Ziemkiewicz: Koniec początku

Obrazek użytkownika Ursa Minor
Artykuł

(...)No właśnie − władza nie ma odpowiedzi. Prominentni platformersi poznikali gdzieś, wystawiając do obrony ludzi z trzeciego szeregu, jak europoseł Protasiewicz czy poseł Żalek. Co gorsza, pozostawieni oni zostali najwyraźniej bez „przekazów dnia", albo z przekazami kompletnie nieprzemyślanymi. W końcu nawet Monika Olejnik zmuszona była skonstatować, że wspomniany pan Protasiewicz, usiłując usprawiedliwić to, czego się usprawiedliwić nie da, to znaczy kłamstwa Ewy Kopacz, zaplątał się jak niegdyś poseł Chlebowski. Efekt bezradności wzmocniło, że także salonowe „autorytety" najwyraźniej nie były w stanie wyjść z wyuczonego schematu „www" − wypierać, wyśmiewać, wyszydzać.(...)
Generalnie idzie to wszystko w złą dla Tuska, czyli dobrą dla Polski stronę. Niby jeden tylko sondaż, ale dzięki tej histerii salonów załamania wizerunkowego ostatnich dni nie zdoła już Tusk naprawić, nawet jeśli jego piarowskie sztaby znowu się zbiorą i nawet wymyślną najbardziej profesjonalną strategię zarządzania kryzysem, mleko się rozlało, uwodzicielski czar Tuska prysł. A ponieważ stawką jest dla niego nie tylko utrata władzy, ale i poniesienie osobistej odpowiedzialności za wielokrotne naruszanie konstytucji, nadużywanie władzy i horrendalne, fatalne dla państwa w skutkach zaniedbania, prawdopodobne jest sięgnięcie przez obecną ekipę po środki mogące do reszty zniweczyć zaufanie do niej.(...)

http://www.rp.pl/artykul/776919,939923-Koniec-poczatku--Subotnik-Ziemkiewicza.html?p=3

Brak głosów