiego stołu” po przerachowaniu ewentualnych zysków i strat być może uchyli rąbka wiedzy na temat Smoleńska. No, może jeszcze jakiś łut szczęścia, czy„walki buldogów pod dywanem”...

Jednakże do tego czasu musimy liczyć tylko na siebie. Na przykład na ekshumacje i niezależne badania ciał. Przed nami próba cierpliwości, niezłomności charakteru i żelaznej wiary.