Liga Republikańska w akcji. Pomnik rosyjskiego generała
Przypominam tekst, który opublikowałem 2 maja 2001 roku w nieistniejącym już dziś „Głosie Wybrzeża”. Poświęcony on jest sprawie namalowania napisów, tuż przed 1. maja, na pomniku generała Iwana Czerniachowskiego przez członków Ligi Republikańskiej.
Tekst ten opublikowałem niedawno na stronie www.pomnikihanby.pl , podaję adres: http://pomnikihanby.pl/artykul_pieniezno.htm
2 maja 2001 roku
Liga Republikańska w akcji
Zbezczeszczony pomnik
W przeddzień święta pracy działacze Ligi Republikańskiej zniszczyli pomnik gen. Czerniachowskiego, pod którego dowództwem podczas II wojny światowej Armia Czerwona wyzwoliła miasto nad Wałszą. Około południa na pomniku, niedawno odnowionym przez członków miejscowego SLD, pojawiły się czerwone napisy wykonane sprayem nazywające Czerniachowskiego „Katem Armii Krajowej” i „Mordercą”. Wieczorem pomnik został odmalowany.
O swoich zamiarach „zasprayowania” pomnika gen. Czerniachowskiego członkowie Ligi Republikańskiej powiadomili liczne media. Pod postumentem poświęconym Iwanowi Czerniachowskiemu zebrali się przedstawiciele radia, prasy i telewizji. Jeden z dziennikarzy telewizyjnych powiadomił o wydarzeniu Zenona Woźnego, szefa miejscowej organizacji Sojuszu Lewicy Demokratycznej, który jako radny przebywał akurat na sesji Rady Powiatu w Braniewie.
— Po otrzymaniu zgłoszenia zbezczeszczenia pomnika natychmiast powiadomiłem policję – relacjonuje Z. Woźny.
— Przybyli na miejsce zdarzenia policjanci ustalili sprawców zniszczenia pomnika generała.
Po wylegitymowaniu 6 osób, mieszkańców Warszawy i Radomia, zostali oni przesłuchani – powiedział „Głosowi” kom. Andrzej Bohdanowicz z zespołu prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Olsztynie. — Przesłuchani przyznali się do dewastacji pomnika oraz do swego uczestnictwa w szeregach Ligi Republikańskiej. Aktualnie prowadzone będzie postępowanie wyjaśniające na podstawie art. 161 kodeksu karnego.
Wspomniany przez A. Bohdanowicza artykuł brzmi: „Kto znieważa pomnik lub inne miejsce publiczne urządzone w celu upamiętnienia zdarzenia historycznego lub uczczenia osoby podlega grzywnie albo karze ograniczenia wolności”.
Działacze Ligi, za pomocą farby w sprayu umieścili na pomniku napisy o treści: „Kat Armii Krajowej”, „Morderca” i „Hańba spadkobiercom z SLD”.
— Po otrzymaniu zgłoszenia zbezczeszczenia pomnika natychmiast powiadomiłem policję – relacjonuje Z. Woźny.
— Przybyli na miejsce zdarzenia policjanci ustalili sprawców zniszczenia pomnika generała.
Po wylegitymowaniu 6 osób, mieszkańców Warszawy i Radomia, zostali oni przesłuchani – powiedział „Głosowi” kom. Andrzej Bohdanowicz z zespołu prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Olsztynie. — Przesłuchani przyznali się do dewastacji pomnika oraz do swego uczestnictwa w szeregach Ligi Republikańskiej. Aktualnie prowadzone będzie postępowanie wyjaśniające na podstawie art. 161 kodeksu karnego.
Wspomniany przez A. Bohdanowicza artykuł brzmi: „Kto znieważa pomnik lub inne miejsce publiczne urządzone w celu upamiętnienia zdarzenia historycznego lub uczczenia osoby podlega grzywnie albo karze ograniczenia wolności”.
Działacze Ligi, za pomocą farby w sprayu umieścili na pomniku napisy o treści: „Kat Armii Krajowej”, „Morderca” i „Hańba spadkobiercom z SLD”.
