Bolszewicka kasta w sądach nienawidząca prawdy, polskości i polskiego patriotyzmu

Obrazek użytkownika Andy-aandy
Nazwa serwisu: 
wpolityce.pl
Cytat: 

Wiemy, co działo się z Mariką M. w więzieniu. Jej postawa obnaża polityczny wyrok „kasty”

Sędzia Agnieszka Cabrera-Kasprzak, która skazała Marikę M. na karę 3 lat więzienia za próbę wyrwania tęczowej torby z rąk innej młodej kobiety, próbowała przedstawić skazaną w jak najgorszym świetle. Z uzasadnienia wyroku możemy się „dowiedzieć”, że Marika M. jest osobą zdegenerowaną, złą i niebezpieczną.

Portal wPolityce.pl dotarł do informacji dotyczących rocznego pobytu dziewczyny w więzieniu. Jej zachowanie i postawa przeczą oczerniającym tezom wyroku. (...)

Portal wPolityce.pl dotarł do kolejnych faktów związanych z pobytem Mariki M. w więzieniu. Okazuje się, że wzorowe zachowanie młodej kobiety skłoniło służbę więzienną do udzielania jej przepustek do domu rodzinnego. Trafiła do zakładu półotwartego, czyli takiego, gdzie swoje kary odbywają więźniowie po raz pierwszy osadzeni i ci, którzy nie są agresywni i niebezpieczni. Z naszych informacji wynika też, że wyrok na Marikę M., a także analiza jej akt, wprawiły służbę więzienną w osłupienie. Szybki wywiad środowiskowy wystarczył, by stwierdzić, że Marika M. była wzorową uczennicą, udzielała korepetycji z matematyki, wychowywała się w kochającej ją rodzinie, nigdy (do feralnego zdarzenia w Poznaniu w sierpniu 2020 roku) nie okazywała najmniejszych oznak agresji. Była też aktywnym członkiem OSP.

Taki obraz wyłania się także z jej więziennego pobytu. Marika podjęła w areszcie pracę i nie było z nią żadnych problemów wychowawczych. Czytamy, że nie doprowadziła nigdy do sytuacji konfliktowej. Wzorowo wypełniała wszystkie swoje obowiązki.

Grzeczna, taktowna, dba o dobre relacje międzyludzkie. Nigdy nie była karana dyscyplinarnie. Nie odnotowano zachowań agresywnych. Skazana była kilkukrotnie nagradzana za swoją postawę, sześciokrotnie korzystała z przepustek, chwalona w miejscu zatrudnienia

– czytamy w jednym z dokumentów, do których dotarł portal wPolityce.pl.

W zakładzie karnym Marice ufano tak bardzo, że mogła podjąć zatrudnienie poza więzieniem i to bez dozoru konwojenta. Czy na takie względy może liczyć osoba „niebezpieczna” i rzekomo zdegenerowana, jak oceniła Marikę sędzia Cabrera-Kasprzak? (...)

* * * * *

Bolszewicka nadzwyczajna kasta w sądach korzysta z immunitetu by uniknąć kary za swoje przestępstwa. Zwalnia od kary ewidentnych przestępców w togach oraz bolszewickich agitatorów napadających na polskich patriotów czy policję na ulicach. A jednocześnie nie uznaje patriotycznych polskich sędziów nominowanych przez polskiego prezydenta. - andy

Twoja ocena: Brak Średnia: 5 (3 głosy)