Ziemkiewicz - Niemoralna Propozycja i kara za jej przyjęcie

Obrazek użytkownika Wuj Mściwój
Artykuł

http://fakty.interia.pl/felietony/ziemkiewicz-mysli_nowoczesnego-endeka/news/niemoralna-propozycja-i-kara-za-jej-przyjecie,1743381

(...)
Otóż bardak, jego doświadczamy przy okazji tak wydawałoby się prostej czynności, jak zmiana listy leków refundowanych, jest właśnie Karą Bożą na polactwo. Tak to działa. Kiedy jednostki pozostają bezkarne i utwierdzają się w przekonaniu, że "anything goes", można zrobić wszystko, wszystko ujdzie na sucho, żadnej sprawiedliwości, ani ludzkiej, ani nadprzyrodzonej, obawiać się nie trzeba - skutki tolerowania draństwa spadają na całą społeczność, która na nie przyzwoliła. Nie umiecie ukarać swoich złodziei, cwaniaków i grandziarzy, to wszyscy poniesiecie za to karę, tracąc szansę na godziwe, porządne życie.
(...)
Polakom u zarania III RP złożono szatańską ofertę: odpuście sobie sprawiedliwość, to w zamian dostaniecie konsumpcję. I, niestety, pogrążeni w pańszczyźnianym stanie ducha, który pozwoliłem sobie nazwać "polactwem", zgodziliśmy się na to. Ciesząc się, że rosną supermarkety i sex shopy, że dostajemy trzy w cenie dwóch, banki rozdają chętnie kredyty, a Unia sypie dotacjami, nie protestowaliśmy (to znaczy - niektórzy tylko protestowali), że łajdakom, ubekom i zbrodniarzom żyje się w tym kraju lepiej niż ich ofiarom, że nomenklatura nie utraciła przywilejów, a bezkarne komunistyczne tajne służby przeradzają się we wszechwładną mafię.
(...)
Przeciętny Polak, gdy mu się to usiłuje wytłumaczyć, wierzga i wścieka się, zgodnie z doskonale znanym psychologom i wielokrotnie opisanym mechanizmem tzw. wyparcia. Ale tak właśnie jest: irytowało was mówienie o oczyszczeniu życia publicznego, postawiliście na cwaniaczków, bo obiecali wysępić dużo ciaćków z Europy i nie wtrącać się w żadne układziki, to teraz macie.
Co macie? Ano, macie znowu PRL. To znaczy, coś takiego jak PRL - bez ideologii "realnego socjalizmu" (bo "europejska normalność" jest tylko hasełkiem, szczątkowym uzasadnieniem rządów cwaniackiej mafii) i, na razie przynajmniej, bez cenzury i represji, to znaczy z cenzurą i represjami nieporównywalnymi z tamtymi czasami, robionymi w białych rękawiczkach. Ale PRL w sposobie zorganizowania, w istocie działania państwa.
(...)
Bo, proszę państwa, ten burdel z lekami to nie jakiś ewenement. To normalność w państwie, gdzie wszędzie siedzą kumple i znajomi, gdzie obsadza się resorty podług klucza frakcyjnego, a w resortach zatrudnia cymbałów, bo spokrewnieni albo podwieszeni, gdzie pisze się ustawy pod interes jakiejś grupki, która chce coś tam skręcić albo udoić, gdzie... Co będę gadał, każdy wie, jak jest w III RP, a już za rządów Tuska zwłaszcza.
(...)

Brak głosów