Z inicjatywy Z. Woźnego miejscowi członkowie SLD już wieczorem pomnik odnowili.
— Musieliśmy kłaść trzy warstwy białej farby, bo to cholerstwo [farba - przyp. aut.] przeświecało przez dwie warstwy i cały czas było widoczne – powiedział "Głosowi" szef pieniężnieńskiego Sojuszu.
Przypomnijmy, że z propozycją likwidacji pomnika – chronionego na podstawie umowy międzynarodowej pomiędzy rządami: Polski i Rosji – wystąpił w ub.r. senator AWS, Tadeusz Kopacz. W piśmie do Rady Pamięci Walk i Męczeństwa wymienił on powody (m.in. podstępne aresztowanie a następnie śmierć wielu żołnierzy Armii Krajowej) dla których gen. Iwan Czerniachowski nie powinien figurować w rejestrze pomników będących pod ochrona prawną. Jego stanowiska nie podzielały miejscowe władze reprezentujące Stronnictwo Konserwatywno–Ludowe. Teresa Krysiuk, ówczesna wiceburmistrz Pieniężna uważa, że związany z krajobrazem i historia miasta pomnik powinien pozostać na miejscu, choć „najwłaściwszym dla niego miejscem jest raczej skansen”. Odmiennego od senatorskiego zdania jest także Andrzej Janicki–Rola, konsul generalny RP w Kaliningradzie. W jednej z wypowiedzi dla „Głosu” stwierdził on, że wszelkie kroki zmierzające do „zatarcia” historii pogarszają stosunki dyplomatyczne między Polską i Rosją.
— Rosjanie są bardzo uczuleni na niszczenie pamiątek z okresu II wojny światowej, a inicjatywy mające na celu niszczenie ich powoduje u nich rozdrażnienie, co w konsekwencji pogarsza nasze dobrosąsiedzkie układy z Obwodem Kaliningradzkim oraz wywołuje scysje na linii kontaktów międzynarodowych.
— Nie wiem dlaczego senator Kopacz chce zniszczyć nasz pomnik – zastanawia się Z. Woźny, który od wczoraj nosi, nadany mu przez niektórych mieszkańców Pieniężna, przydomek „Zenon Odnowiciel”. — Niech lepiej zajmie się on sprawami bezrobocia na naszym terenie.
— Musieliśmy kłaść trzy warstwy białej farby, bo to cholerstwo [farba - przyp. aut.] przeświecało przez dwie warstwy i cały czas było widoczne – powiedział "Głosowi" szef pieniężnieńskiego Sojuszu.
Przypomnijmy, że z propozycją likwidacji pomnika – chronionego na podstawie umowy międzynarodowej pomiędzy rządami: Polski i Rosji – wystąpił w ub.r. senator AWS, Tadeusz Kopacz. W piśmie do Rady Pamięci Walk i Męczeństwa wymienił on powody (m.in. podstępne aresztowanie a następnie śmierć wielu żołnierzy Armii Krajowej) dla których gen. Iwan Czerniachowski nie powinien figurować w rejestrze pomników będących pod ochrona prawną. Jego stanowiska nie podzielały miejscowe władze reprezentujące Stronnictwo Konserwatywno–Ludowe. Teresa Krysiuk, ówczesna wiceburmistrz Pieniężna uważa, że związany z krajobrazem i historia miasta pomnik powinien pozostać na miejscu, choć „najwłaściwszym dla niego miejscem jest raczej skansen”. Odmiennego od senatorskiego zdania jest także Andrzej Janicki–Rola, konsul generalny RP w Kaliningradzie. W jednej z wypowiedzi dla „Głosu” stwierdził on, że wszelkie kroki zmierzające do „zatarcia” historii pogarszają stosunki dyplomatyczne między Polską i Rosją.
— Rosjanie są bardzo uczuleni na niszczenie pamiątek z okresu II wojny światowej, a inicjatywy mające na celu niszczenie ich powoduje u nich rozdrażnienie, co w konsekwencji pogarsza nasze dobrosąsiedzkie układy z Obwodem Kaliningradzkim oraz wywołuje scysje na linii kontaktów międzynarodowych.
