Świat, jaki znamy z eurobajeczki dla naiwnych, na naszych, własnych oczach się kończy.
Wszystko zmierza ku rozwiązaniu w postaci globalnego konfliktu, który jako jedyny może uratować zagrożoną przez Chiny, dominującą pozycję USA, a w pożal się Boże, polskich mediach, jakieś, pardon – gostki, lamentują albo się oburzają (albo jedno i drugie), jaka to się straszna rzecz stała, że Prezydent Duda...