Umorzenie sprawy pobicia p. Cugier-Kotki pokazuje, że prokuratura wie co prawda, że dzwonią, ale w którym kościele - o tym już nie ma pojęcia.
W postanowieniu czytamy bowiem, że umorzenie następuje z powodu nieznalezienia sprawców. Tymczasem sprawców należałoby znaleźć, następnie zaś uznać, że działali w interesie społecznym i nie karać. Komunikat, że przemocy wobec sympatyków PiS można używać...