W ciągu najbliższych tygodni wojskowa prokuratura otrzyma opinię psychologiczną dotyczącą załogi samolotu Tu-154M

Obrazek użytkownika Anonymous
Artykuł

Ekspertyza na finiszu

W ciągu najbliższych tygodni wojskowa prokuratura otrzyma opinię psychologiczną dotyczącą załogi samolotu Tu-154M.

        

Jak informuje Naczelna Prokuratura Wojskowa, zespół biegłych psychologów przygotowuje opinię „w zakresie analizy i profilowania psychologicznego osób nieżyjących –członków załogi samolotu Tu-154M nr 101”.

– Termin jej wydania zależy wyłącznie od zespołu biegłych psychologów. Wojskowa Prokuratura Okręgowa w Warszawie otrzymała informację, że opinia ta wpłynie do prokuratury w ciągu najbliższych tygodni – mówi w rozmowie z „Naszym Dziennikiem” płk Zbigniew Rzepa, rzecznik NPW.

Nad opinią pracują eksperci Kliniki Psychiatrii i Stresu Bojowego Wojskowego Instytutu Medycznego. Mają oni za zadanie m.in. wskazanie „mechanizmów zachowania oraz możliwości zakłóceń czynności psychicznych mogących mieć znaczenie dla rozpatrywanego zdarzenia” w kontekście doświadczeń życiowych związanych ze służbą w specpułku (przewozem najważniejszych osób w państwie).

Według ustaleń „Naszego Dziennika”, w związku z prowadzonymi badaniami eksperci rozmawiali z pilotami zlikwidowanego 36. Specjalnego Pułku Lotnictwa Transportowego, a ton końcowego dokumentu ma różnić się od diagnozy Międzypaństwowego Komitetu Lotniczego (MAK).

Rosyjscy eksperci uznali, że dowódca załogi miał osobowość konformistyczną, a wpływ na jego stan psychiczny i podejmowanie decyzji miały m.in. brak doświadczenia i umiejętności, strach przed konsekwencjami w przypadku niewylądowania w Smoleńsku oraz obecność w kabinie pilotów osoby trzeciej.

Znaczący wpływ na taką ocenę MAK miało przyjęcie jako faktu tezy o naciskach na pilotów i obecności w kabinie gen. Andrzeja Błasika. Z kolei komisja ministra Jerzego Millera wykryła u dowódcy zjawisko „tunelowania poznawczego” oraz ukierunkowanie na wykonanie zadania przy biernej postawie mało doświadczonej załogi, która podporządkowywała swe działania decyzjom dowódcy.

Aktualna wiedza zawarta w aktach prokuratury wojskowej przeczy takim ustaleniom. Jak poinformowała w styczniu br. NPW, „zgromadzony w śledztwie materiał dowodowy, w szczególności opinia z fonoskopijnych badań zapisu dźwiękowego rejestratora MARS-BM, nie wskazuje, aby gen. Andrzej Błasik wywierał wpływ na czynności załogi w czasie lotu z dnia 10 kwietnia 2010 r.”. Zapisy wskazują też, że załoga podczas lotu normalnie współpracowała. Także relacje pilotów poświadczały o profesjonalizmie załogi.

Prokuratura zapewnia też, że nie ma sygnałów, by nie został dotrzymany nakreślony półroczny termin niezbędny do przebadania próbek zabezpieczonych m.in. na wraku Tu-154M. Śledczy w Smoleńsku zabezpieczyli ponad 250 próbek, które w badaniu przesiewowym wskazywały na obecność materiałów wybuchowych.

Zebrany materiał 5grudnia ub.r. został przekazany do analiz do Centralnego Laboratorium Kryminalistycznego Policji. Po zakończeniu badań laboratoryjnych wyniki zostaną dołączone do materiału, na bazie którego wydana zostanie całościowa opinia pirotechniczna.

Ostatecznie wszystkie zlecone przez prokuraturę wojskową badania i ekspertyzy (tylko tych w toku jest ponad 20) zostaną poddane ocenie przez powołany w sierpniu 2011 r. zespół biegłych, który opracuje kompleksową opinię na temat katastrofy Tu-154M.

Marcin Austyn red. Nasz Dziennik

Źródło: http://www.naszdziennik.pl/polska-kraj/32295,ekspertyza-na-finiszu.html

Satyr

0
Brak głosów