PiS idzie na wojnę!
Posłowie zebrali kałachy,
bagnety im sterczą spod pachy.
Prężą się hufce zbrojne.
Już słychać szczęk oręża,
a banda oszołomów
z okopów nadsięwłomu
pomidorami zwycięża.
Ach, straszna jest moc ich rażenia!
Giną prawdziwi POlacy,
i ich naczelny kacyk
od gazetowego bredzenia.
Szwadron beretów w mohairze
pozbierał swe różańce
i staje z nimi na szańce
bronić radyja...