Trump mógłby pokonać Bidena w wyborach prezydenckich w 2024 r

Obrazek użytkownika Zawiedzony
Notka

Sondaż: Trump mógłby pokonać Bidena w wyborach prezydenckich w 2024 r. / USA w skrócie

Ogólnokrajowy sondaż przeprowadzony przez Emerson College wykazał, że gdyby Donald Trump i Joe Biden zmierzyli się w bezpośrednim pojedynku w wyborach prezydenckich w 2024 r., były prezydent z poparciem 47 proc. pokonałby nieznacznie obecnego gospodarza Białego Domu, który uzyskałby 46 proc. głosów. Spośród ankietowanych wyborców Demokratów 60 proc. stwierdziło że chciałoby, aby to Biden był kandydatem ich partii w przyszłych wyborach, a 39 proc. odrzekło, że wolałoby innego kandydata. Natomiast 67 proc. pytanych zwolenników Republikanów chciałoby, aby to Trump został kandydatem ugrupowania. Prezydent USA w latach 2017-2021 od czasu do czasu wysyła sygnały, że mógłby ponownie wystartować w wyborach. (PNa)

W Afganistanie pozostało około setki amerykańskich obywateli, których nie udało się ewakuować, poinformował szef personelu Białego Domu Ron Klain. „Pozostajemy w kontakcie ze wszystkimi, których udało nam się zidentyfikować”, powiedział w programie CNN „State of the Union”. Jak dodał, amerykańska administracja z pomocą Katarczyków będzie starała się wydobyć resztę obywateli z Kabulu. (AK)

Twoja ocena: Brak Średnia: 5 (4 głosy)

Komentarze

Biden wprawdzie sprawia wrażenie, że nie dociągnie nawet do końca kadencji, ale nie jest sam. Ma plecy w postaci Kamali i partii demokratów (przynajmniej dopóki milczy i ładnie wygląda), i moim zdaniem w.wym. będą wierni zasadzie "raz zdobytej władzy nie oddamy nigdy". Dlatego sądzę, że do wyborów w 2024 nie dojdzie. No chyba, że je też sfałszują.
Vote up!
4
Vote down!
0
#1631859

Ponad 74 miliony Amerykanów głosowało na niego.

Przemówienia, które wygłosił i polityka, którą preferował, odzwierciedlały trwałe potrzeby schorowanej Ameryki. Przyklejono mu łatkę bufona choć raczej jest luzakiem. W Polsce ludzie są bardzo czuli, gdy ktoś używa przeciwko politykowi „przemysłu pogardy”.

Mimo, że „przegrał” wybory, zwiększył swoje poparcie wśród Białych kobiet, Latynosów i Afroamerykanów.

Trump choć odszedł, cały czas w polityce USA pozostaje. 

Wcielił ducha swoich czasów i uznał potrzebę zerwania ze starą polityką Partii Republikańskiej.Reprezentuje postępowy konserwatyzm odrzucający korupcje elit (bagno waszyngtońskie). 

Jeśli Republikanie mają odzyskać Biały Dom w nadchodzących latach, będą musieli przyciągnąć zarówno zwolenników Trumpa, jak i tych, którzy na niego nie głosowali. 

 Co zrobić?

„The Mixed Effects of Candidate Visits on Campaign Donations in the 2020 Presidential Election” - Boris Heersink, Nicholas Napolio & Jordan Carr Peterson

(ukaże się w American Politics Research)

Przedstawia szczegółową analizę pokazującą bardzo silną polaryzację wyborców w USA.

Badania nad wpływem spotkań z wyborcami kandydatów w wyborach prezydenckich wykazały, że występy kandydatów mobilizują zarówno zwolenników, jak i przeciwników. Każde spotkanie to większa polaryzacja.

Kiedyś w wyborach wszystko było jasne, z reguły decydowała cena benzyny.

Cena benzyny była często gorącym tematem podczas kampanii prezydenckich w Stanach Zjednoczonych.  Prezydenci i inni politycy mieli ograniczony wpływ na ceny benzyny ale to Oni obrywali. 

Było to głosowanie portfelem. Moim skromnym zdaniem bardzo racjonalne.

W USA występuje jeszcze inne ciekawe zjawisko wyborcze. Skrajni kandydaci osiągają gorsze wyniki, w przypadku spadku frekwencji wyborców ich partii. 

Ale efekt skrajnego Republikanina jest znacznie większy niż skrajnego Demokraty.

Napisałem w Salonie24 dużo notek na temat anomalii wyborczych 2020 roku.

Może będzie lepiej, dużo spraw dotyczących głosowania wyprostowały sądy stanowe i SCOTUS.

Jeszcze nie wiemy kto będzie startował?

Ale na tym etapie potencjalne kandydatury Demokratów: Joe Biden i Kamala Harris są co najmniej problematyczne.

Czy Donald Trump wystartuje (pobiegnie jak mówią Amerykanie) – nie wiem.Ale legenda Donalda Trumpa dobrze funkcjonuje.Znajomy mówi, że Trump wszystko przewidział tak jak prorocy ze Starego Testamentu.

 Pobożni Żydzi jak mają problem, który nie mogą rozwiązać mówią: - „Przyjdzie Eliasz i to załatwi”, a Amerykanie teraz mówią: - „Przyjdzie Donald Trump i to załatwi”.

]]>https://www.salon24.pl/u/r8w8b8j8/1168554,dlaczego-donald-trump-w-2024-roku]]>

Vote up!
3
Vote down!
0
#1631864