To się narobiło! Teraz dopiero się okaże, która władza w Polsce jest tą naprawdę rzeczywistą i rzeczywiście prawdziwą.
Dla mnie to nic zaskakującego, bo od lat przywykłam, że posłowie parlamentu, czyli wyłonieni z ludu przedstawiciele, tak przygrywali, jak im batuta dyrygentów wskazywała.
Czy świątek, czy piątek, bez przerwy, studia telewizyjne rozbrzmiewały dźwiękami rozmaitych symfonii....