Jakubiak tłumaczy, dlaczego opuścił Konfederację. Padły bardzo mocne słowa

Obrazek użytkownika Andy-aandy
Nazwa serwisu: 
dorzeczy.pl
Cytat: 

– Z mojego doświadczenia wynika, że to będą cztery lata mitrężenia etatów poselskich, biur poselskich i budowanie swoich partii na bazie happeningowej, czyli wystąpień sejmowych – tak ewentualne wejście Konfederacji do Sejmu ocenił poseł Marek Jakubiak w rozmowie z wPolityce.pl. Polityk nie szczędzi krytyki byłym kolegom. (...)

Jakubiak odniósł się też do swojej tezy o tym, iż Konfederacja jest w stanie zawiązać koalicję po wyborach z Koalicją Obywatelską, by obalić PiS.

– Opieram tę tezę na takiej obserwacji, że kiedy brałem udział w kilku spotkaniach Konfederacji (bo jak się tylko połapałem w czym rzecz, to szybko opuściłem ten projekt), to nie było innej mowy, niż "PiS jest takie i takie, PiS jest socjalistyczne, komunistyczne" i masa epitetów. W związku z tym pozostaje tylko druga strona i trzeba się z nią dogadać. Pytam: po co kilku posłów Konfederacji w Sejmie, jeśli nie dogadają się z nikim? Kukiz’15 miał 41 posłów, byliśmy trzecią siłą, a oni będą ostatnią. Pytanie brzmi w takim razie po co? Jak chcą realizować swój program? Przecież to trzeba budować koalicje wokół postulatów – stwierdza Jakubiak.

Polityk wskazał na podziały w Konfederacji. – Jeden obóz wolnościowców, którym tak naprawdę wszystko jedno z kim, byle załatwić wolnościowe interesy i narodowców, którzy z lewicą absolutnie nie pójdą – podkreślił. Jak dodał, Koalicja Obywatelska jest również ugrupowaniem podzielonym. (...)

Jakubiak odniósł się także do narodowców. – To są ludzie (...), którzy są nastawieni na dostanie się do Sejmu i za tym nic innego nie idzie. Oni w swojej skrajności nie będą w stanie dogadać się z nikim. (...) Sądzę, że Korwin-Mikke na bazie swoich 3 proc. może wprowadzić do Parlamentu ten skrajny Ruch Narodowy. (...)

Kukiz nie wprowadził skrajności. Z tych jaskrawych polityków był tylko Winnicki. Dzisiaj ci narodowcy, którzy wchodzili z list Kukiz’15 w części są w PiS albo nie ma ich nigdzie. (...)

Twoja ocena: Brak Średnia: 3.6 (3 głosy)