— Nie wiem dlaczego senator Kopacz chce zniszczyć nasz pomnik – zastanawia się Z. Woźny, który od wczoraj nosi, nadany mu przez niektórych mieszkańców Pieniężna, przydomek „Zenon Odnowiciel”. — Niech lepiej zajmie się on sprawami bezrobocia na naszym terenie.
Z senatorem Kopaczem nie udało nam się skontaktować – jego komórka nie odpowiadała.
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 5447 odsłon
Komentarze
"9" to ocena za wysoka dla tego tekstu
13 Września, 2010 - 12:40
Pisząc zamówiony przez lewicową gazetę tekst, nie bardzo mogłem sobie pozwolić na odbieganie od tematu i wspominanie o "zasługach" Czerniachowskiego w uśmierceniu ppłk Aleksandra Krzyżanowskiego "Wilka" oraz tysięcy żołnierzy AK.
Byłem natomiast zadowolony, że puścili mi zdjęcia, to pierwsze było na 1 stronie.
pozdr
Koteusz
Koteusz
=======
Polacy domagają się prawdy o Smoleńsku!
Re: Liga Republikańska w akcji. Pomnik rosyjskiego generała
13 Września, 2010 - 13:09
Postawiłem ocenę największą jaką mogłem za zdjęcia zamieszczone w artykule, teraz najwyższy czas, aby taki sam los spotkał wielki bilbord Lenina w Warszawie, który panuje już od prawie pół roku na ulicy Krakowskie Przedmieście zaraz koło pomnika kardynała Wyszyńskiego. Pomnik Berlinga w Warszawie jest notorycznie oblewany czerwoną farbą, doszło do tego, że zamontowano tam kamerę, jednak i to nie pomogło w odnalezieniu sprawców tych "okropnych" czynów, ktoś w nocy wjechał w ten pomnik samochodem, a potem uciekł z miejsca wypadku, samochód okazał się być prawie niesprawnym rzęchem, oczywiście to był samochód skradziony...He, he.
A tak na marginesie mam pytanie. Czy z Ligi Republikańskiej wywodzi się pani Pitera (ta od afery dorszowej!), tam zaczynała chyba swoją karierę polityczną? Czy to prawda?
Pozdrowienia.
> Paweł T.: "wywodzi się pani Pitera"
13 Września, 2010 - 13:53
Ona chyba nie, choć może się mylę, lecz jej syn na pewno (za jej namową zresztą). Musiałbym pogrzebać w archiwum, a nie mam za bardzo czasu na to.
pozdr
Koteusz
Koteusz
=======
Polacy domagają się prawdy o Smoleńsku!
@Paweł T "Czy z Ligi Republikańskiej wywodzi się pani Pitera"
13 Września, 2010 - 19:35
Ano wywodzi się z Ligi Republikańskiej i jej syn Jakub także.Swego czasu była w bardzo dobrych stosunkach z Mariuszem Kamińskim,który jej bardzo pomógł.Jej obecność w Lidze oczywiście nie ma nic wspólnego z dzialalnością w stylu Mariusza Kamińskiego czy Grzegorza Wąsowskiego,orędownika sprawy "Żołnierzy Wyklętych" i prezesa fundacji "Pamiętamy".Ona realizowała jak zawsze swoje doraźne cele polityczne,tak jak wcześniej w UPR,a potem w PO.
Tak z marszu wklejam dwa linki dotyczące Pitery gdzie wspomina się o jej związkach z Ligą :
http://niniwa2.cba.pl/szeryf_pitera.htm
http://niniwa2.cba.pl/pitera.htm
pzdr
Korsak
czerwone skurwysyny..
13 Września, 2010 - 21:00
Ciekawe ze jakos zaden z bandy LSD nie reagowal z taka stanowczoscia na zniewazanie krzyza na krakowskim przedmiesciu a i milicja nie znalazla zadnych paragrafow na pelowskich bojowkarzy.....