W czerwcu, od kiedy pamiętam, wzrastała częstotliwość zachorowań na dyzynterię, zwaną też -z innego powodu- czerwonką.
Rzadkie ekskrementy, w których pławi się niemała część
znakomitych obywateli Rzeczypospolitej przez okrągły rok, mają podobne zabarwienie, ale nabrało ono onegdaj takiej intensywności, jakby producenci owej substancji, o której mowa, nie byli przedstawicielami żadnej elity, ale...