Topnieją szeregi polskich wyznawców świętej księgi Anodiny. Las smoleński zbliża się...

Obrazek użytkownika Ursa Minor
Artykuł

Jedynie 34 procent Polaków wierzy w oficjalne, rządowe wyjaśnienia katastrofy smoleńskiej. 52 procent w te wyjaśnienia nie wierzy, 14 procent nie ma zdania.

Te dane pokazał sondaż, przeprowadzony na zlecenie telewizyjnych „Wiadomości”.

A więc topnieją szeregi polskich wyznawców świętej księgi Anodiny i jej polskiego przekładu, znanego jako raport Millera. Kurczą się rzesze wierzących w nadprzyrodzoną moc smoleńskiej brzozy, łamiącej skrzydło samolotu i przewracającej go na plecy. Już tylko co trzeci Polak nadal wierzy, że jak walnęło to się urwało.

A wczoraj jeszcze ten film Anity Gargas, o którym nawet zajadli krytycy nie mieli odwagi powiedzieć, że jest zły. Profesor Krzemiński tylko wyłamywał sobie palce i gryzł wargi, a redaktor Wroński nieustannie zrywał się z krzesła i nieomal nie wybuchnął.

Po tym filmie i po tej debacie liczba wyznawców rządowej religii smoleńskiej zapewne zmniejszyła się o kolejnych kilka procent. I nie uratował tego nawet dzielny redaktor Kraśko, domagający się ustalenia wspólnych danych wyjściowych. No to ustalmy – brzoza została ścięta na pięciu metrach, czy półtora metra wyżej?

Na obronę topniejącej wiary ma wyruszyć propagandowo-bojowy oddział doktora Laska.

Ale nie pomoże Lasek warszawski, gdy las smoleński zbliża się...

Janusz Wojciechowski

http://wpolityce.pl/artykuly/50996-topnieja-szeregi-polskich-wyznawcow-swietej-ksiegi-anodiny-las-smolenski-zbliza-sie

Brak głosów