- Łan minyt, Dżordżi, łan minyt! - drze się ta Patrycja, jak głupia. Jakbym jej CV nie widział: angielski taki sobie, ale pewnie jej zależy by wszyscy słyszeli, że wie ile się befsztyk griluje, żeby był krwisty. Nie ze mną te numery: - Spoko, Pati! - Nie panikuj, przecież wiem, że „łel danów” nie lubisz. Dont panik! Będzie mnie tu sprawdzał z etykiety, kaszalot jeden! Odkąd ją szef awansował, tak...